Kompleksowe przybliżenie przebiegu i bohaterów zbrodni katyńskiej głównie w oparciu o artefakty wydobyte z mogił katyńskich - to idea Muzeum Katyńskiego, którego nowa siedziba w Cytadeli Warszawskiej ma być dostępna dla zwiedzających od 17 września.
"Zakończono już wszystkie prace konserwatorsko-budowlane. Obecnie odbywają się przeglądy m.in. z udziałem inwestora zastępczego. Trwa także instalacja tzw. ekspozytorów na wystawie stałej. Równolegle przygotowujemy artefakty i jesteśmy już prawie gotowi do ostatniego etapu, czyli wystawiania ich na ekspozycji" - opowiadał PAP kierownik Muzeum Katyńskiego Sławomir S. Frątczak.
Muzeum Katyńskie powstało w 1993 r. i początkowo mieściło się Forcie Czerniakowskim. Po 16 latach funkcjonowania zostało zamknięte m.in. w związku ze złym stanem technicznym sal. W 2010 r. rozstrzygnięto międzynarodowy konkurs na aranżację przyszłej siedziby muzeum, w którym zwyciężyła spółka Maksa. Projekt architektoniczny będący rozwinięciem zwycięskiej pracy konkursowej przygotowała pracownia Brzozowski Grabowiecki Architekci. Koncepcję narracji plastycznej ekspozycji przygotował Jerzy Kalina. Scenariusz historyczno-wystawienniczy stworzył zespół pod kierownictwem dr Andrzeja Kunerta. Muzeum Katyńskie znajdzie się w Kaponierze Cytadeli Warszawskiej.
"Początkowo lokalizacja nie wydawała mi się najszczęśliwsza, ale kiedy zobaczyłem wnętrze Kaponiery, te łuki, kazamatowość pomyślałem, że dzięki temu widz zostanie naturalnie wprowadzony w nastrój. Miejsce nie zostało jednak oczywiście zaprojektowane z myślą o takim przeznaczeniu, dlatego konieczne było specjalne zaadaptowanie zabytkowego wnętrza dla potrzeb wystawienniczych. Celem zarówno narracji plastycznej, jak i scenariusza historyczno-wystawienniczego jest kompleksowe przybliżenie przebiegu i bohaterów zbrodni katyńskiej głównie w oparciu o artefakty, czyli przedmioty wydobyte z mogił podczas ekshumacji" - mówił Frątczak.
Jak zaznaczył, w ekspozycji artefaktów, będących także dowodami zbrodni katyńskiej, mają pomóc ekspozytory multimedialne służące do wspomagania narracji historycznej. "Umożliwią one widzowi zasięgnięcie dodatkowych informacji o kalendarium wydarzeń i samych bohaterach zbrodni. Mają też za zadanie dopisać do tej narracji pewne treści obejmujące m.in. ich sylwetki, listy katyńskie, przegląd artefaktów, fotografii czy dokumentów" - relacjonował kierownik Muzeum.
"Zakończono już wszystkie prace konserwatorsko-budowlane. Obecnie odbywają się przeglądy m.in. z udziałem inwestora zastępczego. Trwa także instalacja tzw. ekspozytorów na wystawie stałej. Równolegle przygotowujemy artefakty i jesteśmy już prawie gotowi do ostatniego etapu, czyli wystawiania ich na ekspozycji" - opowiadał PAP kierownik Muzeum Katyńskiego Sławomir S. Frątczak.
Na liczącej ok. tysiąca mkw. wystawie stałej eksponaty mają być prezentowane także w bardziej tradycyjny, choć nietypowy sposób. "W miejsce gablot będą np. drewniane, żołnierskie skrzynie, wewnątrz których na szklanych półkach zostaną ułożone w warstwach artefakty, tak jak odnaleziono je w mogiłach. Dyskretnie oświetlone sugestywnie przemówią do widza. Inną koncepcją jest tzw. relikwiarz. To nieduże gliniane naczynia kwadratowe i prostokątne, nakładane jedno na drugie przez co wytwarza się płaszczyzna pojedynczych ekspozytorów z dyskretnym oświetleniem ledowym. W każdym z nich znajdzie się jeden artefakt" - powiedział Frątczak.
Starsze zbiory Muzeum zostały już zdigitalizowane, stale jednak przybywają nowe. W ciągu ostatnich trzech lat placówka otrzymała m.in. od Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa prawie 4 tys. przedmiotów wydobytych w Bykowni. Obecnie kolekcja Muzeum liczy ponad 40 tys. artefaktów. Ekspozycji prezentowanej w Kaponierze towarzyszy prawie 2,5 ha terenu, który także jest terenem instalacji. Obok nowej siedziby Muzeum znajduje się plac apelowy, w którego centrum umieszczono tzw. Wartę. Tworzą ją 92 graby.
"Przez ich szpaler przebiega ścieżka-zygzak zwana blizną. To symboliczne przejście ze świata żywych do świata umarłych, bo z od Warty prowadzi do wnętrza wystawy w Kaponierze. Stamtąd wzdłuż muru biegnie kilkusetmetrowa ścieżka zwana Aleją Nieobecnych. Znajdują się na niej tzw. słupy milowe z profesjami ofiar, które mają przypominać, że zbrodnia katyńska nie dotyczyła tylko służb mundurowych, ale także cywilów z różnych dziedzin życia społecznego II RP. Aleja prowadzi do Epitafium Katyńskiego w tzw. działobitni, gdzie znajdują się tablice z nazwiskami ofiar zbrodni katyńskiej. Wychodzi się z niej schodami ku górze prowadzącymi ponownie na plac apelowy z drewnianym monumentalnym krzyżem. Całość tworzy ciekawą pętlę" - podkreślił kierownik Muzeum.
Dodał też, że niedawno do Muzeum dotarł dzwon katyński, będzie zostanie umieszczony przy Kaponierze od strony Wisłostrady. Jest ozdobiony skromną ornamentyką - orłem żołnierskim i rotą przysięgi wojskowej. "Jego wyjątkowość podkreśla +przestrzelina+ nawiązująca do wystrzałów podczas zbrodni katyńskiej. W jego wnętrzu znajduje się konstrukcja oświetleniowa kierująca snop światła ku dołowi. U podstawy umieszczono płytę szklaną, na której będzie się odbijać rota przysięgi. Całość zostanie w sposób dyskretny doświetlona. Dzwon, który ma być wizytówką muzeum, będzie uruchamiany elektrycznie, jednak tylko przy wyjątkowych okazjach. Na pewno zabrzmi 17 września, w dniu otwarcia nowej siedziby" - podsumował Frątczak.
Anna Kondek-Dyoniziak (PAP)
akn/ agz/