Od roku akademickiego 2018/2019 uczelnie będą używały Jednolitego Systemu Antyplagiatowego do sprawdzania prac dyplomowych - nowelizację ustawy z tym związanej w środę podpisał prezydent.
Podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym przewiduje, że uczelnie do sprawdzania prac dyplomowych będą korzystały nieodpłatnie z Jednolitego Systemu Antyplagiatowego (JSA). Obowiązek ten będą miały od początku roku akademickiego 2018/2019 - do tego czasu ma powstać JSA, współpracujący z ogólnopolskim repozytorium pisemnych prac dyplomowych. Zgodnie z obowiązującymi dotąd przepisami uczelnie od roku akademickiego 2015/2016 miały obowiązek sprawdzania prac dyplomowych i wykorzystywały do tego celu różnego rodzaju systemy.
Nowelizacja zakłada też, że do końca 2018 r. - dwa lata później, niż przewidują obecne przepisy - uczelnie będą miały obowiązek przekazania do repozytorium pisemnych prac dyplomowych obronionych po 2009 r.
Według nowych przepisów opracowanie JSA minister nauki zleci nadzorowanemu przez niego instytutowi badawczemu, którego przedmiot działania jest ściśle związany ze świadczeniem usług w zakresie systemów informacyjnych. Oznacza to, że obowiązek przygotowania systemu i administrowania nim spocznie na Ośrodku Przetwarzania Informacji - Państwowym Instytucie Badawczym.
Podczas prac legislacyjnych nad ustawą wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Dardziński wyjaśniał, że wprowadzenie Jednolitego Systemu Antyplagiatowego jest możliwe dzięki wykorzystaniu zasobów publicznych, którymi dysponuje państwo polskie. "Odciąża zarówno publiczne, jak i niepubliczne uczelnie. System będzie udostępniony w sposób nieodpłatny wszystkim jednostkom, które są zaangażowane w system edukacji wyższej" - mówił w Senacie wiceminister Dardziński.
Koszt wprowadzenia systemu szacowany jest na 14 mln zł. "Koszt, który proponuje ministerstwo nauki jest radykalnie niższy od kosztów, które są konieczne do ponoszenia w aktualnym systemie funkcjonowania programów antyplagiatowych" - wyjaśniał Dardziński. "Szacunkowo możemy powiedzieć, że rocznie koszt obsługi systemu wynosi ok. 12-15 mln zł. My jednorazowo wydajemy 14 mln zł, ale za to będziemy mieli system, którego utrzymanie będzie kosztowało około 2 mln. Po roku zwróci nam się cały ten system, a w kolejnych latach tylko zyskamy" - argumentował wiceminister.
Nowelizacja ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym wejdzie w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia. (PAP)
ekr/ agt/ mag/