
W czwartek, 11 września, przypadnie 45. rocznica podpisania Porozumienia Katowickiego, zawartego w Hucie Katowice w Dąbrowie Górniczej. Było ono czwartą umową społeczną, wynegocjowaną latem 1980 r. po porozumieniach w Szczecinie, Gdańsku i Jastrzębiu-Zdroju i kolejnym krokiem do powstania NSZZ „Solidarność”.
Rocznicowe obchody rozpoczną się w czwartek rano mszą w Sanktuarium św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej. Następnie uczestnicy uroczystości złożą kwiaty przy Pomniku Porozumienia Katowickiego.
Nazwa Porozumienia Katowickiego pochodzi nie od miasta, lecz od nazwy dąbrowskiej Huty Katowice, która jest dziś częścią koncernu ArcelorMittal Poland, gdzie 11 września 1980 r. parafowano najważniejsze zapisy umowy. Jednym z nich była gwarancja, że Porozumienie Gdańskie, dające możliwość tworzenia wolnych związków zawodowych, ma moc obowiązującą w całej Polsce. Stworzyło to formalno-prawne warunki do tego, by mógł powstać ogólnopolski ruch związkowy.
Inne zapisy porozumienia dotyczyły m.in. uprawnień związkowych. Strona rządowa gwarantowała związkowcom m.in. dostęp do mediów, zwolnienie z obowiązku pracy osób pełniących funkcje związkowe z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, udostępnienie przez dyrekcje lub władze terenowe pomieszczeń na działalność związkową oraz możliwość współdecydowania o sprawach pracowniczych i socjalnych.
Jak przypomina dr Jarosław Neja z oddziału IPN w Katowicach, w Porozumieniu Katowickim Międzyzakładowy Komitet Robotniczy pod przewodnictwem Andrzeja Rozpłochowskiego niejako zmusił władze do tego, aby respektowały zapisy Porozumienia Gdańskiego w sprawie utworzenia niezależnych związków zawodowych.
– W Porozumieniu Katowickim doprecyzowano, że zapisy Porozumienia Gdańskiego dotyczą całego kraju, to znaczy, że załogi pracownicze w całym kraju, niezależnie od tego, czy podejmowały strajk i czy ich przedstawiciele wchodzili w skład międzyzakładowych komitetów strajkowych, mają prawo do zakładania niezależnych od władz związków zawodowych – wskazał historyk.
W imieniu rządu porozumienie w Hucie Katowice podpisał minister hutnictwa Franciszek Kaim, a Międzyzakładowy Komitet Robotniczy reprezentowali m.in. przewodniczący Andrzej Rozpłochowski oraz wiceprzewodniczący Jacek Jagiełka i Bogdan Borkowski. Sekretarzem komitetu strajkowego był założyciel pierwszego w PRL (w 1978 r.) Komitetu Wolnych Związków Zawodowych Kazimierz Świtoń.
Krótko po zawarciu porozumienia, 13 września 1980, Rada Państwa zdecydowała, że właściwy do rejestrowania związków zawodowych będzie Sąd Wojewódzki w Warszawie – tym samym zrealizowano jeden z dąbrowskich postulatów. Pierwszy, 16 września, do warszawskiego sądu trafił wniosek związkowców z Dąbrowy Górniczej, a ponad tydzień później – wniosek NSZZ „Solidarność” z Gdańska. (PAP)
kon/dki/