Na Starym Cmentarzu w Łodzi za pieniądze zebrane podczas ubiegłorocznej kwesty odnowiono 16 zabytkowych pomników. W tej grupie są m.in. cztery nagrobki z części ewangelickiej, wśród których znalazł się najstarszy pomnik nekropolii.
Cmentarz powstał w 1855 r. W założeniu była to jedna nekropolia chrześcijańska podzielona na trzy części – katolicką, ewangelicką i prawosławną - odzwierciedlające narodowości i wyznania ówczesnej Łodzi.
Prezes Towarzystwa Opieki nad Starym Cmentarzem Cezary Pawlak poinformował w czwartek, że w nawiązaniu do rocznicy powstania cmentarza odnowiono m.in. grupę najstarszych pomników, które odkryto na części ewangelickiej, "w troszkę zapomnianym kwartale z lat 50. XIX wieku".
„Są jeszcze starsze niż pomnik Wojciecha Gozdowskiego z 1857 r., który prezentujemy na części katolickiej. Mówiliśmy do tej pory, że to najstarszy zachowany pomnik” – wyjaśnił Pawlak.
Teraz miano to przejął pomnik zmarłej 15 stycznia 1856 r. Maryi Bitdorf. Tuż obok znajduje się o dziesięć miesięcy młodszy nagrobek Amelie Keilich, w pobliżu której pochowano również Traugotta Keilicha i Alfreda Keilicha. Niestety, na temat tych osób nie ma praktycznie żadnych informacji.
„Rodzina Keilichów jest związana z początkami łódzkiego browarnictwa. Nie wiadomo jednak, jakie są związki pomiędzy pochowanymi tutaj a Gustawem Keilichem, który bodajże w 1882 r. założył browar przy ul. Orlej 25. Z napisów wynika jedynie, że jest tu pochowane małżeństwo i pięcioletnie dziecko” – wyjaśniła Alina Jabłońska, która jest przewodnikiem po Łodzi oraz wiceprezesem Towarzystwa Opieki nad Starym Cmentarzem.
Podczas prac renowacyjnych przy najstarszych grobach uporządkowano fragment terenu, na którym m.in. odkopano i wyeksponowano okalające krawężniki, pokazując dawny poziom gruntu.
„Całość to duży prostokąt, na który zamierzamy wprowadzić jeszcze trochę zieleni. Jeżeli chodzi o same nagrobki, to przy pomniku Alfreda nie ma zwieńczenia. Towarzystwo zdecydowało, żeby przygotować na to zwieńczenie rzeźbę anioła. Będzie on miał pierwowzór w stylu aniołków włoskich. Na pomniku Bitdorf brakowało czapy i krzyża, co też zrekonstruowaliśmy. Trzeba też było przedłużyć krzyż przy pomniku Traugotta” - wyjaśnił Marek Pankanin, który z żoną Anną prowadzi prace renowacyjne na Starym Cmentarzu.
Pankanin był też autorem projektu nowego pomnika rodziny Urbanowskich, który również znalazł się w grupie 16 odnowionych ostatnio nagrobków. Pomnik ten zastąpił stary, skromny nagrobek wykonany z lastryka.
„Zakład kamieniarsko-rzeźbiarki rodziny Urbanowskich wykonał wiele realizacji nie tylko na Starym Cmentarzu, ale też w przestrzeni miejskiej Łodzi, Warszawy, Piotrkowa Trybunalskiego, a nawet w tureckiej Ankarze. W okresie międzywojennym firma miała jednak problemy finansowe i upadła. Nazwa funkcjonowała jeszcze do lat 50. XX w., a po śmierci Józefa Urbanowskiego, syna założyciela, okazało się, że zagospodarowano dla nich jedno pole grobowe ze skromnym pomnikiem” – wyjaśnił Pawlak.
Kilka lat temu z inicjatywy łódzkich przewodników rozpoczęły się jednak prace nad nowym pomnikiem Urbanowskich, których potomkowie mieszkają obecnie w Paryżu i w okolicach Włocławka. Ostatecznie do realizacji przyjęto projekt Pankanina nawiązujący do XIX-wiecznych pomników, które wyszły z zakładu Urbanowskich.
„Pomnik akcentuje prace w kamieniu. Widać na nim narzędzia rzeźbiarskie i elementy kamienia, mające podlegać jeszcze obróbce. Elementem dopełniającym jest tło – namalowana na murze winieta zakładu kamieniarskiego” – wyjaśnił Pawlak.
Realizacja tego pomnika kosztowała 24 tys. zł i została sfinansowana z pieniędzy przekazanych przez rodzinę Urbanowskich oraz zebranych podczas ubiegłorocznej kwesty, która łącznie przyniosła ponad 106 tys. zł. Dzięki niej sfinansowano renowację 16 nagrobków.
W 20 dotychczasowych kwestach na rzecz ratowania zabytków Starego Cmentarza zebrano łącznie ponad 1,1 mln zł. Za te pieniądze odnowiono ponad 160 zabytków najstarszej łódzkiej nekropolii.(PAP)
duk/ gma/