Tradycyjne papierowe wycinanki z Polski, ale też Białorusi czy Litwy, drewniane rzeźby sakralne i o tematyce przyrodniczej, można było zobaczyć na 15. Targach Rzeźby, Kowalstwa i Tkaniny Dwuosnowowej, które odbyły się w niedzielę w Białymstoku.
Na kilkudziesięciu stoiskach swoje wyroby twórcy prezentowali przed Ratuszem, gdzie mieści się Muzeum Podlaskie, organizator targów. Muzeum zaprasza twórców na targi kilka razy w roku, by popularyzować twórczość ludową nie tylko z Podlaskiego, ale też z Kurpiowszczyzny oraz z krajów sąsiednich.
Uwagę odwiedzających przykuwały na jubileuszowych targach m.in. stoiska z ludową wycinanką. Nie mogło zabraknąć wycinanki kurpiowskiej czy łowickiej.
Wycinankę kurpiowską prezentowała twórczyni Wiesława Bogdańska z Kadzidła, która objechała ze swoimi dziełami kilkanaście krajów. Wykonuje nie tylko wycinanki, ale też inne charakterystyczne dla kultury ludowej Kurpiów rzeczy, np. papierowe kwiaty czy pieczywo obrzędowe, pisanki.
W opinii Bogdańskiej popularność papierowej wycinanki rośnie. Bogdańska wykonuje ją m.in. na wesela z imionami pary młodej, gołąbkami, coraz częstsze są też wycinanki o tematyce religijnej, np. z wizerunkiem papieża Jana Pawła II. Wzorem, który jest też często wykonywany jest serce. Bogdańska jest też proszona o wykonywanie wycinanki promującej Polskę. Jej dzieło dostał m.in. Dalajlama podczas wizyty w naszym kraju. Wycinania uczyła min. na warsztatach w Szwajcarii. "To jest dowód na to, że ta wycinanka żyje. Wycinanka jest modna" - oceniła w rozmowie z PAP. Twórczyni ma na swoim koncie np. wycinankę z wizerunkiem poetki Wisławy Szymborskiej. Wycinankarze liczą też na designerów, którzy czasem wykorzystują motywy ludowe do współczesnej aranżacji wnętrz.
Wzory z łowickich wycinanek można było na jarmarku zobaczyć na kubeczkach czy magnesach.
Wycinanki charakterystyczne dla regionu transgranicznego Puszczy Białowieskiej prezentował Stanisław Mulica z Grodna na Białorusi. Wycinanka to jego hobby. "Jeszcze przed wojną, gdy popatrzyło się na to co było w wycinance po obecnej polskiej i białoruskiej stronie granicy, to było to samo. Wspólne wzory, np. gwiazda w centrum wycinanki czy drzewo życia" - powiedział PAP. Zauważa, że obecnie wzory rzadko przystają już do tradycyjnych, a twórcy raczej prześcigają się we własnych pomysłach.
Wycinanka zastosowana na karcie z życzeniami czy w zaproszeniu, w formie obrazu, czy łudząco podobna do wielkiej grafiki - takie prace pokazała natomiast Nijole Rimkiene z Raseinai na Litwie. Wycinankarstwem zajmuje się od 30 lat, od wielu lat uczy tej sztuki młodych ludzi m.in. na dorocznych warsztatach. Wykonuje misterne, koronkowe wycinanki w brystolu. Używa do tego zarówno nożyczek jak i noża do wykrawania maleńkich otworów. Na targach można było zobaczyć jak pracuje. PAP powiedziała, że obecnie "wycinanie to jej życie".(PAP)
kow/ mlu/