W polsko-niemieckim pojednaniu najważniejsze są oddolne inicjatywy obywateli - zgodzili się uczestnicy konferencji w 25-lecie Mszy Pojednania w Krzyżowej na Dolnym Śląsku. Ich zdaniem, dobre relacje między Polakami a Niemcami w dalszym ciągu wymagają pracy.
W środę minęła 25. rocznica słynnej Mszy Pojednania, podczas której premier Tadeusz Mazowiecki i kanclerz Niemiec Helmut Kohl przekazali sobie znak pokoju. Wydarzenie to stało się symbolicznym początkiem nowych relacji polsko-niemieckich po przemianach 1989 r.
"Pojednanie polsko-niemieckie okazało się, pomimo pojawiających się różnic, jednym z najbardziej potrzebnych, długotrwałych, ale też udanych projektów politycznych po 1945 roku" - podkreśliła wiceminister spraw zagranicznych Henryka Mościcka-Dendys, która w Krzyżowej otworzyła konferencję "25 lat polsko-niemieckiego pojednania. Znaczenie dla Europy i przykład dla świata".
W jej ocenie, polsko-niemieckie pojednanie wymaga dalszej pracy, by Polacy i Niemcy mieli większy wpływ na europejskie społeczeństwa. "Ten głos powinien być kluczowy i powinien być słyszalny w takich sprawach jak sąsiedztwo Unii Europejskiej, zwłaszcza wschodnie sąsiedztwo, przyszłość wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony oraz wspólnej polityki zagranicznej" - mówiła Mościcka-Dendys.
"Pojednanie polsko-niemieckie okazało się, pomimo pojawiających się różnic, jednym z najbardziej potrzebnych, długotrwałych, ale też udanych projektów politycznych po 1945 roku" - podkreśliła wiceminister spraw zagranicznych Henryka Mościcka-Dendys, która w Krzyżowej otworzyła konferencję "25 lat polsko-niemieckiego pojednania. Znaczenie dla Europy i przykład dla świata".
Konferencję, na którą zostali zaproszeni zajmujący się problematyką pamięci naukowcy m.in. z Polski i Niemiec, ale także z Ukrainy, USA, Korei Południowej, zorganizowała Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie. Prezes tej fundacji Dariusz Pawłoś podkreślił, że polsko-niemieckie to nie tylko godny odnotowania sukces, ale również "trudny proces, który codziennie należy tworzyć". "Nic nie jest dane raz na zawsze" - mówił Pawłoś. Wśród spraw, którym należy poświęcać uwagę wymienił los polskich więźniów obozów koncentracyjnych, ale również los Niemców wysiedlonych z terenów przyłączonych po wojnie do Polski.
Zwrócił uwagę, że polsko-niemieckie pojednanie może być wzorem dla innych krajów, m.in. dla Japonii i Korei Południowej, których przedstawiciele przyjechali do Krzyżowej. "25 lat polsko-niemieckiego pojednania to jeden jubileusz. Ale również należy pamiętać, że 25 lat temu Rzeczypospolita Polska nawiązała dyplomatyczne stosunki z Republiką Korei" - przypomniał Pawłoś.
Podczas dyskusji, która dotyczyła "drogi Polaków i Niemców do pojednania" jej moderator dr hab. Waldemar Czachur, językoznawca i filolog z Uniwersytetu Warszawskiego, zauważył, że Msza Pojednania z listopada 1989 r. "wyciągnęła" próby porozumiewania się między Polakami a Niemcami "na salony polityki zagranicznej". W jego opinii, kluczową rolę w polsko-niemieckim porozumieniu odegrali właśnie zwykli obywatele.
Z jego zdaniem zgodził się dyrektor oddziału IPN we Wrocławiu dr Robert Żurek, który przypomniał o doniosłej roli jaką odegrała w pojednaniu wschodnioniemiecka Akcja Znaków Pokuty. "Młodzi ludzie, żeby pokazać swoją winę i wolę pojednania wpadli na pomysł, by wsiąść na rowery i pojechać do Auschwitz. Poszcząc, modląc się, prosząc o noclegi i wyżywienie polskich gospodarzy. To była niezwykle spektakularna inicjatywa na rzecz pojednania, która prowadziła do bardzo głębokiej refleksji. Działania społeczeństwa obywatelskiego są aktualne i uczą nas, że pewne, na pozór mało istotne działania oddolne mają ogromną moc i mogą zmieniać rzeczywistość" - podkreślił Żurek.
Podczas dyskusji zwrócono także uwagę na rolę w polsko-niemieckim pojednaniu polskiego konsulatu w Niemczech, a także współpracę takich organizacji jak Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Niemiecki Związek Opieki nad Grobami Wojennymi. "Polska z innymi aliantami uwolniła Niemców od nazizmu. Polacy walczyli na wszystkich frontach, także w Normandii. Jestem za tym, by w przyszłym roku, gdy będziemy świętować zakończenie drugiej wojny światowej o tym przypomnieć" - powiedział szef niemieckiego związku Markus Meckel. Jego słowa przyjęto oklaskami.
Konferencja w Krzyżowej potrwa do czwartku. 20 listopada br. miejsce to odwiedzą premier Ewa Kopacz i kanclerz Niemiec Angela Merkel, które uroczyście otworzą wystawę "Odwaga i pojednanie". Ekspozycję, która ma formę labiryntu i opowiada o trudnej polsko-niemieckiej przeszłości przygotowało Muzeum Historii Polski. (PAP)
nno/ pz/