Fragmenty starożytnej ceramiki z okresu kultury łużyckiej i przeworskiej, kamiennych ław z Mostu Poniatowskiego i drewnianą łódź tzw. dłubankę odnaleziono podczas badań archeologicznych brzegów stołecznej Wisły prowadzonych w związku z niskim stanem wody.
Jak powiedział PAP Ryszard Cędrowski z warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich badania są prowadzone w granicach administracyjnych stolicy. Od strony północnej są ograniczone Bielanami i Białołęką, a od południowej - Wilanowem i Wawrem. Ten teren znajduje się bowiem w kompetencjach Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków, który zlecił i sfinansował prace.
Kilkuosobowa grupa archeologów, w skład której wchodzi także m.in. architekt, od 22 sierpnia prowadzi powierzchniowe badania brzegów Wisły.
"Prace są oczywiście związane z niskim poziomem stanu lustra wody i panującą suszą, która odsłania fragmenty terenu na co dzień znajdujące się pod wodą. Widoczne stają się liczne profile rzeczne, kępy, nabrzeża czy łachy piaskowe. I na tych miejscach uwidaczniają się różne przedmioty i konstrukcje. Cześć wrzucona do rzeki tu, inne przyniesione przez wodę" - opowiadał archeolog.
Odnajdowane znaleziska są dzielone przez badaczy na trzy główne kategorie: zabytki archeologiczne, zabytki techniki i przedmioty związane z architekturą.
Ryszard Cędrowski: Wśród zabytków archeologicznych znalazła się głównie ceramika, szkło czy kafle piecowe. Szczególnie ważnym z naszego punktu widzenia znaleziskiem są elementy ceramiki z okresu starożytnych kultur łużyckich i przeworskich odsłonięte na wysepkach koło Młocin oraz na kępach w rejonie Wilanowa. To ceramika, jak określiliśmy z okresu kultury łużyckiej ok. 700-400 r. p.n.e. i przeworskiej ok. 200-100 r. p.n.e.
"Wśród zabytków archeologicznych znalazła się głównie ceramika, szkło czy kafle piecowe. Szczególnie ważnym z naszego punktu widzenia znaleziskiem są elementy ceramiki z okresu starożytnych kultur łużyckich i przeworskich odsłonięte na wysepkach koło Młocin oraz na kępach w rejonie Wilanowa. To ceramika, jak określiliśmy z okresu kultury łużyckiej ok. 700-400 r. p.n.e. i przeworskiej ok. 200-100 r. p.n.e." - relacjonował Cędrowski.
Podkreślił jednak, że znaleziska były posadowione na tzw. wtórnym złożu, czyli zostały przeniesione z innych miejsc przez wodę. "Odnaleźliśmy także fragmenty naczyń oraz przedmiotów szklanych - średniowiecznych i nowożytnych. Wśród znalezisk są również monety" - dodał archeolog.
Na terenie nabrzeża znaleziono także elementy budowlane. "To zarówno niedokończone elementy z kamieniołomów, jak fragmenty wyrzucone z gruzowisk po wojnie. To m.in. fragmenty nadproży i bazy kolumn z różnych materiałów, takich jak piaskowiec, granit czy marmur" - mówił Cędrowski.
Znaleziono również fragmenty kamiennych ław z Mostu Poniatowskiego. W ramach prac prowadzonych przez dr Huberta Kowalskiego odkrywane są też elementy XVII-wiecznych dekoracji architektonicznych z Pałacu Kazimierzowskiego zrabowanych w okresie potopu szwedzkiego.
"Jeżeli chodzi o zabytki techniki są to głównie pozostałości z XIX i XX w. np. związane z żeglugą. To fragmenty barki, która może być przedwojennym statkiem wycieczkowym +Bajka+ i innych jednostek wykonane z metalu lub drewna. Wisła odsłoniła także elementy żelazne, będące częściami dawnych mostów jak oceniamy m.in. kolejowego przy Cytadeli. A także drewniane pale, które mogą należeć do dawnego łyżwowego Mostu Ponińskiego zniszczonego podczas powstania kościuszkowskiego. Inne pale to prawdopodobnie część tymczasowego mostu powstałego po wyzwoleniu w 1945 r." - wymieniał archeolog. Wśród znalezisk jest też rama i koła wąskotorowego wagonika, fragment stalowego pontonu i drewniana łódź tzw. dłubanka.
Archeolodzy podkreślają, że widzą spore zainteresowanie mieszkańców prowadzonymi przez nich pracami, reakcje jednak generalnie są raczej życzliwe, czasem ktoś nawet zostawi dla nich na nabrzeżu jakiś znaleziony przedmiot.
Badacze ze swej strony chętnie odpowiadają zaś na pytania o prowadzone prace. Zaznaczają też, że spotykają się również z tzw. poszukiwaczami, jednak nie odnotowali przypadków, by zabierali oni znaleziska. Za pewne zagrożenie uznają ewentualnie złomiarzy, czyli osoby poszukujące metalowych elementów, by sprzedać je w punktach skupu.
Jak wyjaśnił Cędrowski, wiślane znaleziska odkryto podczas pierwszego, terenowego etapu prac, który według planów ma potrwać do piątku. "W drugim etapie zaplanowano opracowanie znalezisk, czyli wyrysowanie, sklasyfikowanie i opisanie, może stworzenia ich bazy. Może to posłużyć do ewentualnych kolejnych badań w przyszłości" - powiedział.
Przedstawiciele Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków dodają, że archeolodzy współpracują z Zarządem Mienia m.st. Warszawy przy usuwaniu przeszkód wodnych z dna rzeki. "Planowane jest również wydobycie obiektów o wartości zabytkowej (fragmenty kamiennych ław z Mostu Poniatowskiego, łódź typu dłubanka, wagonik), które ujawniły się w związku z niskim poziomem wody w Wiśle" - napisano w informacji przesłanej PAP. Podkreślono również, że wszystkie znaleziska są ważne pod względem naukowym, jednak decyzja co do ich dalszych losów ma zostać podjęta po zakończeniu badań. "Chcielibyśmy, aby znalazły się w warszawskich muzeach" - zaznaczają przedstawiciele Biura.
W czwartek minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz odwiedzą miejsce pracy archeologów wydobywających zabytki z XVII wieku, pochodzące z zatopionej w Wiśle szkuty.
Anna Kondek-Dyoniziak (PAP)
akn/ agz/