Ukraina i Polska wymieniły się listami miejsc do poszukiwań i ekshumacji szczątków wzajemnych konfliktów historycznych; Kijów jest nastawiony na dobre rozwiązania w tej sprawie – poinformował PAP wiceminister kultury Ukrainy ds. integracji europejskiej Andrij Nadżos.
W piątek premier Donald Tusk przekazał na platformie X, że zapadła decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Szef rządu podziękował ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę.
Nadżos, który z ukraińskiej strony stoi na czele polsko-ukraińskiej grupy roboczej do spraw historycznych, zapewnił PAP o pozytywnych intencjach na rzecz rozwiązania sporów, związanych z tym tematem. „Jesteśmy pozytywnie nastawieni na uzyskanie dobrych rozwiązań, które zadowolą polskie społeczeństwo i ukraińskie społeczeństwo” – powiedział.
Wiceminister Nadżos zadeklarował w rozmowie z PAP, że Ukraina postrzega Polskę jako bardzo ważnego partnera strategicznego. „Jesteśmy świadomi tego, czym żyje polskie społeczeństwo, tak samo, jak polskie społeczeństwo rozumie potrzeby ukraińskiego społeczeństwa. Rozumiemy, (…) że kwestie pamięci historycznej są ważne dla polskiego społeczeństwa i nie chcemy tego upolityczniać. (…) Dlatego na mocy porozumienia przywódców obu krajów (…) grupy dwustronne rozpoczęły prace” – powiedział.
„Zrobiliśmy bardzo ważny pierwszy krok: wymieniliśmy wnioski strony polskiej o przeprowadzenie prac na terytorium Ukrainy, a strona polska otrzymała od nas wnioski o przeprowadzenie naszych prac na terytorium Polski. Obecnie analizujemy te wnioski i zbieramy dokumenty w celu podjęcia pozytywnych decyzji i publicznego skomentowania wyników takich prac za zgodą obu stron” – podkreślił Nadżos.
Inny ukraiński urzędnik, który prosił o anonimowość, powiedział PAP, że Ukraina wydała zgodę na poszukiwania szczątków w miejscu, gdzie w 2023 r. odkryto polskie pochówki. „W Ukrainie, zgodnie z ukraińskim ustawodawstwem, wydano zgodę na ekshumację szczątków, odnalezionych podczas prac poszukiwawczych w 2023 roku” – powiedział rozmówca PAP.
Urzędnik pytany przez PAP nie wymienił miejsca, w którym odnaleziono szczątki Polaków. Jednak w 2023 r. ówczesny premier Polski Mateusz Morawiecki odwiedził Puźniki w dzisiejszym obwodzie tarnopolskim, gdzie specjaliści polscy i ukraińscy odnaleźli zbiorowy dół, w którym w 1945 r. złożono ciała pomordowanych mieszkańców wsi, ofiar ukraińskich nacjonalistów.
Według rozmówcy PAP „nadal pozostaje otwarta kwestia przywrócenia nazwisk Ukraińców (członków UPA) na nagrobku na Górze Monastyr (na terenie Polski)”.
Z wypowiedzi urzędnika wynika, że pozwolenia na poszukiwania oraz ekshumacje na terenie Ukrainy będą wydawane oddzielnie w stosunku do każdego miejsca pochówków.
„Jest ukraińskie prawo, zgodnie z którym wydawane są i będą wydawane pozwolenia na przeprowadzenie prac w konkretnych miejscach po rozpatrzeniu należycie sformułowanych, niezbędnych dokumentów przez przedsiębiorstwa, które mają prawo do prowadzenia odpowiednich prac” – poinformował.
W listopadzie 2024 r. ministrowie spraw zagranicznych Polski i Ukrainy, Radosław Sikorski i Andrij Sybiha ogłosili decyzję o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej.
Ukraina potwierdziła wówczas, że „nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim” i zadeklarowała „gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach”.
Szef polskiego MSZ oświadczył zaś, że strona polska będzie mobilizować własne instytucje, jak Instytut Pamięci Narodowej, „do wrażliwości na postulaty ukraińskie”.
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na około 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRR), a nie antypolskie.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ aop/