Filmowe wspomnienia o odbudowie Starego Miasta w Warszawie brytyjskiego historyka sztuki i architektury Dana Cruickshanka, który w 1957 r. mieszkał w stolicy, składają się na dokument "Warszawa-zmartwychwstałe miasto". Telewizyjna premiera filmu odbędzie się 21 lutego.
Dan Cruickshank - historyk, autor książek poświęconych architekturze i gospodarz programów BBC, m.in. "Britain's Best Building" czy "Dan Cruickshank's Adventures in Architecture" - przyjechał do Warszawy na początku lat 50., gdy jego ojciec został wysłany do zrujnowanej wciąż stolicy Polski, jako korespondent gazety "The Daily Worker" (w 1966 r. przemianowanej na "Morning Star"). Jako chłopiec, Cruickshank zamieszkał z rodziną na Starym Mieście, w domu przy ulicy Świętojańskiej.
Z drugiego piętra kamienicy oglądał odbudowaną z ruin Starówkę, zniszczoną niemal całkowicie w powstaniu warszawskim. "Miałem wówczas osiem lat i byłem zafascynowany tym, co się wokół działo. Czułem smutek i cierpienie unoszące się nad miastem. Doświadczyłem odradzania się tego miejsca i czułem energię bijącą od ludzi, którzy nie chcieli pozwolić, by ich miasto skończyło życie pod reżimem nazistów" - mówił Cruickshank w środę, podczas pokazu filmu w stołecznym Muzeum Powstania Warszawskiego.
"Mieszkałem w mieście bohaterów. I to właśnie wtedy zakochałem się w architekturze Starówki, patrzyłem i obserwowałem" - mówił.
Od czasu wyjazdu, po trzech latach życia pośród podnoszącego się z ruin miasta, nie był w Warszawie. Wrócił na Stare Miasto w Warszawie po 60 latach, by opowiedzieć historię swojego życia w stolicy w 40-minutowym filmie produkcji BBC Earth.
Cruickshank odwiedza swoje dawne mieszkanie, spaceruje po Rynku Starego Miasta i Łazienkach Królewskich. Przypomina historię miejsc, ich zniszczenia i odbudowy, zwracając uwagę na detale architektoniczne. Objaśnia kontekst rekonstrukcji Starego Miasta i sposób odbudowy staromiejskiego kompleksu.
"Są miasta, które zostały zniszczone w porównywalnym stopniu i następnie odbudowane, ale - według mojej wiedzy - Warszawa jest przykładem największej w skali, najbardziej ambitnej i skutecznej rekonstrukcji zabytkowego centrum miasta. Podczas spaceru czułem, że jest to Stare Miasto, a nie rekonstrukcja. Warszawiacy wiedzieli, że jeśli w to miejsce nie powróci gwar i życie, Starówka zostanie tylko atrapą" - powiedział.
"Warszawa jest też fascynującym przykładem konieczności pogodzenia autentycznego odtworzenia utraconych budynków i królewskiego miasta z wymaganiami nowoczesnego miejskiego życia w socjalistycznym społeczeństwie" - zauważył. (PAP)
pj/ agz/