Cytaty z utworu Czesława Miłosza „Nieobjęta ziemia” będą prowadzić widzów po wystawie w Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Po rocznej przerwie w nowej odsłonie zaprezentowano część ekspozycji stałej, na której można zobaczyć 300 prac.
Jak powiedział PAP dyrektor Muzeum Etnograficznego dr Antoni Bartosz, ta część wystawy stałej zrodziła się z „wsłuchiwania się” w osoby, które odwiedzały wcześniej muzeum. "Chcemy, żeby sztuka była rozumiana jako potrzeba tego, który ją tworzy, ale też potrzeba tego, który ze sztuką chce się spotkać. Po +Nieobjętą ziemię+ Czesława Miłosza sięgnęliśmy, kiedy zaczęliśmy szukać klucza do bardzo różnorodnych prac z naszej kolekcji" - mówił dr Bartosz.
Wystawa została podzielona na osiem "przystanków", z których każdy został opatrzony cytatem z Miłosza. Jak podkreślają twórcy ekspozycji słowa poety mogą być inspiracją i podpowiedzią, ale zwiedzający mogą też szukać własnego klucza do prac artystów.
Na wystawie pokazywane są m.in. prace Epifana Drowniaka – Nikifora, który przez wiele lat przed Domem Zdrojowym w centrum Krynicy sprzedawał za grosze swoje rysunki i akwarele, a obecnie jego prace są chlubą znanych kolekcji. To portrety przybywających w uzdrowisku kuracjuszek i rzadkie, bo przedstawiające wnętrza budynków, wydzieranki Nikifora.
"Chcemy, żeby sztuka była rozumiana jako potrzeba tego, który ją tworzy, ale też potrzeba tego, który ze sztuką chce się spotkać. Po +Nieobjętą ziemię+ Czesława Miłosza sięgnęliśmy, kiedy zaczęliśmy szukać klucza do bardzo różnorodnych prac z naszej kolekcji" - mówi dyrektor Muzeum Etnograficznego dr Antoni Bartosz.
Są też rzeźby mieszkańców Paszyna k. Nowego Sącza: Stanisława Hołdy, Zenona Miczołka, Stanisława Miki, Stanisława Oleksego, Wojciecha Oleksego i Ewy Pogwizd, którzy zaczęli tworzyć za namową miejscowego proboszcza Edwarda Nitki. Za jego sprawą niewielka miejscowość stała się ośrodkiem sztuki.
Do wyjątkowych eksponatów należą: kapliczka z 1650 r., która przez ponad trzysta lat stała w Anielowie, malowanki ludowe z Powiśla Dąbrowskiego z powstałej na początku XX wieku kolekcji Władysława Hickela, obraz „Niebo” z 1939 r. Doroty Lampart, prace przedstawicielki polskiego art brut - Marii Wnęk.
"Ta wystawa to nasze ryzyko, ale liczymy na inteligencję widzów. Część z nich pójdzie tropem Miłosza, a część własnym szklakiem i będzie dokonywać odkryć" – mówiła kustosz działu sztuki Grażyna Mosio. Podkreśliła, że niemal w każdej z sal są przedmioty, które kryją jakąś tajemnicę, własną, niezwykłą historię, jak np. figurka Matki Boskiej, którą w 1914 r. otrzymał mężczyzna idący na wojnę i przetrwała ona razem z nim. "Ona spełniła rolę ryngrafu czy medalika" – mówiła Mosio. Dodała, że warto na nowej wystawie stałej szukać takich właśnie przedmiotów.
Ekspozycja stała została poszerzona o dzieła, które powstały w ostatnich latach. W jednej z sal wyświetlane są krótkie wypowiedzi artystów. Wystawie towarzyszy tradycyjny, drukowany przewodnik i jego wersja elektroniczna, korzystanie z której umożliwiają dostępne na miejscu tablety.
"Ta wystawa jest dobrym pretekstem, by uruchomić w odbiorcach myślenie, że ja też mogę tworzyć i nie chodzi o to, by coś było perfekcyjne, ale żeby było autentyczne i z indywidualnym rozmachem. Łatwiej tutaj prowadzić rozmowę o tym, czym sztuka jest i po co ona jest, niż przy pracach Jana Matejki, który przez technologiczną jakość wywołuje w odbiorcy poczucie: ja tego nie potrafię" – mówiła PAP koordynatorka działu edukacji w Muzeum Etnograficznym w Krakowie Anna Grajewska.
"Nieobjętą ziemię" można ją zwiedzać jako fragment większej całości lub osobno. Projekt zrealizowano dzięki wsparciu województwa małopolskiego i dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.(PAP)
wos/ agz/