Otwierając w Niemieckim Muzeum Historii w Berlinie wystawę z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej, szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział, że jego kraj, w przeszłości "podpalacz" świata, ma dziś szczególny obowiązek walki o pokój.
"Niemcy - w przeszłości podpalacz i podżegacz do burzenia ładu na świecie - muszą dziś być w szczególnym stopniu siłą budującą ład; muszą bardziej niż inni angażować się na rzecz politycznych rozwiązań i dbać o zachowanie struktur zapewniających pokój" - powiedział Steinmeier w czwartek podczas uroczystego otwarcia wystawy na dziedzińcu Zeughausu, dawnej zbrojowni, w której mieści się obecnie najbardziej prestiżowa niemiecka placówka muzealna DHM.
Jak zaznaczył szef niemieckiej dyplomacji, koniec wojny oznaczał dla Niemców oswobodzenie od narodowosocjalistycznej, stosującej terror dyktatury. Steinmeier zastrzegł, że klęska Hitlera nie oznaczała w żadnym wypadku "wyzwolenia od przeszłości". Wręcz przeciwnie - mówił - wyzwolenie oznaczało większą odpowiedzialność i obowiązek czujności, aby wydarzenia z lat 1933-45 nigdy więcej się nie powtórzyły.
"Niemcy - w przeszłości podpalacz i podżegacz do burzenia ładu na świecie - muszą dziś być w szczególnym stopniu siłą budującą ład; muszą bardziej niż inni angażować się na rzecz politycznych rozwiązań i dbać o zachowanie struktur zapewniających pokój" - powiedział Steinmeier podczas otwarcia wystawy na dziedzińcu Zeughausu, dawnej zbrojowni, w której mieści się obecnie najbardziej prestiżowa niemiecka placówka muzealna DHM.
W minionych 70 latach Niemcy stały się uznanym członkiem ładu międzynarodowego - podkreślił Steinmeier. Zwrócił uwagę, że w tym czasie dokonał się "cud pojednania, a nawet przyjaźni" z dawnymi przeciwnikami.
Wystawa "Klęska, wyzwolenie, nowy początek. 12 krajów Europy po II wojnie światowej" pokazuje sytuację w Niemczech i 11 innych krajach w Europie bezpośrednio po zakończeniu działań wojennych. "Chcieliśmy pokazać społeczeństwa tych krajów w momencie przełomu, w sytuacji, gdy powrót do czasów sprzed wybuchu wojny był niemożliwy, ani w krajach przegranych, ani też w krajach zwycięskich" - powiedziała PAP kurator wystawy Maja Peers.
"W przypadku Polski zależało nam na tym, by pokazać okrucieństwo niemieckiej okupacji i jej wpływ na polskie społeczeństwo, o czym Niemcy nie mają pojęcia. Nie wiedzą też, że większość ofiar wojny to byli Polacy, Białorusini, Ukraińcy" - wyjaśniła druga kurator Babette Quinkert.
Organizatorzy wystawy ukazali problemy poszczególnych krajów poprzez losy konkretnych, często zupełnie nieznanych ludzi. Na każdy kraj przypadają trzy pogłębione biografie.
Część wystawy dotycząca Polski podzielona jest na trzy działy: zniszczenia i marzenia, zmiany granic oraz walka o władzę.
W pierwszym dziale wyeksponowano problem braku wody pitnej w zniszczonych miastach, co groziło wybuchem epidemii. Wśród eksponatów można zobaczyć tabletki do dezynfekcji wody oraz ogłoszenia ostrzegając przed piciem wody nieprzegotowanej. Mowa jest też o procesach sądowych przeciwko esesmanom z Auschwitz, ekshumacji zwłok z byłego obozu zagłady w Chełmnie, odsłonięciu pomnika bohaterów getta w Warszawie. Wśród eksponatów znajduje się rysunek Bronisława Linkego dotyczący powstania w getcie, pierwsze wydanie "Medalionów" Zofii Nałkowskiej i pasiak więźnia obozu Stutthof.
W stanowisku multimedialnym zwiedzający może dotrzeć do bardziej szczegółowych informacji z historii Polski, w tym polskich strat wojennych, paktu Ribbentrop-Mołotow, zamordowania polskich oficerów w Katyniu i niemieckich zbrodni na Polakach.
Część druga przedstawia wysiedlenie Niemców i napływ ludności polskiej na ziemie zachodnie i północne, a także wysiedlenia Ukraińców w ramach akcji "Wisła".
W części trzeciej pokazano m. in. propagandowe plakaty przedstawiający AK jako "zaplutego karła reakcji" i nawołujące do głosowania "Trzy razy tak" w referendum w 1946 roku, a także zdjęcie Stanisława Mikołajczyka odwiedzającego w lipcu 1945 Poznań. Są też materiały dotyczące planów gospodarczych" trzyletniego i sześcioletniego. W gablocie umieszczono naturalnej wielkości figurę żołnierza antykomunistycznego podziemia.
Pogłębione biografie w polskiej części wystawy przedstawiają: Rachelę Auerbach - żydowską pisarkę i dziennikarkę, autorkę relacji z pobytu w Treblince w listopadzie 1945 roku, Stanisława Bobera ze Stanisławowa, wysiedlonego po wojnie do Opola, gdzie od nowa budował swoją karierę zawodową jako fotograf, oraz działacza socjalistycznego i komunistycznego Józefa Cyrankiewicza, więźnia KL Mauthausen, a po wojnie premiera. Wśród eksponatów wystawiono napisaną przez niego wspólnie z Bolesławem Bierutem publikację "Podstawy ideologiczne PZPR".
Wystawa w DHM jest centralnym akcentem obchodów 70. rocznicy zakończenia wojny w Niemczech. Potrwa do 25 października. Organizatorzy przewidzieli bogaty program towarzyszący wystawie - wykłady, dyskusje i pokazy filmów, a także spotkania z naocznymi świadkami wydarzeń.
Wydano także katalog wystawy. Część poświęconą Polsce "Ruiny i trauma" napisał polski historyk Marcin Zaremba.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ kar/ malk/