Sławomir Broniarz został w czwartek ponownie wybrany na prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego przez 41. Krajowy Zjazd Delegatów ZNP, obradujący w Warszawie. Będzie to piąta kadencja Broniarza na tym stanowisku.
Broniarz był jedynym kandydatem na stanowisko prezesa związku. Głosowało na niego 238 z 267 delegatów na zjazd. Przeciw było 29 delegatów. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Sławomir Broniarz ma 56 lat, jest absolwentem Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego, a także podyplomowych studiów z historii oraz marketingu i zarządzenia. Uczył w szkole historii, był dyrektorem szkoły podstawowej, następnie zespołu szkół zawodowych. Był prezesem gminnego oddziału ZNP, później okręgu wojewódzkiego związku. W latach 1994-1998 wiceprezes ZNP, od 1998 r. sprawuje funkcję prezesa związku.
Otwierając w czwartek zjazd ZNP Broniarz podkreślił, że nie ma akceptacji związku dla propozycji, które noszą piętno antynauczycielskich, wprowadzają oszczędności kosztem pracowników i są działaniami hamującymi, pozornymi i demontującymi system oświaty.
W swoim wystąpieniu podsumowując minione cztery lata Broniarz przypomniał, że najwięcej spraw podejmowanych w tym czasie przez związek dotyczyło obrony praw pracowniczych. "W tym obszarze dominującą pozycję zajmuje problematyka wynikająca z pragmatyki zawodowej opisanej w Karcie nauczyciela i aktach wykonawczych. (...) W minionej kadencji toczyła się wielka debata nad zmianami w tejże ustawie, ale - co wielokrotnie podkreślałem - proponowane zmiany miały wyraźnie antynauczycielski charakter, pomijały zaś to, co dla związku jest najważniejsze, a mianowicie wymiar projakościowy" - mówił prezes ZNP.
Otwierając w czwartek zjazd ZNP Sławomir Broniarz podkreślił, że nie ma akceptacji związku dla propozycji, które noszą piętno antynauczycielskich, wprowadzają oszczędności kosztem pracowników i są działaniami hamującymi, pozornymi i demontującymi system oświaty.
Podkreślił, że związek nie unikał debaty nad Kartą, przedstawiając m.in. "Pakt dla edukacji" oraz proponował konkretne zmiany w Karcie dotyczące m.in. tzw. godzin karcianych oraz urlopów dla poratowania zdrowia.
"Minione cztery lata to czas obrony oświaty samorządowej, dobrej publicznej oświaty prowadzonej przez samorządy. Próba wprowadzenia do ustawy o systemie oświaty zapisu o możliwości przekazywania szkół przez samorządy innym podmiotom została zastopowana w wyniku spotkania prezydium zarządu głównego związku z premierem Donaldem Tuskiem. Broniliśmy i bronimy szkoły przed próbami prywatyzacji, przed przekazywaniem ich w ręce spółek tworzonych przez władze samorządowe i z ich udziałem" - podkreślił Broniarz.
Skrytykował jednocześnie politykę edukacyjną kolejnych ministrów edukacji za "wrażenie chaosu, bylejakości, arogancji w tworzeniu i przestrzeganiu prawa". "Wielokrotne związkowe propozycje zmian w zapisach prawa oświatowego były przez MEN odrzucane ze szkodą dla organizacji oświaty. Przykładem niech będzie propozycja powrotu do szkół stołówek i świetlic. Odrzucona przez MEN, by po porażce rządu w sprawie 6-latków wróciła, ale straconego czasu, zaufania rodziców nie udało się rządowi odzyskać" - ocenił Broniarz.
W jego ocenie, podobna sytuacja związana była z projektem likwidacji bibliotek szkolnych. "Gdyby nie zdecydowana reakcja związku, wsparta przez organizacje pozarządowe, dziś w wielu gminach nie byłoby szkolnych bibliotek" - dodał.
Zaznaczył, że ZNP ma wiele do zaoferowania nie tylko nauczycielom i pracownikom oświaty, ale także lokalnej społeczności. "To może i powinien być stały element naszej integracji dla edukacji. To także sposób na tworzenie nowych miejsc pracy, a nie jedynie ich obrona. Prymat aktywności nad biernością powinien być nasza domeną" - mówił Broniarz.
W piątek - w drugim dniu zjazdu - w oficjalnej części wezmą udział zaproszeni goście z kraju i z zagranicy, w tym m.in. minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska i sekretarz generalny Międzynarodówki Edukacyjnej Fred van Leeuwen.
W sobotę - w ostatnim dniu zjazdu - w głosowaniu delegaci mają zdecydować, czy ZNP skieruje do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie, czy zatrudnianie nauczycieli w tych placówkach na podstawie Kodeksu pracy, a nie ustawy Karta Nauczyciela, jest zgodne z konstytucją.
Związek Nauczycielstwa Polskiego jest najstarszym i najliczniejszym związkiem zawodowym działającym w oświacie. Zrzesza ok. 260 tys. osób - pracowników oświaty i wychowania, szkolnictwa wyższego i nauki, instytucji z nimi współpracujących. (PAP)
dsr/ gma/