W Kościele katolickim rozpocznie się w niedzielę adwent - czas oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. W świątyniach odprawiana będzie poranna msza św., tzw. roraty, na które wierni idą z lampionami; pojawią się wieńce i cztery świece odpowiadające czterem tygodniom adwentu.
Zmieni się też kolor szat księży odprawiających msze św. - aż do świąt będą one fioletowe. W czasie adwentu śpiewana jest pieśń "Marana tha" - "Przyjdź, Panie Jezu".
W każdą kolejną niedzielę w kościele zapalana będzie świeca - ma ona jasny kolor, często zdobi ją biała wstążka i zielona gałązka; w kościołach umieszczana jest przy ołtarzu.
Pierwsza świeca symbolizuje przebaczenie grzechu nieposłuszeństwa Adamowi i Ewie przez Boga; druga - wiarę patriarchów narodu izraelskiego w dar Ziemi Obiecanej. Trzecia to symbol radości króla Dawida świętującego przymierze z Bogiem. W czwartą niedzielę adwentu palą się już wszystkie cztery świece. Ostatnia symbolizuje nauczanie proroków, którzy zapowiadają przyjście Mesjasza i jego królestwa.
Świece i lampiony przynoszą też wierni na poranne roraty. Świeca roratnia, tzw. roratka, jest zazwyczaj biała i ma niebieskie elementy symbolizujące matkę Jezusa, Maryję - może to być jej wizerunek, niebieskie kwiaty czy lilijki. Świece i lampiony w liturgii adwentowej wyrażają czuwanie, oczekiwanie; światło jest wyrazem radości z bliskiego przyjścia Jezusa.
Z adwentem związany jest też zwyczaj wieszania w domach wieńca adwentowego, który ma przypominać wiernym o zbliżających się świętach. Gałązki z igliwiem w wieńcu symbolizują świąteczną choinkę, a cztery świeczki - cztery tygodnie adwentu. Świece zapala się podczas wspólnych modlitw i posiłków.
W niektórych domach dzieci przygotowują na ten czas kalendarz adwentowy - w ponumerowanych miejscach kalendarza ukryte są drobne rzeczy, np. słodycze; dzieci przybliżają się do świąt, co dzień odkrywając jedną niespodziankę.
W przeciwieństwie do Wielkiego Postu adwent nie ma charakteru wyłącznie pokutnego. Niegdyś w Kodeksie Prawa Kanonicznego był zapis, że w czasach zakazanych katolikom zabaw hucznych nie wolno urządzać, a za ten czas uznawano Wielki Post i adwent. Teraz Kościół katolicki uznaje adwent za czas radosnego oczekiwania na przyjście Jezusa Chrystusa i zakazu takiego nie ma. Jednak na wielu portalach katolickich przypomina się młodym ludziom, by nie ignorowali ascetycznego wymiaru adwentu, bo przygotowanie do Bożego Narodzenia ma charakter duchowy i chodzi w nim o nawrócenie i odnowę moralną. W tym też celu Kościół prowadzi rekolekcje adwentowe, kończące się zazwyczaj spowiedzią.
Słowo "adwent" pochodzi z języka łacińskiego "adventus", które oznacza przyjście. Dla starożytnych Rzymian oznaczało oficjalny przyjazd Cezara. W okresie wczesnego chrześcijaństwa określenia tego używano na oznaczenie podwójnego przyjścia Chrystusa: jako wcielenia człowieka i jako sędziego w chwale - na końcu świata.
Pierwsza wzmianka historyczna o adwencie znajduje się w dekrecie Synodu w Saragossie (Hiszpania) w 380 roku. Natomiast najstarsze ślady obchodów odnajdujemy w Hiszpanii i Galii w IV wieku. Miał on tam charakter pokutny, związany z postem, abstynencją małżeńską oraz skupieniem. Dopiero od V wieku ten okres traktowano jako przygotowanie wiernych do świąt Bożego Narodzenia.
Na wzór Wielkiego Postu Adwent trwał w niektórych regionach 40 dni, stąd też był określany jako czterdziestnica - rozpoczynał się od św. Marcina 11 listopada i trwał do Bożego Narodzenia. Dopiero od czasów papieża Grzegorza Wielkiego (540-604) obejmuje cztery niedziele przed Bożym Narodzeniem i jest liturgicznym przygotowaniem na przyjście Chrystusa, bez praktyk pokutnych. Adwent we współczesnej liturgii powinien mieć wymiar duchowy. W tym też celu Kościół prowadzi rekolekcje, kończące się zazwyczaj spowiedzią. (PAP)
autor: Stanisław Karnacewicz
skz/ malk/