30.05.2009 Warszawa (PAP) - Zdaniem premiera Donalda Tuska obchody 20. rocznicy wyborów 4 czerwca "zostały niepotrzebnie podzielone emocjami i polityką".
30.05.2009 Warszawa (PAP) - Zdaniem premiera Donalda Tuska obchody 20. rocznicy wyborów 4 czerwca "zostały niepotrzebnie podzielone emocjami i polityką".
"Obecność prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu dawała szansę na to, żeby przynajmniej częściowo zatrzeć to wrażenie podziału, ale ja muszę uszanować tę decyzję. Szkoda, bo widać wyraźnie z kalendarza pana prezydenta, że mógłby być" - powiedział w sobotę dziennikarzom Tusk.
"Przestańmy udawać, że pan prezydent Lech Kaczyński nie ma sympatii politycznych, bo wszyscy wiemy, że ma i one są bardzo ścisłe i cały czas funkcjonuje jako patron opozycji" - mówił szef rządu, dodając, że jeśli prezydent czuje się "liderem czy patronem PiS-u i opozycji to chyba musimy się nauczyć z tym żyć".
Początkowo polityczna część obchodów 20. rocznicy obalenia komunizmu miała się odbyć w Gdańsku. Premier zdecydował jednak o przeniesieniu ich do Krakowa. Zrobił to - jak tłumaczył - w trosce o bezpieczeństwo uczestników spotkania, w związku z zapowiadaną przez związkowców z Solidarności Stoczni Gdańskiej manifestacją.
W czwartek 4 czerwca odbędą się rocznicowe uroczystości w Krakowie z udziałem premierów państw Europy Środkowej i Wschodniej.
Na Wawel przyjadą m.in. kanclerz Niemiec, premierzy Czech, Rumunii, Węgier Litwy i Ukrainy, a także b. prezydenci: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Ryszard Kaczorowski. W Krakowie nie pojawi się natomiast prezydent Lech Kaczyński, który - jak tłumaczył - będzie w tym czasie w Gdańsku.(PAP)
gdy/ ala/