Od 2001 r. w ramach repatriacji przyjechało do Polski 5 tys. osób. Na wizy repatriacyjne i przyjazd oczekuje 2,5 tysiąca. Każdego roku średnio przyjeżdża 200 repatriantów - poinformował w czwartek PAP Mateusz Sora z departamentu obywatelstwa i repatriacji MSW.
W Warszawie odbyła się konferencja pt. "Wsparcie dla repatriacji". W zorganizowanym przez MSW oraz Międzynarodową Organizację do Spraw Migracji (IOM) spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele urzędów wojewódzkich, organizacji pozarządowych oraz gmin przyjmujących i zainteresowanych przyjęciem repatriantów.
Jak podkreślił w rozmowie z PAP Sora repatriacja adresowana jest przede wszystkim do osób polskiego pochodzenia żyjących nadal w miejscach zesłań i deportacji w azjatyckiej części dawnego ZSRR. "Od 2001 roku repatriowało się do Polski 5 tys. osób, a blisko 2,5 tys. osób nadal oczekuje na przyjazd do kraju. Średnio do polski przyjeżdża 200 repatriantów rocznie" - powiedział Sora.
Przypomniał, że MSW prowadzi ewidencję wniosków repatriacyjnych. Podkreślił przy tym, że repatriacja to nie jedyny prawny tryb dla takich osób. Mają one możliwość uzyskania zezwolenia na pobyt stały w Polsce na mocy ustawy o cudzoziemcach.
Jak podkreślił w rozmowie z PAP Mateusz Sora z departamentu obywatelstwa i repatriacji MSW repatriacja adresowana jest przede wszystkim do osób polskiego pochodzenia żyjących nadal w miejscach zesłań i deportacji w azjatyckiej części dawnego ZSRR.
Wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk zwrócił uwagę, że repatriacja jest szczególną formą nabycia obywatelstwa polskiego i trwałym elementem polityki migracyjnej państwa. Przypomniał, że gmina, która zadeklaruje gotowość zapewnienia lokalu mieszkalnego rodzinie repatrianta otrzymuje z budżetu państwa wsparcie finansowe. Jak podaje MSW jest to średnio 180 tys. zł. Również pracodawcy tworzący miejsca pracy dla repatriantów otrzymują z budżetu państwa zwrot poniesionych z tego tytułu kosztów.
Dyrektor Biura IOM w Warszawie Anna Rostocka podkreśliła, że repatrianci przyjeżdżając do nowego miejsca muszą mieć czas na adaptację, na nauczenie się nowej rzeczywistości. "Integracja repatriantów to nie tylko adaptacja osób przybyłych, ale także akceptacja ze strony społeczeństwa przyjmującego" – powiedziała Rostocka.
W konferencji wzięli udział przedstawiciele samorządów, które skorzystały ze środków na remonty lokali komunalnych dla repatriantów. Gmina Byczyna z woj. opolskiego w ramach programu "Polanowice" przyjęła jednorazowo 14 rodzin repatriantów z Kazachstanu, Gruzji i Uzbekistanu. "W sumie w gminie Byczyna mieszka już 100 repatriantów. Z asymilacją i akceptacją tych ludzi nie ma najmniejszych problemów" – powiedział PAP sekretarz gminy Byczyna Maciej Tomaszczyk.
Na początku roku raport na temat polityki migracyjnej wobec cudzoziemców deklarujących polskie pochodzenie opublikowała Najwyższa Izba Kontroli. Wynika z niego, że z roku na rok w Polsce osiedla się coraz mniej repatriantów, a kolejki chętnych rosną.
Za najpilniejszą kwestię NIK uznaje nowelę ustawy o repatriacji, tak aby wszyscy posiadający przyrzeczenie wydania wizy repatriacyjnej mogli osiedlić się w Polsce oraz aby systemem wsparcia finansowego były objęte również te gminy, które zapraszają wskazanych imiennie repatriantów. Mimo stwierdzonych nieprawidłowości, działania władz wobec repatriantów NIK oceniła pozytywnie. (PAP)
gdyj/ par/