"Jeszcze rosną drzewa, które to widziały" - wystawa o zbrodni katyńskiej

Ekspozycja poświęcona jednej z najtragiczniejszych kart w historii Polski nosi tytuł "Jeszcze rosną drzewa, które to widziały" i jest cytatem z "Ballady katyńskiej" Jacka Kaczmarskiego.

Na wystawie, którą można oglądać w holu biblioteki, prezentowane są m.in. niemieckie materiały ze śledztwa z 1943 r., które jako pierwsze ujawniły światu prawdę o masakrze, dokumenty zbrodni świadczące o zaplanowanym, metodycznym charakterze działań, a także zdjęcia i listy ofiar ukazujące indywidualne tragedie pomordowanych i ich rodzin.

Jak podkreśliła Jolanta Zwierzyńska z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Łodzi, ekspozycja ma nie tylko upamiętnić ofiary, ale także przypomnieć o konsekwencjach totalitaryzmu.

"Wystawa jest hołdem dla tysięcy polskich jeńców wojennych, oficerów i intelektualistów, którzy wiosną 1940 roku zostali bestialsko zamordowani przez sowieckie NKWD na rozkaz najwyższych władz Związku Radzieckiego. Wierzymy, że pamięć o Katyniu jest naszym obowiązkiem wobec historii i przyszłych pokoleń" – dodała.

Jedną z gablot ekspozycji jej autorzy poświęcili pamięci Janiny Lewandowskiej, z domu Dowbor-Muśnickiej. Polska pilotka szybowcowa i samolotowa, spadochroniarka, podporucznik pilot lotnictwa Wojska Polskiego II RP, jedyna kobieta żołnierz została zabita w Katyniu i do 1997 r. jej śmierć była objęta tajemnicą.

Wystawę można oglądać do 26 marca w godzinach otwarcia biblioteki.

Do zbrodni katyńskiej, w wyniku której zamordowano ok. 22 tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej, doszło wiosną 1940 r. Z polecenia najwyższych władz Związku Radzieckiego, z Józefem Stalinem na czele, funkcjonariusze NKWD dokonali masowych zabójstw m.in. w Lesie Katyńskim, Kalininie (obecnie Twer) i Charkowie. Zbrodnia wyszła na jaw 13 kwietnia 1943 r. Data ta jest obecnie symboliczną rocznicą zbrodni.(PAP)

bap/ miś/