Janusz Korczak zmarł 7 sierpnia 1942 r. w obozie zagłady w Treblince – uznał w piątek Sąd Rejonowy Lublin-Zachód. O ustalenie tej daty wniosła Fundacja Nowoczesna Polska. Od daty tej zależy, jak długo dzieła Korczaka będą chronione prawem autorskim.
Jeśli postanowienie sądu się uprawomocni, wobec dzieł Korczaka (właśc. Henryka Goldszmita) wygaśnie okres ochrony praw autorskich (taka ochrona, zgodnie obowiązującym prawem mija po 70 latach liczonych od końca roku, w którym zmarł autor) i będą one mogły być już udostępniane w domenie publicznej.
Sąd uchylił obowiązujące dotychczas postanowienie Sądu Powiatowego w Lublinie z 30 listopada 1954 r., który nie ustalił daty śmierci, ale uznał Henryka Goldszmita za zmarłego z dniem 9 maja 1946 r. (Datę tę - rok od zakończenia II wojny światowej - ówczesne sądy wyznaczały jako datę uznania danej osoby za zmarłą, jeśli nie dało się ustalić dokładnej daty śmierci osoby podczas wojny).
Sąd uwzględnił wniosek Fundacji, która domagała się uchylenia postanowienia z 1954 r. i ustalenia daty śmierci w sierpniu 1942.
W postępowaniu sądowym ustalono, że ostatni wpis w pamiętniku Korczaka pochodzi z 4 sierpnia 1942 r. 5 lub 6 sierpnia 1942 r wyprowadzono go razem z dziećmi z domu dziecka, zapędzono do wagonów i wywieziono ich do hitlerowskiego obozu zagłady Treblinka. „Sąd uznał, że najbardziej prawdopodobną chwilą śmierci Henryka Goldszmita jest dzień następny, po jego wyruszeniu w transporcie do obozu zagłady w Treblince” - powiedziała w uzasadnieniu sędzia Katarzyna Makarzec.
W postępowaniu sądowym ustalono, że ostatni wpis w pamiętniku Korczaka pochodzi z 4 sierpnia 1942 r. 5 lub 6 sierpnia 1942 r wyprowadzono go razem z dziećmi z domu dziecka, zapędzono do wagonów i wywieziono ich do hitlerowskiego obozu zagłady Treblinka. „Sąd uznał, że najbardziej prawdopodobną chwilą śmierci Henryka Goldszmita jest dzień następny, po jego wyruszeniu w transporcie do obozu zagłady w Treblince” - powiedziała w uzasadnieniu sędzia Katarzyna Makarzec.
Jak dodała, osoby przywożone do obozu były bezpośrednio kierowane do komór gazowych i nie było możliwości, aby Korczak mógł uniknąć losu tysięcy osób masowo mordowanych w obozie.
Sąd uwzględnił obszerne badania dotyczące życia i śmierci Korczaka, dokumentowane po 1954 r., a także liczne świadectwa dotyczące aresztowania i wywozu Korczaka do obozu zagłady.
Sędzia podkreśliła, że w rozpoznawanej sprawie zostało udowodnione, iż śmierć Korczaka nastąpiła w innej chwili niż data określona w orzeczeniu sądu powiatowego z 1954 r. i pozostawienie uznania go za zmarłego z dniem 9 maja 1946 r. „zniekształca rzeczywistość historyczną”.
Postępowanie przed sądem ws. daty śmierci Korczaka toczyło się od sierpnia 2012 r. Fundacja Nowoczesna Polska, która domagała się stwierdzenia zgonu Korczaka w sierpniu 1942 r., prowadzi bibliotekę internetową "Wolne lektury", gdzie zamieszcza utwory, dla których minął już okres ochrony praw autorskich.
Jeśli postanowienie sądu się uprawomocni, wobec dzieł Korczaka (właśc. Henryka Goldszmita) wygaśnie okres ochrony praw autorskich (taka ochrona, zgodnie obowiązującym prawem mija po 70 latach liczonych od końca roku, w którym zmarł autor) i będą one mogły być już udostępniane w domenie publicznej.
Prezes Fundacji Jarosław Lipszyc powiedział PAP, że cieszy się, iż wyrok jest zgodny z prawdą historyczną i usuwa kłamstwo związane z datą śmierci Korczaka. „Prawo okazało się skutecznym narzędziem dochodzenia prawdy” - zaznaczył.
Jego zdaniem proces ten pokazał, że „mała organizacja pozarządowa, może wywołać wielką zmianę”. W jego ocenie sprawa ta pokazuje również np. innym wydawcom, że w sytuacji kiedy prawa autorskie należą do Skarbu Państwa, sama chęć publikacji takich utworów i udostepnienia ich czytelnikom tworzy interes prawny, a tym samym umożliwia dochodzenie tego w sądzie.
Lipszyc przypomniał, że kiedy autor umiera bezpotomnie, prawa autorskie przechodzą automatycznie na Skarb Państwa, ale nie istnieje żaden rejestr utworów, do których Skarb Państwa posiada takie prawa. „Może ta sprawa stanie się przyczynkiem do tego, by to uporządkować” - zaznaczył.
Zapowiedział, że jeśli tylko postanowienie sądu o śmierci Korczaka 7 sierpnia 1942 r. się uprawomocni, Fundacja natychmiast przystąpi od publikowania i udostępniania jego dzieł. „Będą dostępne dla każdego obywatela, za darmo” – dodał.
Sąd w 1954 r. stwierdził, że nie ma żadnych ustawowych spadkobierców Korczaka, bo wszyscy zginęli w Holokauście. W związku z tym spadkobiercą praw autorskich do jego dzieł zostało państwo polskie. W 2010 r. prawa te nieodpłatnie przekazano Instytutowi Książki, który jest instytucją państwową.
Instytut jako uczestnik postępowania sądowego ws. daty śmierci Korczaka ma prawo odwołać się od wydanego w piątek orzeczenia do Sądu Okręgowego w Lublinie.
Dyrektor Instytutu Grzegorz Gauden w przesłanym PAP komunikacie poinformował, że chce najpierw zapoznać się z uzasadnieniem orzeczenia.
"Ponadto Instytut Książki informuje, że dzieła Janusza Korczaka są dostępne nieodpłatnie w internecie dla wszystkich od roku 2012 i 2013 w Cyfrowej Bibliotece Narodowej POLONA http://polona.pl" - zaznaczył Gauden. (PAP)
ren/ pz/