Łódzka prokuratura zarzuciła dwóm 19-latkom publiczne propagowanie faszyzmu. Mężczyznom grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności - poinformował w piątek PAP rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania.
Według śledczych do zdarzenia doszło pod koniec września tego roku w centrum Łodzi, podczas demonstracji organizowanej pod hasłem "Chcemy repatrianta nie imigranta”.
Jak wynika z ustaleń, zgromadzenie rozpoczęło się kilka minut po godzinie 16 i uczestniczyło w nim kilkaset osób, które szły od placu Wolności ul. Piotrkowską. Zdaniem prokuratury zachowanie części z nich "stwarzało podejrzenie popełnienia przestępstw, mieszczących się w powszechnym pojęciu +mowa nienawiści+”.
Wszczęto w tej sprawie postępowanie, do którego załączono okładkę jednego z tygodników ze zdjęciem, obrazującym przebieg zgromadzenia. Na fotografii widać było m.in. dwóch młodych mężczyzn, którzy wykonują gesty faszystowskiego pozdrowienia. Zdołano ustalić ich tożsamość – zostali rozpoznani przez osoby postronne.
Dwóm 19–latkom przedstawiono zarzut dotyczący publicznego propagowania faszyzmu.
Jak informuje Kopania trwa postępowanie dowodowe w tej sprawie; śledczy chcą odtworzyć przebieg marszu i ustalić tożsamość innych osób, których zachowania mogły wskazywać na popełnienie tego przestępstwa.(PAP)
jaw/ mhr/