Tatarzy krymscy zaapelowali do władz Ukrainy o zorganizowanie międzynarodowej konferencji, której celem byłoby zwrócenie uwagi na naruszenia praw tej społeczności od czasu aneksji półwyspu przez Rosję. Poinformował o tym we wtorek Komitet Ochrony Praw Tatarów.
W sobotę odbył się w Symferopolu kongres tej organizacji. Efektem spotkania jest list skierowany do władz w Kijowie, prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana oraz sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna. Komitet wzywa do przeprowadzenia w kwietniu na Ukrainie "konferencji międzynarodowej na temat bezpieczeństwa narodu tatarskiego".
"Od czasu aneksji Krymu Tatarzy są obiektem kampanii terroru fizycznego i psychicznego" - powiedział AFP koordynator komitetu Eskender Barijew. Wskazał w szczególności na niewyjaśnione zaginięcia działaczy krymskich.
Obrady kongresu zostały przerwane na pewien czas z powodu wtargnięcia zamaskowanych młodych mężczyzn. Było ich około czterdziestu. Dwóch zostało zatrzymanych przez policję.
Na łamach dziennika "Kommiersant" Zaur Smirnow z komitetu ds. etnicznych w lokalnych władzach Krymu zapewnił, że "prawa Tatarów nie są naruszane".
Komitet Ochrony Praw Tatarów zrzesza obecnych i dawnych członków zgromadzenia Tatarów krymskich - Medżlisu. Komitet zbiera dane o przypadkach naruszeń praw człowieka, których ofiarami padają przedstawiciele tej społeczności.
Na poważne naruszenia praw człowieka na Krymie wskazuje ogłoszony w październiku 2014 roku raport komisarza Rady Europy (RE) do spraw praw człowieka Nilsa Muiżnieksa. Raport jako niepokojące określił przeprowadzane przez uzbrojonych ludzi w maskach przeszukania w muzułmańskich instytucjach religijnych, w biurach, a nawet w domach przedstawicieli miejscowych Tatarów.
Tatarzy krymscy, których jest około 300 tysięcy, byli przeciwni przyłączeniu Krymu do Rosji; 300-tysięczna muzułmańska społeczność w większości zbojkotowała głosowanie w referendum w marcu zeszłego roku, po którym Moskwa przyłączyła półwysep. Tatarów deportowano z Krymu w 1944 roku w związku z oskarżeniami o kolaborację z III Rzeszą. Na półwysep pozwolono im wrócić dopiero w połowie lat 80. W efekcie duża część społeczności tatarskiej jest negatywnie nastawiona do władz w Moskwie.(PAP)
awl/ kar/