Za lubelskich Żydów pomordowanych w czasie wojny modlili się wspólnie biskupi i rabini w Lublinie. Nabożeństwo towarzyszyło konferencji z okazji 50. rocznicy uchwalenia deklaracji „Nostra aetate” - przełomowej dla dialogu katolicko-żydowskiego.
Nabożeństwo odbyło się na Starym Mieście w Lublinie przy „Latarni Pamięci” – lampie ulicznej, zachowanej jeszcze z czasów, gdy w tym miejscu była dzielnica żydowska. „Latarnia Pamięci” pali się nieustannie dla upamiętnienia dawnych żydowskich mieszkańców Lublina.
W modlitwie uczestniczyli metropolita lubelski abp. Stanisław Budzik, bp pomocniczy lubelski Mieczysław Cisło, a także naczelny rabin Rzymu Riccardo di Segni oraz naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Rabini odśpiewali żydowską modlitwę za zmarłych oraz jeden z psalmów, biskupi odczytali modlitwę Jana Pawła II za naród żydowski.
Abp Budzik przypomniał, że przed wojną społeczność żydowska w Lublinie liczyła ok. 40 tys. osób. Podkreślił, że historii Lublina „nie można zrozumieć bez odwołania się do obecności w nim Żydów, którzy mieszkali tu ponad pięć wieków”. Metropolita wskazał m.in. na funkcjonujący w Lublinie żydowski Sejm Czterech Ziem i na ważny ośrodek religijny, jakim był Lublin, określany niegdyś Jerozolimą Królestwa Polskiego. W Lublinie - zaznaczył abp Budzik - społeczność żydowska była "jedną z najprężniejszych w Rzeczypospolitej".
„To społeczeństwo wygasło w czasie II wojny św., ale nie może wygasnąć pamięć o tych faktach i tych osobach w naszych sercach. Dlatego dzień i noc pali się ta lampa, która przypomina światło, jakie stąd promieniowało. Gromadzimy się tu, aby modlić się za niewinnych pomordowanych, aby wołać do Boga w ich imieniu” – powiedział metropolita.
Rabin Schudrich w komentarzu do przeczytanego podczas uroczystości fragmentu Pisma Świętego nawiązał do postaci Abrahama, nazywanego ojcem trzech religii – judaizmu, chrześcijaństwa i islamu (którym dali początek różni potomkowie Abrahama).
„To społeczeństwo wygasło w czasie II wojny św., ale nie może wygasnąć pamięć o tych faktach i tych osobach w naszych sercach. Dlatego dzień i noc pali się ta lampa, która przypomina światło, jakie stąd promieniowało. Gromadzimy się tu, aby modlić się za niewinnych pomordowanych, aby wołać do Boga w ich imieniu” – powiedział metropolita.
„Abraham, nasz wspólny ojciec, ojciec trzech wielkich religii monoteistycznych, on kochał wszystkie swoje dzieci tak samo. To jest wyzwanie dla nas, czy my też będziemy kochać, tak jak nasz wspólny ojciec kochał nas” – powiedział rabin.
Przedstawicielka lubelskiej społeczności żydowskiej Wanda Lotter zaapelowała, by to modlitewne spotkanie w Lublinie było symbolicznym „kolejnym aktem potępienia wszelkich przejawów nienawiści, antysemityzmu i prześladowania mniejszości narodowych”.
„Z przerażeniem słucham ja, dziecko Holocaustu, o odradzających się nacjonalizmach, z przerażeniem też odbieram fakt, że historia wciąż nas niczego nie nauczyła. Głęboko żenujące są dla mnie toczące się w całej Europie i daleko poza nią dywagacje w sprawie uchodźców. Gdzież się podziała zwykła ludzka solidarność?” – powiedziała.
Wspólna modlitwa za pomordowanych Żydów towarzyszyła konferencji naukowej w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, poświęconej deklaracji Soboru Watykańskiego II o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich „Nostra aetate” (łac. W naszej epoce).
Deklaracja ta - uchwalona 28 października 1965 r. – jest uważana za przełomowy dokument dotyczący stosunku Kościoła katolickiego i religii niechrześcijańskich. W „Nostra aetate” wyróżniony został dialog chrześcijan i Żydów jako dialog religii o wspólnym dziedzictwie duchowym, co stanowiło zasadniczą zmianę we wzajemnych relacjach.
Nabożeństwo w Lublinie nawiązywało do cyklu polsko-żydowskich spotkań modlitewnych w intencji ofiar Holocaustu, które zainicjował na Lubelszczyźnie w 2001 r. ówczesny metropolita lubelski abp Józef Życiński (zm. w 2011 r.). Pierwsze takie spotkanie odbyło się w Piaskach na cmentarzu żydowskim, gdzie jest zbiorowa mogiła 1320 Żydów zastrzelonych przez Niemców. Kolejne nabożeństwa organizowane były w Trawnikach, Łęcznej, Izbicy, Kazimierzu Dolnym - miejscowościach, w których przed wojną Żydzi stanowili większość mieszkańców - oraz w miejscach, gdzie zostali wymordowani.
Abp Życiński podczas tych spotkań wielokrotnie odwoływał się do tradycji współistnienia w regionie lubelskim dwóch kultur – żydowskiej i chrześcijańskiej. "Czymś koniecznym jest przywoływanie tej pamięci i podkreślenie miejsca Żydów w kulturze. Nie możemy w chrześcijańskiej perspektywie akceptować historii z patologicznymi, białymi plamami" – mówił abp Życiński podczas spotkania w Kazimierzu Dolnym. (PAP)
ren/ kop/ gma/