W miejscach, gdzie w ostatnich miesiącach przypadkowi znalazcy natrafili na szczątki mamutów zostaną przeprowadzone odwierty oraz sondażowe badania - poinformował w czwartek dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim.
W sierpniu 2015 roku dobrze zachowany cios mamuta o ok. 110 cm rozpiętości wystawał z dna stawu, w którym z powodu suszy spadł poziom wody. Zauważyła go przechodząca w pobliżu nastolatka. Staw znajduje się w dolinie rzecznej, tzw. starorzeczu, w pobliżu są też torfowiska. Niedaleko tego miejsca odkrytych zostało przed laty również kilka stanowisk paleolitycznych.
O kolejnym znalezisku Muzeum w Wodzisławiu Śląskim poinformowało w lutym. Tym razem przypadkowy znalazca odkrył cios oraz ząb mamuta. Jak informował wówczas dyrektor muzeum Sławomir Kulpa, w osuszonym stawie na terenie cementowni - położonej na pograniczu Wodzisławia Śląskiego i Syryni - odkryto również kilka innych szczątków. Obecnie nie można określić ich pochodzenia, dlatego zostaną zbadane m.in. przez paleontologów, którzy stwierdzą czy należały one do mamutów czy też innych ssaków.
Drugie znalezisko również zostało przekazane wodzisławskiemu muzeum. Znalazły się wśród nich m.in. zachowany w dobrym stanie ok. 40-centymetrowy ząb należący do dorosłego osobnika oraz cios mamuta o rozpiętości ok. 70 cm. Zdaniem Kulpy cios mógł należeć do młodego osobnika.
Oba stawy, w których dokonano przypadkowych odkryć są oddalone od siebie zaledwie o 1,5 km.
"Jeszcze w tym roku planujemy wykonanie odwiertów oraz przeprowadzenie sondażowych badań w tych dwóch miejscach. Musimy sprawdzić, czy na tym terenie nie zalega więcej kości mamutów. Teren nie będzie łatwy do zbadania, bo są to głównie torfowiska, bagna i obszary zalewowe" - powiedział PAP w czwartek Kulpa.
Muzeum w Wodzisławiu Śląskim ma w swoich zbiorach różnorodne paleolityczne narzędzia wykonane z krzemienia, które znalezione zostały m.in. na okolicznych wzniesieniach. Kulpa podejrzewa, że te odkrycia mogą potwierdzać przypuszczenia, iż w epoce lodowcowej żyła tutaj większa populacja mamutów. "Rzuca to również nowe światło na liczne ślady obecności współczesnych mamutom ludzi, co będzie jeszcze przedmiotem analizy" - mówił w lutym Kulpa.
Mamuty miały do 4 m wysokości i ważyły do 10 ton. Były dość powszechne na stepach Europy i Azji, potem również w Ameryce Północnej. Gatunek przetrwał do końca plejstocenu. W Europie wymarł ok. 13 tys. lat temu, na Syberii prawdopodobnie ok. 10 tys. lat temu, a w Ameryce Północnej nie wcześniej niż 10,5 tys. lat temu. Był jednym z najczęściej przedstawianych zwierząt w sztuce naskalnej. (PAP)
ktp/ dym/