Jan Karski prezentował wartości ponadczasowe, które także dzisiaj powinny kształtować nowoczesnych i patriotycznych Polaków - podkreślił marszałek Sejmu Radosław Sikorski, otwierając w piątek w Sejmie konferencję poświęconą dziedzictwu Jana Karskiego.
"Karski był człowiekiem, który obdarzał empatią ludzi bez względu na ich pochodzenie czy kulturę. Prezentowane przez niego wartości są ponadczasowe i powinny także dzisiaj kształtować osobowość i tożsamość nowoczesnych, patriotycznych Polaków" - powiedział Sikorski. Przypomniał, że w ub. roku Sejm ustanowił rok 2014 r. Rokiem Jana Karskiego, a konferencja, adresowana głównie do młodzieży, jest elementem obchodów tego wydarzenia.
Marszałek przedstawił dokonania Karskiego, w tym to, że jako emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego dostarczył aliantom raport o tragicznej sytuacji i planowej eksterminacji Żydów, prowadzonej przez niemieckich okupantów. "Karski jako naoczny świadek opisywał zbrodnie dokonywane przez niemieckich nazistów w okupowanej Polsce - Zagładę Żydów - i spotykał się niestety z niedowierzaniem albo z brakiem reakcji" - zwrócił uwagę Sikorski.
"Karski był człowiekiem, który obdarzał empatią ludzi bez względu na ich pochodzenie czy kulturę. Prezentowane przez niego wartości są ponadczasowe i powinny także dzisiaj kształtować osobowość i tożsamość nowoczesnych, patriotycznych Polaków" - powiedział marszałek Radosław Sikorski.
Podkreślił też, że słynny polski emisariusz zyskał ogromne zainteresowanie w 1978 r., gdy zdecydował się opowiedzieć swoją historię w filmie "Shoah". "Od tego czasu niestrudzenie działał na rzecz zachowania pamięci o Zagładzie, setki razy opowiadając swoją traumatyczną historię i przeżywając ją na nowo po to, aby nigdy o niej nie zapomniano" - powiedział Sikorski. Dodał też, że Karski znany był z fenomenalnej, niemal fotograficznej pamięci. "Jako kurier potrafił zapamiętywać całe raporty, słowo w słowo, dyktując je potem z pamięci odbiorcom i nie popełniając przy tym błędów" - podkreślił marszałek.
Podsumowując Sikorski podkreślił, że należy jak najczęściej sięgać do dziedzictwa Karskiego, w tym do jego dokonań. Przypomniał, że był on nie tylko kurierem, ale także nauczycielem akademickim i autorem publikacji. "Książka +Wielkie mocarstwa wobec Polski+ do dzisiaj powinna być nie tylko nauką o roli Polski w polityce międzynarodowej (...). Ta książka powinna być również przestrogą na temat tego, jak wielkie mocarstwa mogą się z Polską obchodzić wtedy, gdy koniunktura jest niesprzyjająca" - dodał marszałek.
W otwarciu konferencji, które zorganizowała m.in. Fundacja Edukacyjna Jana Karskiego, uczestniczyli przedstawiciele rządu, m.in. minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska, parlamentarzyści, eksperci, a także nauczyciele i młodzież.
Konferencja potrwa do soboty i ma pomóc młodym ludziom w walce z dyskryminacją, w tym mową nienawiści. Organizatorzy podkreślają, że wśród wartości, które mają zostać przekazane młodzieży, jest szerzenie tolerancji, chęć i zdolność dialogu, odwaga cywilna, przeciwdziałanie ksenofobii i antysemityzmowi.
Pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania prof. Małgorzata Fuszara, która wzięła udział w dyskusji po otwarciu spotkania, zaznaczyła, że w ostatnim czasie udaje się coraz skuteczniej realizować edukację antydyskryminacyjną. Według niej dotyczy to np. usunięcia z podręczników szkolnych treści, które mogły przyczyniać się do przemocy wobec słabszych.
Podkreśliła jednak, że poza usuwaniem przejawów dyskryminacji instytucje publiczne powinny także prowadzić "edukację do równości". Tłumaczyła, że chodzi o docieranie do społeczeństwa "z pozytywną informacją i prawdziwym obrazem" o danej mniejszości, np. narodowej lub etnicznej. "W takich sytuacjach, gdy projektujemy i wprowadzamy edukację ku równości, jest też bardzo ważne, by głos tej mniejszości był brany pod uwagę. Dlatego, że to, co nam jako większości wydaje się czasami niesłychanie +równościowe+, to z punktu widzenia mniejszości wcale nie musi takie być" - dodała Fuszara.
Jan Karski urodził się 24 kwietnia 1914 r. w Łodzi. Jako emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego w 1942 r. dwukrotnie wszedł do getta warszawskiego, był też w obozie przejściowym w Izbicy. Z misją poinformowania aliantów o dokonywanej zagładzie narodu żydowskiego dotarł m.in. do prezydenta USA Franklina Roosevelta. Jego raport nie przyniósł jednak oczekiwanych rezultatów.
Po wojnie pozostał w USA, gdzie wykładał na Uniwersytecie Georgetown. Za swoje wojenne i powojenne zasługi został wielokrotnie uhonorowany, m.in. Orderem Orła Białego i tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata; pośmiertnie (zmarł 13 lipca 2000 r. w Waszyngtonie) także amerykańskim Prezydenckim Medalem Wolności. (PAP)
nno/ gma/