Około 900 tysięcy osób zapisało się w internecie na wizytę w katedrze w stolicy Piemontu, gdzie od 19 kwietnia do 24 czerwca wystawiony będzie Całun Turyński. W tej grupie pielgrzymów, jak poinformowali organizatorzy, jest 15 tysięcy Polaków.
Cudzoziemcy stanowią 10 procent wszystkich osób, które zarezerwowały miejsce. Na drugim miejscu pod względem liczebności obcokrajowców są Francuzi (13 tysięcy) - podały władze Turynu.
Według ich przypuszczeń ostateczna liczba osób, które wejdą do Kaplicy Świętego Całunu w katedrze Świętego Jana Chrzciciela, będzie jeszcze wyższa, bo trwa przyjmowanie zgłoszeń.
Rezerwacja miejsc zarówno dla indywidualnych zwiedzających, jak i dla grup oraz bilety wstępu są całkowicie bezpłatne. Na wiele dni świątecznych i weekendowych nie ma już miejsc.
21 i 22 czerwca wizytę w Turynie złoży papież Franciszek, który również zobaczy lniane płótno. Zgodnie z tradycją owinięte było w nie ciało Chrystusa po ukrzyżowaniu i widać na nim ślady jego krwi.
Badacze wysuwają różne hipotezy dotyczące pochodzenia płótna. Według jednych pochodzi ono rzeczywiście z czasów Chrystusa, zdaniem innych powstało w średniowieczu. Ale już wtedy na przykład jeden z biskupów we Francji zabronił wiernym oddawania czci Całunowi, tłumacząc to tym, że jest to fałszywa relikwia.
Spór naukowców, którzy badali go różnymi metodami, ostatnio także przy użyciu najnowszych technologii, trwa od ponad stu lat.
Po burzliwych losach i wielokrotnym przenoszeniu go z miejsca na miejsce i wystawianiu w kościołach na terenie Francji i dzisiejszych Włoch, Całun trafił z woli książąt Sabaudii w 1578 roku do Turynu, ówczesnej stolicy ich państwa.
Ostatni król Włoch Humbert II zapisał go papieżowi w testamencie. W chwili śmierci Humberta II na wygnaniu w 1983 roku, Całun przeszedł na własność Stolicy Apostolskiej.
Kościół nie zajmuje oficjalnego stanowiska w toczącej się od lat dyskusji na temat autentyczności płótna i podkreśla, że sprawę tę należy pozostawić osobistym osądom wiernych.
Przywołuje się natomiast słowa Jana Pawła II z 1998 roku: "Całun jest wyzwaniem dla rozumu. Od każdego człowieka, a zwłaszcza od uczonego, wymaga przede wszystkim wysiłku, który pozwoli mu przyjąć z pokorą głębokie przesłanie, przemawiające do jego umysłu i dotykające jego życia".
Polski papież uważał, że Kościół nie ma kompetencji, by wypowiadać się w kwestii autentyczności Całunu. Zarazem zachęcał ludzi nauki do badań nad nim.
Całun wystawiany jest ostatnio co kilka lat. Benedykt XVI modlił się przed nim w 2010 roku. Później na mocy jego decyzji, ale już na początku pontyfikatu Franciszka, w Wielką Sobotę w 2013 roku doszło do telewizyjnego wystawienia płótna. Po raz pierwszy Całun został pokazany w telewizji w 1973 roku.(PAP)
sw/ ro/