Na Podkarpaciu z powodu braku miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego zabytki i ich otoczenie nie są kompleksowo chronione przed negatywnymi skutkami inwestycji budowlanych – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy rzeszowskiej delegatury NIK Andrzej Trojanowski, samorządy „zarządzają przestrzenią” głównie w oparciu o decyzje o warunkach zabudowy. „Takie działania w mniejszym stopniu zapewniają ochronę zabytków” - dodał.
Rzecznik podkreślił, że dla ochrony zabytków i ich otoczenia istotne znaczenie mają przede wszystkim miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. W trakcie ich opracowania przeprowadza się bowiem wszechstronne analizy, umożliwiające m.in. określenie zasad ochrony i zagospodarowania stref konserwatorskich. „Na terenie takich stref obowiązują ograniczenia, zakazy i nakazy, mające na celu ochronę znajdujących się tam zabytków” - zaznaczył.
Jednak opracowywanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego nie jest obowiązkowe. Jak wynika z kontroli NIK, na Podkarpaciu tylko nieliczne gminy zapewniają zabytkom na swoim terenie tę formę ochrony. Miejscowymi planami objęte było mniej niż 12 proc. powierzchni zbadanych przez NIK gmin. W skali województwa było to jeszcze mniej - niespełna 8 proc.
W skontrolowanych gminach w latach 2008-2013 uchwalono 43 plany, które obejmowały niespełna dwa tysiące kilometrów powierzchni, głównie na terenie Przemyśla i Jarosławia.
Trojanowski podkreślił, że gminy preferują wydawanie decyzji o warunkach zabudowy, dla których nie jest wymagane przeprowadzanie tak szczegółowych analiz konserwatorskich, jak w przypadku planów zagospodarowania przestrzennego.
„Dlatego w naszej ocenie brak planów może nie tylko stwarzać bariery rozwojowe, ale też wpływać na stopniową degradację zabytków i ich otoczenia, będących znaczącą częścią dziedzictwa kulturowego województwa” - podkreślił.
W czasie kontroli NIK okazało się, że większość gmin właściwie prowadziła gminne ewidencje zabytków. Słabiej natomiast samorządy wywiązywały się z obowiązku opracowywania programów opieki nad zabytkami. Spośród 12 gmin, 11 miało założone ewidencje zabytków, a jedną opracowaną ewidencję przekazano do uzgodnienia z wojewódzkim konserwatorem zabytków. W skali województwa podkarpackiego, z nałożonego obowiązku założenia ewidencji zabytków wywiązało się 75 proc. gmin.
Trojanowski przypomniał, że aktualna gminna ewidencja zabytków jest podstawą dla ochrony zabytków i pozyskiwania środków finansowych na ten cel.
NIK negatywnie oceniła sporządzanie programów opieki nad zabytkami. Opracowała je tylko połowa skontrolowanych gmin.
Rzecznik rzeszowskiej delegatury NIK podkreślił, że mimo stwierdzonych nieprawidłowości, pozytywnie ocenione zostało wydawanie przez gminy decyzji o lokalizacji inwestycji i warunkach zabudowy w strefach ochrony konserwatorskiej.
„Wprawdzie w skontrolowanych gminach w niejednolity sposób prowadzono postępowania administracyjne, na podstawie których ustalane były tzw. cechy nowej zabudowy. Jednak różne praktyki stosowania prawa nie wpłynęły niekorzystnie na ochronę obiektów zabytkowych i ich otoczenia” - dodał.
NIK wskazuje w swoim raporcie, że gminy miały trudności przede wszystkim w zakresie udziału specjalistów w postępowaniu administracyjnym, m.in. tego kto powinien określać wymagania dotyczące nowej zabudowy.
W rejestrze zabytków województwa podkarpackiego znajduje się ponad 4 tysiące nieruchomych obiektów zabytkowych. (PAP)
huk/ pz/