Treść przemówienia prezydenta Bronisława Komorowskiego.
"Szanowni Państwo!
Dobiega końca czas mojej prezydentury. Pragnę podziękować wszystkim, którzy pięć lat temu na mnie głosowali, i tym, którzy poparli mnie w czasie ostatnich wyborów. Było nas wiele milionów.
Dziękuję za okazanie zaufania, za wspólne przekonanie, że Polska potrzebuje stabilności i przewidywalność w polityce i w gospodarce. Dziękuję za zrozumienie roli dialogu i kompromisu jako metody gwarantującej rozwój i funkcjonowanie państwa.
Początki były naprawdę bardzo trudne. Po katastrofie smoleńskiej emocje sięgały zenitu. Pomimo tego udało się szybko ustabilizować państwo poprzez mianowanie nowych dowódców armii, nowego szefa banku centralnego i wielu szefów innych instytucji centralnych.
Ofertę współpracy w sprawach najważniejszych dla Polski skierowałem do wszystkich sił parlamentarnych, m.in. zapraszając do Rady Bezpieczeństwa Narodowego opozycję. Nie wszyscy ofertę przyjęli. Tym niemniej to właśnie w obszarze bezpieczeństwa i obrony udało się uzyskać bardzo wiele. To nie tylko wzmocnienie wschodniej flanki NATO w obliczu zagrożenia na Wschodzie, ale także przyspieszenie procesów modernizacji technicznej armii polskiej. Temu ma służyć przywrócenie finansowania wojska na poziomie 2 proc. PKB. Bo w dalszym ciągu istotnym zadaniem jest i będzie dalsze umacnianie naszego bezpieczeństwa w niebezpiecznym świecie w niestabilnym regionie.
Wiem, że szerokie zrozumienie i szeroką akceptację zyskała polityka prorodzinna mająca na celu przełamanie kryzysu demograficznego. Udało się zbudować naprawdę dobry klimat dla rodziny. Trzeba iść tą drogą dalej.
Intensywna polityka zagraniczna była szansą na wykorzystanie bezprecedensowego osiągnięcia Polski, jakim był i jest nadal stały wzrost gospodarczy i to pomimo kryzysu gospodarki świata zachodniego. Dlatego tak ważne są dalsze działania wzmacniające konkurencyjność i innowacyjność polskiej gospodarki.
Przez te pięć lat prezydentury miałem naprawdę ogromną satysfakcję reprezentując Polskę wobec nieomal całego świata. Kilkaset wizyt zagranicznych w Polsce i moich wizyt w innych krajach to była świetna okazja do przeżywania dumy z polskich osiągnięć. Dumy z faktu, że świat zewnętrzny postrzega nas jako naród i jako państwo ogromnych sukcesów. Sukcesów politycznych, gospodarczych, kulturalnych i sportowych.
Cieszę się, że moja służba Polsce na stanowisku prezydenta mogła zakończyć się podpisaniem ustawy o przywróceniu dialogu społecznego. Dialogu przerwanego 2 lata temu.
Jestem bowiem przekonany, że fundamentem dalszego rozwoju wolnej Polski jest właśnie dialog prowadzony pomiędzy obywatelami, pomiędzy ludźmi i strukturami. Dialog, który łączy ludzi o odrębnych a często i sprzecznych interesach czy dążeniach. Bez dialogu trudno jest o porozumienie, trudno jest o kompromis, a bez zdolności do zawierania kompromisu nie ma dobrej demokracji.
Sprawując urząd prezydenta starałem się iść drogą zgody, dialogu i kompromisu. Wszystkim, którzy chcieli podążać tą samą drogą raz jeszcze z całego serca dziękuję.
Drodzy państwo, niedługo czeka nas referendum, czekają nas wybory parlamentarne. Zachęcam do aktywności, do wzięcia udziału i w referendum i w wyborach. To od nas zależy jakość polskiej demokracji, od nas zależy czy następne 25 lat polskiej wolności będzie równie dobre. Wszystkiego dobrego, dziękuję raz jeszcze." (PAP)
tnt/