41. Krajowy Zjazd Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego zdecydował w sobotę, że związek złoży wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dotyczący statusu zawodowego nauczycieli ze szkół publicznych, których prowadzenie samorządy przekazały innym podmiotom.
Nauczyciele w tych szkołach nie są bowiem dalej zatrudniani w oparciu o przepisy ustawy Karta Nauczyciela, lecz w oparciu o Kodeks Pracy. Według związkowców, ich warunki pracy i płacy ulegają w ten sposób pogorszeniu, tracą też możliwość awansu zawodowego.
"Zadania dydaktyczne i opiekuńczo-wychowawcze realizowane przez nauczycieli w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach prowadzonych przez osoby fizyczne lub prawne niebędące jednostkami samorządu terytorialnego nie różnią się od zadań wykonywanych przez nauczycieli w przedszkolach, szkołach i placówkach publicznych podlegających obecnie ustawie Karta Nauczyciela" - przypomnieli delegaci w uchwale przyjętej w sobotę, w ostatnim dniu zjazdu ZNP.
Jednocześnie podkreślili, że nauczyciele pracujący w publicznych placówkach prowadzonych przez inne podmioty, np. stowarzyszenia, muszą posiadać takie same kwalifikacje zawodowe jak nauczyciele w szkołach prowadzonych przez samorządy.
Przypomnieli także, że na prowadzenie tych placówek stowarzyszenia otrzymują w subwencji oświatowej środki na jednego ucznia tej samej wysokości, co dostają samorządy.
Zdaniem związkowców status zawodowych nauczycieli zatrudnionych we wszystkich placówkach publicznych powinien być taki sam. Dlatego chcą, by Trybunał Konstytucyjny zbadał, czy obecne zróżnicowanie statusu zawodowego nauczycieli szkół publicznych w zależności od ich organu prowadzącego (samorządu lub innego podmiotu) jest zgodne z konstytucją.
Delegaci na zjazd wystosowali też apel do parlamentarzystów, władz rządowych i samorządowych o wprowadzenie rozwiązań systemowych zapewniających prawidłowe wykonywanie przez samorządy ich ustawowych obowiązków. Jak napisali w apelu, dochodzi do eskalacji naruszeń prawa oświatowego, szczególnie dotyczących likwidowania szkół publicznych i przekazywania ich prowadzenia innym podmiotom.
W jednym z przyjętych w sobotę stanowisk podkreślili, że zdecydowanie sprzeciwiają się zamiarom likwidacji Karty Nauczyciela. "Ranga społeczna zawodu nauczyciela i wiążąca się z tym jakość kształcenia jest zbyt ważną sprawą, by podejmować kluczowe decyzje o zmianach pragmatyki nauczycielskiej głównie na podstawie rachunku ekonomicznego. Działania niektórych decydentów oświatowych, zarówno na szczeblu lokalnym jak i centralnym, wymierzone przeciwko nauczycielom prowadzą do pozbawienia ich niezależności i poczucia bezpieczeństwa w zawodzie" - napisali.
W innych stanowiskach przyjętych przez zjazd związkowcy postulowali m.in. przywrócenie kuratorom prawa weta wobec uchwał samorządów w zakresie kształtowania sieci szkół, w tym likwidacji i przekształcania placówek. Opowiedzieli się także za wprowadzeniem finansowania wynagrodzeń nauczycieli z dotacji celowej budżetu państwa oraz stworzeniem rozwiązań systemowych, które zapewnią nauczycielom stały wzrost wynagrodzeń. Chcą też objęcia przedszkoli subwencją oświatową oraz zmiany zasad wspierania oświaty niepublicznej ze środków publicznych.
41. Krajowy Zjazd Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego rozpoczął się w czwartek. Uczestniczyło w nim blisko 270 delegatów. Głównym tematem zjazdu był status zawodowy nauczycieli.
W pierwszym dniu obrad delegaci wybrali nowe władze związku - na prezesa związku wybrany został ponownie Sławomir Broniarz; był jedynym kandydatem. Obecna kadencja jest jego piątą na tym stanowisku. W drugim dniu zjazdu jego gośćmi byli minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska i sekretarz generalny Międzynarodówki Edukacyjnej Fred van Leeuwen.
Związek Nauczycielstwa Polskiego jest najstarszym i najliczniejszym związkiem zawodowym działającym w oświacie. Zrzesza około 260 tys. pracowników oświaty i wychowania, szkolnictwa wyższego i nauki, instytucji z nimi współpracujących. (PAP)
dsr/ ala/