Blisko 50 tysięcy osób odwiedziło wystawę „Surrealizm. Inne mity” w Muzeum Narodowym w Warszawie. Ekspozycję można oglądać jeszcze do niedzieli 11 sierpnia 2024 r.
Surrealistyczne wizje świata, przedstawione w ponad 300 dziełach; obrazach, rysunkach, fotografiach i rzeźbach, powstałych w różnych okresach, począwszy od 20-lecia międzywojennego aż po współczesne realizacje świadczą o „intensywnej obecności surrealizmu w sztuce polskiej” – jak to określiła dyrektor MNW Agnieszka Rosales Rodrigez.
Podobnie o „uporczywej obecności tego kierunku w sztuce kraju, w którym surrealizm jakby nie istniał, budził ogromną niechęć, awersję, niekiedy wręcz wzgardę władz” – powiedziała PAP Hanna Doroszuk, kuratorka ekspozycji. „Dlatego staraliśmy się pokazać na tej wystawie, w całej różnorodności ten nurt przenikającego rozmaite kierunki artystyczne” - dodała.
Idea zorganizowania wystawy podjęta została przez warszawskich muzealników w związku ze stuleciem pierwszego „Manifestu surrealizmu” Andre Bretona.
Na wystawie można oglądać prace nawiązujące do przedwojennej wizji surrealizmu jako analizy marzeń sennych, teorii Freuda, technik automatycznych, po dzieła powojennych surrealistów, związanych ze środowiskiem Andre Bretona, zainteresowanych magią, okultyzmem, folklorem oraz dzieła twórców związanych z międzynarodowym ruchem Phases powstałym w 1954 r.
U wejścia na wystawę obejrzeć można obrazy związane z początkami polskiego surrealizmu, z twórcami z lwowskiego Zrzeszenia Artystów Plastyków Artes, powstałego w 1929 r. Należeli do niego m.in. Jerzy Janisch, Aleksander Krzywobłocki, Mieczysław Wysocki, Margit Sielska, Roman Sielski, Otto Hahn, Ludwik Lille, Tadeusz Wojciechowski i Marek Włodarski. Zwłaszcza w „krajobrazach surrealistycznych” Wojciechowskiego i Włodarskiego pojawiają się oniryczne wizje, światy odrealnione, fantastyczne obrazy. Twórcy ci stosowali techniki takie jak kolaż i fotomontaż, łączące elementy z różnych rzeczywistości wizualnych.
Fotografia należała również do ważnych, efektownych środków surrealistycznych wypowiedzi. „Surrealiści stosowali eksperymentalne rozwiązania: uwieczniali proste przedmioty i formy w zaskakujących ujęciach” – powiedziała PAP kuratorka.
Pokazywane są m.in. heliografiki Karola Hillera, symultaniczne fotomontaże Kazimierza Podsadeckiego, fotogramy Janusza Marii Brzeskiego i Marka Piaseckiego. Można zobaczyć także fotomontaże Leonarda Sempolińskiego, fotografie Zbigniewa Dłubaka, Mariana Szulca, Zdzisława Beksińskiego.
Intrygującą część ekspozycji stanowi pokaz surrealistycznych przedmiotów, rzeźb-nierzeźb, obiektów „wyjętych” z kontekstu, z ich z pierwotnego miejsca przeznaczenia i pokazywanych w nowym otoczeniu, co było zabiegiem typowym dla surrealistów. Artyści często odwiedzali pchle targi w poszukiwaniu inspirujących przedmiotów i elementów do asamblaży. Erna Rosenstein, której prace są teraz eksponowane, wykorzystywała przedmioty znalezione, jak pudełka po czekoladkach czy fragmenty telefonu. Z kolei Marek Piasecki sięgał po fragmenty lalek. W asamblażu „Mucha” Władysław Hasior sztucznego owada powiększonych rozmiarów „uwięził” w żaroodpornym naczyniu.
Poza pracami z kolekcji MNW na wystawie zaprezentowano dzieła m.in. z Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Fotografii w Krakowie i Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem, Centre Georges Pompidou w Paryżu, mumok – Museum Moderner Kunst Stiftung Ludwig Wien w Wiedniu i z kolekcji prywatnych.
„Mamy nadzieję, że przez ostatnie dni trwania naszej wystawy liczba zwiedzających może się zwiększyć i przekroczyć wynik 50 tysięcy osób” – zaznaczyło biuro prasowe MNW.
„Surrealizm i inne mity” – wystawa w Muzeum narodowym w Warszawie będzie czynna do 11 sierpnia 2024 r. (PAP)
Autorka: Anna Bernat
abe/ dki/