Prezydent Bronisław Komorowski mówił w środowym orędziu, że wybory z '89 roku zdecydowały o sukcesie polskiej drogi do wolności; przekonywał też, że "nie możemy spocząć na laurach" i musimy przyspieszyć reformy. Zapowiedział inicjatywy ustawodawcze m.in. dotyczące rodzin.
Zgromadzenie Narodowe – Sejm i Senat obradujące wspólnie – zebrało się w 25. rocznicę wyborów z 1989 r.
Prezydent w swym orędziu przed Zgromadzeniem podkreślił, że wybory 4 czerwca 1989 roku i ich wynik "były momentem decydującym o sukcesie całej polskiej drogi do wolności". Wygrała je Solidarność – mówił - tworząca wówczas obóz polskiej wolności, przegrały siły starego porządku. "Tak zdecydował naród, a nie polityczne elity. Tak zdecydował naród w głosowaniu, w ramach nie w pełni jeszcze demokratycznych wyborów. Rozstrzygnął tę kwestię nie na drodze rewolucji, ale poprzez kartę wyborczą" - mówił Komorowski.
"Zmieniliśmy nie tylko Polskę, ale także nasz kawałek świata. To my daliśmy impuls przemian w regionie, to my możemy z dumą mówić, że w tej części Europy, w tym naszym 25-leciu: +Freedom was made in Poland+" - powiedział prezydent.
Jak mówił, obaliliśmy w 1989 roku system razem z narodami Europy Środkowej i Wschodniej i razem z nimi podążaliśmy drogą ku NATO i UE. "Suwerenna Polska zbudowała partnerskie i dobrosąsiedzkie relacje ze wszystkimi nieomal państwami ościennymi. Dorobkiem 25-lecia są olbrzymie postępy w procesie pojednania polsko-niemieckiego i polsko-ukraińskiego" - wymieniał. "Chciałoby się, żebyśmy byli bliżej pojednania polsko-polskiego" - dodał.
Zdaniem prezydenta 25 lat wolności to sukces społeczeństwa – twórczego, aktywnego, przedsiębiorczego. "Polska gospodarka, głównie za sprawą prywatnych przedsiębiorców, dynamicznie się rozwija. (...) System polityczny jest stabilny i działa zgodnie z demokratycznymi regułami. Polska przynależy do Unii Europejskiej, do NATO. Polska jest ważnym podmiotem międzynarodowych relacji. Ale wciąż jeszcze mamy poczucie niedosytu" - mówił Komorowski.
"Szczególnie teraz, w 25-lecie wolności, choć wszyscy żyjemy wyborami, wciąż powinniśmy myśleć – kandydując i wybierając – o następnych pokoleniach" - apelował prezydent. Przekonywał, że "nie możemy spocząć na laurach". "Trud zmian od początku ponosili wszyscy – jednak smak sukcesu wciąż nie stał się udziałem wszystkich" - mówił i podkreślał, że przed nami wyzwanie nadrobienia w następnym ćwierćwieczu dystansu do europejskich liderów. „Wierzę, że to jest możliwe" - powiedział prezydent.
"Szczególnie teraz, w 25-lecie wolności, choć wszyscy żyjemy wyborami, wciąż powinniśmy myśleć – kandydując i wybierając – o następnych pokoleniach" - apelował prezydent. Przekonywał, że "nie możemy spocząć na laurach". "Trud zmian od początku ponosili wszyscy – jednak smak sukcesu wciąż nie stał się udziałem wszystkich" - mówił i podkreślał, że przed nami wyzwanie nadrobienia w następnym ćwierćwieczu dystansu do europejskich liderów. „Wierzę, że to jest możliwe" - powiedział prezydent.
Wśród najważniejszych wyzwań, które stoją dziś przed Polską, prezydent wymienił kryzys demograficzny, budowę konkurencyjności gospodarki polskiej i europejskiej na globalnym rynku oraz budzący żywe emocje kryzys na Ukrainie. "Sytuacja na Wschodzie ulega destabilizacji, ujawniła stare i nowe zagrożenia. Aspiracje mocarstwowe, użycie siły, lekceważenie ładu międzynarodowego, łamanie praw człowieka za naszą wschodnią granicą są wyzwaniem dla naszej polskiej solidarności, a przede wszystkim dla wzmożonej troski o bezpieczeństwo" - mówił.
"Jeśli nie przyspieszymy reform, Polska – dzisiaj w rozwoju – trwale spowolni. Od nas zależy, czy nadamy państwu impet, który umożliwi intensywny rozwój" - powiedział.
Podkreślał także wagę bezpieczeństwa narodowego, które - jak mówił - jest gwarantem polskiej wolności. "25 lat budowania wolnej Polski to również czas tworzenia nowoczesnego systemu bezpieczeństwa. Głównym jego filarem są własne zdolności obronne, zaś zewnętrzne elementy tego systemu to NATO, UE oraz partnerstwa strategiczne, w tym szczególnie ze Stanami Zjednoczonymi" - podkreślił.
Według niego konieczna jest realizacja wieloletniego programu modernizacji technicznej, zgodnie z ustalonymi priorytetami dotyczącymi Wojska Polskiego. "Konieczne jest przygotowanie programu +trzeciej fali modernizacyjnej+, ukierunkowanej na szeroką informatyzację wojska: cyberobronę, bezzałogowce, technologie satelitarne. Musimy wzmocnić organizacyjnie – ale też zintegrować – system kierowania bezpieczeństwem narodowym, w tym kierowania obroną państwa. Zamierzam wkrótce wystąpić w tej sprawie do parlamentu ze stosowną inicjatywą ustawodawczą" - zapowiedział prezydent.
Zdaniem Komorowskiego, wydarzenia, które obserwujemy na Ukrainie, pokazują, że "współczesne zagrożenia mają charakter nieklasyczny, hybrydowy". "Ważne jest więc skonsolidowanie wysiłków na rzecz wzmocnienia także bezpieczeństwa pozamilitarnego, aby w sumie zwiększyć strategiczną odporność kraju na agresję. Biorąc te wszystkie zadania pod uwagę, rozmawiałem o tym z panem premierem, jest to stanowisko uzgodnione, będę rekomendował zwiększenie nakładów obronnych do pełnych 2 proc. PKB. Tak jak było na początku poprzedniej dekady" - powiedział prezydent.
Wśród zewnętrznych filarów polskiego bezpieczeństwa szczególną rolę – według prezydenta - odgrywa członkostwo w NATO. "W obliczu zmian w naszym otoczeniu na zbliżającym się szczycie natowskim będziemy zabiegać o strategiczne wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu, głównie poprzez system aktualizacji planów ewentualnościach, regularne ćwiczenia weryfikujące te plany, rozbudowę infrastruktury obronnej oraz ciągłe stacjonowanie wojsk i baz NATO w Europie Środkowej, w tym w Polsce" - zadeklarował.
Jak dodał, ważne jest także staranie o odwrócenie negatywnego trendu redukcji nakładów obronnych w Europie, gdy na wschód od granic NATO nakłady rosną. "Równolegle ze wzmacnianiem NATO będziemy zabiegać także o rozwój Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony Unii Europejskiej. Stanowi ona drugą polisę ubezpieczeniową dla Polski. Potrzebna jest nowa, realna strategia bezpieczeństwa europejskiego, uwzględniająca w szczególności ustanowienie systemowych mechanizmów współdziałania NATO-UE" - zaznaczył.
Według Komorowskiego kluczowym filarem bezpieczeństwa Polski pozostają relacje dwustronne, z których szczególne znaczenie ma strategiczne partnerstwo z USA. "Doceniamy fakt, że w reakcji na konflikt rosyjsko-ukraiński, wywołujący naturalne, zrozumiałe obawy o bezpieczeństwo całego regionu, Stany Zjednoczone nie tylko werbalnie, ale również w sposób realny, poprzez wzmocnienie obecności wojskowej, wsparły bezpieczeństwo Europy Środkowo-Wschodniej, udowadniając w ten sposób kolejny raz swoje przywiązanie do obrony wolności i integralności terytorialnej sojuszników. Pragniemy także wzmacniać współpracę z innymi krajami w tym obszarze, szczególnie w formacie Grupy Wyszehradzkiej i Trójkąta Weimarskiego – poprzez zbliżenie z Francją i Niemcami" - dodał.
Podkreślił, że ważnym elementem budowy więzi pomiędzy Europą i USA powinna stać się umowa o Transatlantyckiej Strefie Handlu i Inwestycji, która "jest obecnie, nie bez trudności, negocjowana". "Ona może wzmocnić konkurencyjność gospodarek po obu stronach Atlantyku. Może wzmocnić zdolność do skutecznego konkurowania świata zachodniego jako całości w skali globalnej" - powiedział prezydent.
"Niezmiennie dla naszego polskiego bezpiecznego rozwoju ma istotne znaczenie niepodległość, rozwój i orientacja ku Zachodowi naszego ważnego sąsiada, jakim jest i będzie Ukraina" - podkreślił Komorowski.
Prezydent mówił też, że nasz kraj stoi wobec konieczności opracowania nowej polskiej strategii integracji europejskiej. "Jej formułowanie musi polegać m.in. na rozstrzygnięcie dylematu, czy faktycznie dążymy do przyjęcia wspólnej waluty. Obecnie nie da się sprowadzić kwestii euro do wypełnienia formalnych kryteriów konwergencji nominalnej i daty akcesji do strefy euro" - powiedział.
Jego zdaniem, problem jest wieloaspektowy. "Decyzja będzie zawsze obarczona różnorakimi ryzykami, ale jeśli mówimy serio o potrzebie umocnienia pozycji Polski i serio traktujemy postulat zapewnienia Polsce miejsca w centrum decyzyjnym Europy, a nie na jej marginesach – musimy odważnie zmierzyć się z tym wyzwaniem" - powiedział.
Według Komorowskiego kto bezrefleksyjnie i bezdyskusyjnie kontestuje wejście do strefy euro, powinien mieć odwagę i przedstawić realny pomysł na to, jak inaczej realizować integrację ze światem zachodnim. "Powinien też przedstawić pomysł na to, jak efektywnie na innej drodze wzmocnić pozycję Polski, nie wchodząc do strefy euro, gdzie będą (...) zapadały najważniejsze decyzje w całej Europie" - dodał.
Prezydent podkreślił, że dyskusja o tym powinna się odbyć po wyborach. Przekonywał, że potrzebne jest szerokie porozumienie, "choćby konieczne do zmiany konstytucyjnej blokady".
Komorowski mówił również o tym, że na początek drugiego ćwierćwiecza wolności Polska potrzebuje nowego modelu wzrostu. Przekonywał, że polska gospodarka musi przejść od konkurowania w oparciu o naśladownictwo i wykorzystanie prostych zasobów do konkurowania polegającego na innowacjach.
"Istotna dla konkurencyjności i innowacyjności jest dalsza reforma szkolnictwa, szkolnictwa wyższego, w tym także niełatwy proces konsolidacji uczelni w pełnym poszanowaniu autonomii. To także jest problem równości w traktowaniu przez państwo wszystkich uczelni publicznych i prywatnych"- powiedział.
Prezydent przekonywał też, że "naszym wyzwaniem na najbliższe lata musi być konsekwentne tworzenie dobrego klimatu dla rodziny", bo kryzys demograficzny jest faktem. W tym kontekście prezydent poinformował, że zamierza wystąpić z inicjatywą ustawodawczą. "Zasadą powinny być ulgi podatkowe, z których teraz mogą korzystać przede wszystkim osoby zamożne i wychowujące mniejszą liczbę dzieci, na rzecz takiego rozwiązania, w którym mogłyby z tego skorzystać rodziny z większą ilością dzieci i o niższych dochodach własnych, ale płacące podatki" - powiedział Komorowski. Dodał, że liczy na wsparcie ze strony rządu i parlamentu.
Komorowski zaznaczył, że "rodzice, zwłaszcza kobiety, stoją często przed wyborem: praca albo dziecko", a tak być nie powinno. Dlatego - zaznaczył - zamierza przedstawić projekt ustawy, którego celem będzie "ułatwienie godzenia ról zawodowych i rodzinnych".
Prezydent odniósł się także do niskiej frekwencji w wyborach do Parlamentu Europejskiego 25 maja. "Te wybory ujawniły słabość polskiej demokracji (...) – nie tylko ze względu na niską frekwencję, ale przede wszystkim ze względu na gigantyczną rozbieżność między poparciem dla integracji, wynoszącym 89 proc., a rzeczywistą gotowością do integrowania się przez głosowanie sięgającą zaledwie 23 proc." - powiedział.
Zapowiedział też złożenie w Sejmie projektu zmian w ustawie o stowarzyszeniach. "Bez silnego sektora pozarządowego nie uda się zbudować wystarczająco silnych wspólnot lokalnych" - podkreślił.
Zdaniem prezydenta istnieje potrzeba dostosowania przepisów dot. działalności obywatelskiej do współczesnych warunków. Jak zauważył obowiązująca ustawa w tym zakresie jest "z samego początku transformacji Polski". (PAP)
sdd/ as/ ura/