Już po raz czwarty 105 Kresowy Szpital Wojskowy w Żarach (Lubuskie) włączył się w akcję „Światełko Pamięci dla Łyczakowa”, polegającą na zbiórce zniczy i świec, które we Wszystkich Świętych zapłoną na polskich nekropoliach we Lwowie.
Żarski szpital jest jedynym miejscem na zachodzie Polski, w którym organizowana jest zbiórka zniczy i świec na ten szczytny cel. W akcję włącza się coraz więcej mieszkańców, stowarzyszeń, szkół i instytucji z tego miasta i powiatu – poinformowała PAP rzecznik 105 Kresowego Szpitala Wojskowego w Żarach Justyna Wróbel.
„W pierwszym roku akcji zebraliśmy ok. 500 sztuk, w drugim i trzecim po 1700 i 1800. Mamy nadzieję, że teraz uda nam się zebrać jeszcze więcej niż w latach ubiegłych, dzięki czemu kolejne zapomniane mogiły będą mogły zostać rozświetlone. Serdecznie zachęcamy, by akcją zainteresować również swoich bliskich, rodzinę, przyjaciół i znajomych z pracy” - powiedziała PAP Wróbel.
Zbiórka ruszyła na początku tego tygodnia i będzie prowadzona do 23 października br. Znicze i świece można przynosić codziennie między godz. 7 a 14.30 do gabinetu okulistycznego w budynku nr 23 lecznicy przy ul. Domańskiego 2 w Żarach.
Pomysłodawcami włączenia żarskiego szpitala do tej szlachetnej inicjatywy byli tamtejsi okuliści - Krzysztof i Zbigniew Kopocińscy, wspierani przez kierownictwo lecznicy.
Kopocińscy od wielu lat znani są z działalności społecznej promującej historię Polski i postawy patriotyczne, są autorami pierwszej monografii w 70-letniej historii 105 Szpitala Wojskowego. Wywodzą się z rodziny kresowej, która zamieszkiwała okolice Lwowa od setek lat.
Zdaniem rzecznik szpitala, są przykładem ludzi potrafiących łączyć profesjonalizm zawodowy z prawdziwą pasją, jaką jest dla nich historia.
Cmentarz Obrońców Lwowa znajduje się we wschodniej części Cmentarza Łyczakowskiego. Na cmentarzu spoczywają polegli w walce o polski Lwów, m.in. najmłodszy kawaler orderu Virtuti Militari Antoś Petrykiewicz, gen. prof. Ludwik Rydygier - światowej sławy chirurg, a najmłodszym poległym spoczywającym na Cmentarzu Obrońców Lwowa jest 9-letni Jaś Kukawski. Duża liczba młodzieży, która oddała życie w obronie Lwowa, jest źródłem potocznej nazwy tej nekropolii - „Cmentarz Orląt”.
Po II wojnie św. Cmentarz Obrońców Lwowa władze ZSRR zmieniły w wysypisko śmieci. W latach 70. zburzono kolumnadę, część mogił zrównano z ziemią, a na innych zbudowano asfaltową drogę. W katakumbach otwarto zakład kamieniarski, a gruz z nagrobków posłużył za fundament stawianego we Lwowie pomnika Lenina.
Ponowne otwarcie nekropolii, które nastąpiło w czerwcu 2005 r., poprzedziło wiele lat uzgodnień i negocjacji między władzami Polski i Ukrainy, dotyczących m.in. treści napisu na płycie głównej i nagrobkach.
„Niestety, współczesne oblicze Cmentarza Obrońców Lwowa pozostawia w odczuciu Polaków wiele do życzenia. Władze ukraińskie nie zgodziły się na powrót wielu przedwojennych elementów cmentarza: Pomnika Chwały z kolumnadą, kamiennych lwów trzymających w łapach tarcze z napisami +Zawsze wierny+ i +Tobie Polsko+ oraz tabliczek nagrobnych z napisami +Obrońca Lwowa+” - powiedział PAP Krzysztof Kopociński. (PAP)
mmd/ gma/