Sejm podjął w piątek uchwałę oddającą hołd ofiarom obławy augustowskiej, wielkiej akcji pacyfikacyjnej przeciw podziemiu niepodległościowemu przeprowadzonej w lipcu 1945 r. przez oddziały Armii Czerwonej i NKWD, przy wsparciu Ludowego Wojska Polskiego, UB i MO.
Za uchwałą głosowało 408 posłów, nikt nie był przeciw, wstrzymało się 30 posłów.
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd ofiarom Obławy Augustowskiej, wyraża współczucie rodzinom pomordowanych oraz składa podziękowanie tym, którzy konsekwentnie poszukują prawdy o tym tragicznym wydarzeniu" - czytamy w uchwale.
Jak przypomina dokument, ponad dwa miesiące po zakończeniu działań wojennych w Europie, w lipcu 1945 roku oddziały Armii Czerwonej i NKWD, przy wsparciu Ludowego Wojska Polskiego, Urzędu Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej, przeprowadziły w powiatach augustowskim, suwalskim, sejneńskim oraz sokólskim wielką operację pacyfikacyjną nazywaną dzisiaj Obławą Augustowską.
"Jej celem była likwidacja konspiracji niepodległościowej w północno-wschodniej Polsce i ostateczne podporządkowanie tego terenu komunistycznej władzy. Pamięć o tej zbrodni powinna być ważnym elementem polskiej świadomości narodowej, a wiedza o Obławie Augustowskiej znaleźć właściwe odzwierciedlenie w szkolnych programach nauczania" - podkreślono w uchwale.
Obława augustowska jest największą niewyjaśnioną zbrodnią na Polakach po II wojnie światowej. Pacyfikacja Suwalszczyzny przez Rosjan, nazwana później obławą augustowską, rozpoczęła się 12 lipca 1945 r. W jej wyniku zatrzymano 2 tys. osób; 600 podejrzewanych o powiązania z AK-owskim podziemiem wywieziono. Ich los do dziś nie jest znany. Przyjmuje się, że zostali wywiezieni w okolice Grodna i zamordowani. Kolejnych 512 osób zostało wywiezionych na tereny Litwy. Również nie wiadomo, co się z nimi stało.
Śledztwo w sprawie obławy augustowskiej prowadziła w latach 90. prokuratura w Suwałkach, ale ze względu na trudności z uzyskaniem informacji od Rosji umorzyła postępowanie.
IPN wciąż szuka informacji, które mogłyby pomóc ustalić potencjalne miejsca śmierci osób zatrzymanych w czasie tej obławy. W ramach śledztwa zwracał się m.in. o pomoc prawną do Rosji. Latem ubiegłego roku otrzymał od rosyjskiej Prokuratury Generalnej odpowiedź, że realizacja polskich wniosków o pomoc prawną "nie wydaje się możliwa".
Wcześniej, w 1987 r., prawdę o obławie augustowskiej próbowali ujawnić członkowie Obywatelskiego Komitetu Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r. Kilka osób z Suwałk i Warszawy zebrało wówczas materiał i w 1990 r. wydało książkę "Nie tylko Katyń".
Kilka lat później wybudowano w Gibach 10-metrowy krzyż na miejscu symbolizującym pochówek zaginionych, z napisem: "Zginęli, bo byli Polakami". Na kamiennych tablicach wyryto nazwiska prawie 600 partyzantów. (PAP)
akn/ abe/