Odzyskane przez policję i przewiezione do Muzeum Narodowego w Warszawie dzieła Jana Matejki i Michała Borucińskiego są w MNW przechowywane, ale zanim muzeum będzie mogło je wystawiać, trzeba ustalić, kto jest właścicielem - powiedziała dyrektor Muzeum Agnieszka Morawińska.
W niedzielę Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjanci z wydziału kryminalnego zabezpieczyli w prywatnych mieszkaniach w Warszawie utracone w czasie II wojny światowej dzieła Matejki i Borucińskiego. Chodzi o projekt na papierze "Święty Eligiusz, patron dzwonkarzy" autorstwa Matejki oraz obraz Borucińskiego (1885-1976) "Hucułka".
Jak wyjaśniono, poszukiwane dzieła figurowały w bazie strat wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przed wojną stanowiły ozdobę dwóch różnych warszawskich kolekcji prywatnych. Następnie oba zostały utracone.
Zabytki wypłynęły na stołecznym rynku antykwarycznym, co doprowadziło do ich odnalezienia i zabezpieczenia. Policjanci wydziału kryminalnego stołecznej policji działali pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście w wyniku zawiadomienia złożonego przez MKiDN. Oba dzieła zostały zdeponowane w Muzeum Narodowym w Warszawie.
"+Święty Eligiusz, patron dzwonkarzy+ to projekt przeznaczony dla Kościoła Mariackiego w Krakowie. To nie jest samodzielne dzieło sztuki, tylko projekt w jakimś sensie roboczy" - podkreśliła w poniedziałkowej rozmowie z PAP dyrektor Morawińska.
"Przed wojną dzieła te nie miały nic wspólnego z Muzeum Narodowym w Warszawie, znajdowały się w prywatnych kolekcjach na terenie Warszawy i zaginęły, jak uważano, w okresie Powstania Warszawskiego" - tłumaczyła.
Mówiąc o tym, jak zabytki wypłynęły na stołecznym rynku antykwarycznym, Morawińska przypomniała, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego prowadzi rejestr dzieł sztuki zaginionych podczas II wojny. "Widocznie w którymś momencie informacje z handlu antykwarycznego zeszły się z tym rejestrem" - tłumaczyła Morawińska. "Ten rejestr jest ogromnie użyteczny, dzięki niemu bardzo dużo zabytków się odnajduje" - podkreśliła dyrektor MNW.
Pytana, czy w międzyczasie - w okresie po powstaniu, a przed odzyskaniem tych dzieł - rysunek Matejki i obraz Borucińskiego mogły na jakiś czas być wywiezione za granicę, Morawińska odparła: "Wydaje się, że nie opuściły Polski".
Obecnie dzieła przechowywane są w MNW. "Konkretnie są teraz w dziale konserwacji malarstwa i dziale konserwacji papieru. Te dzieła muszą być bardzo starannie opisane, jeśli chodzi o stan zachowania, czy ewentualną potrzebę jakichś zabezpieczeń" - mówiła Morawińska.
"Potem przejdą do odpowiednich magazynów: jeden do magazynu obiektów na papierze, drugi do magazynu malarstwa XX wieku" - wyjaśniła.
Pytana, czy dzieła zostaną wystawione w muzeum, czy zwiedzający będą mieli możliwość je oglądać, dyrektor MNW zaznaczyła: "Jesteśmy ich przechowawcą. Nie wiemy, czy możemy nimi dysponować". Morawińska przypomniała, że najpierw musi być wyjaśniona kwestia, kto aktualnie jest właścicielem tych dzieł. "Nie wiemy, do kogo należą. Dopóki ta sprawa nie zostanie wyjaśniona, trudno nam nimi dysponować" - tłumaczyła.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dokumentuje, poszukuje i odzyskuje dobra kultury, które podczas II wojny św. zostały rozproszone i utracone w wyniku grabieży oraz zniszczeń. Dzięki tym działaniom polskim zbiorom przywrócone zostały dzieła sztuki, z których każde ma swoją niezwykłą historię i okoliczności odzyskania. Są wśród nich dzieła dawnych mistrzów i znamienitych polskich malarzy.
Resort ma w zasobach internetowych, w dokumentacji, kilkadziesiąt tysięcy dzieł sztuki, które są poszukiwane.(PAP)
jp/ par/