
W Kirunie na północy Szwecji rozpoczęła się we wtorek operacja przetransportowania ważącego 672 tony drewnianego kościoła z 1912 roku na odległość pięciu kilometrów. Przeprowadzka jest konieczna z powodu lokalnej kopalni rudy żelaza, która powoduje zapadanie się gruntu.
– Teraz oddajemy kościół w ręce Boga – oznajmiła biskup luterańskiego Kościoła Szwecji Asa Nystroem na uroczystości rozpoczęcia przeprowadzki świątyni.
Kościół, który w 2001 r. został uznany za najpiękniejszy szwedzki budynek sprzed 1952 r., został osadzony na platformie, a ta - na sterowanym zdalnie pojeździe z 240 kołami. Obiekt porusza się z prędkością 500 metrów na godzinę po ulicy w kierunku nowego centrum miasta, dokąd ma dotrzeć w środę.
Przygotowania do przeprowadzki trwały osiem lat i wymagały m.in. wyrównania dróg, wyburzenia wiaduktów, a także wybudowania nowych fundamentów. Kościół od roku był nieczynny w związku z zabezpieczaniem wyposażenia.
Kościół w Kirunie zaprojektował Gustaf Wickman, inspirując się norweskimi kościołami klepkowymi oraz chatami Saamów. Obiekt został wybudowany na wzgórzu w ówczesnym centrum miasta i przez ponad sto lat stanowił symbol miasta. Budynek ma prawie 40 metrów szerokości i wysokości, jest jedną z największych drewnianych budowli w Szwecji.
Operacja przetransportowania kościoła zgromadziła liczną publiczność, jest również transmitowana na żywo w internecie przez szwedzką telewizję publiczną SVT. W środę zapowiedziano przybycie króla Szwecji Karola XVI Gustawa.
Miasto Kiruna od 2007 r. jest w trakcie przenosin w związku z koniecznością uwolnienia terenu dla wyrządzającej szkody górnicze kopalni rud żelaza. Wiele budynków zostało wyburzonych, ale 40 najcenniejszych, w tym kościół, postanowiono przenieść. Proces budowy nowego centrum miasta opóźnia się, samorząd boryka się z rosnącymi kosztami.
W 2029 r. Kiruna będzie obok Lublina Europejską Stolicą Kultury.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ akl/