Szkoły, w zależności od zamożności prowadzących je gmin, różnią się pod względem wyposażenia sal, możliwości korzystania z bibliotek, świetlic, pracowni komputerowych i językowych oraz sprzętu sportowego – wynika z przekazanego PAP w poniedziałek raportu NIK.
MEN przypomina, że finansowanie oświaty jest jednym z tematów zainaugurowanej w lutym przez minister edukacji Annę Zalewską ogólnopolskiej debaty na temat edukacji.
Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła dodatkowe ministerialne wsparcie finansowe dla samorządów w celu zniwelowania różnic w dostępie do edukacji, szczególnie na terenach wiejskich. Pozytywnym, choć spóźnionym, skutkiem wsparcia - jak wskazano - było m.in. zwiększenie dostępności wychowania przedszkolnego. W latach 2010–2014 odsetek dzieci w wieku od 3 do 5 lat objętych wychowaniem przedszkolnym wzrósł z 62,6 proc. do 79,2 proc.
Na finansowanie zadań oświatowych samorządy przeznaczają, jak wynika z raportu NIK, średnio 60 mld zł rocznie. Prawie 40 mld zł pochodzi z subwencji oświatowej. Pozostałe środki to dotacje z budżetu państwa, w tym środki z budżetu Unii Europejskiej oraz środki własne samorządów. Największe nakłady na oświatę ze środków własnych przeznaczają samorządy o najwyższych dochodach (np. Warszawa), z trudnościami zaś borykają się gminy o niższych dochodach.
NIK ocenia, że zaletą obecnego modelu finansowania zadań oświatowych jest jego stabilność wynikająca z ustawowej gwarancji otrzymania środków, natomiast wadą – brak odniesienia do faktycznych kosztów kształcenia.
Izba ocenia, że poziom usług edukacyjnych świadczonych przez skontrolowane gminy w latach 2011–2014 był znacząco zróżnicowany. Różnice dotyczyły m.in. wyposażenia sal lekcyjnych, możliwości korzystania z bibliotek, świetlic, pracowni komputerowych i językowych oraz urządzeń sportowych i rekreacyjnych. Podczas kontroli (oględziny warunków lokalowych i organizacyjnych w 93 szkołach na terenie skontrolowanych gmin) ustalono, że nie wszystkie samorządy zapewniły uczniom warunki wymagane przepisami.
Stwierdzono przypadki nieodpowiedniego stanu technicznego budynków szkolnych i terenów rekreacyjno-sportowych, w części szkół brakowało bibliotek lub opieki świetlicowej.
Ponad 40 proc. samorządów nie spełniło niektórych zalecanych przez MEN warunków; zdarzało się np., że brakowało wydzielenia części rekreacyjnej w salach dydaktycznych dla uczniów klas I-III lub pomocy dydaktycznych.
Połowa skontrolowanych gmin, chociaż w różnym zakresie, zapewniała uczniom dodatkową ofertę zajęć dodatkowych oraz pomoc w formie dodatkowych zajęć edukacyjnych z języka obcego, matematyki, bezpłatnej nauki pływania, zakupu strojów sportowych, zajęć tańca towarzyskiego i plastyki, posiłków dla dzieci z rodzin najuboższych i dotkniętych problemem alkoholowym.
Skala i zakres tych działań wynikał przede wszystkim z możliwości budżetowych gmin, które przeciętnie około jedną trzecią (32 proc.) wydatków na oświatę pokrywały ze środków własnych. Największe wydatki gmin stanowiły wynagrodzenia pracowników oświaty (ok. 72 proc. wydatków bieżących).
Jednostkowe koszty kształcenia w poszczególnych gminach były zróżnicowane i wahały się od 6,8 tys. zł do ponad 16 tys. zł w przeliczeniu na jednego ucznia. Wysokość kwot wydawanych na jednego ucznia zależała m.in. od organizacji sieci szkolnej, warunków demograficznych i administracyjne (wieś i miasto), a także wybranego przez samorządy standardu kształcenia i wychowania.
NIK wskazała też, że Ministerstwo Edukacji Narodowej podjął działania w celu wyrównywania szans edukacyjnych uczniów poprzez uruchomienie dodatkowego wsparcia finansowego samorządów. Skoncentrował się przede wszystkim na zwiększeniu dostępności wychowania przedszkolnego, dostosowaniu procesu nauczania i wychowania do indywidualnych potrzeb uczniów (np. uczniów uzdolnionych i niepełnosprawnych), eliminowaniu barier w dostępie mieszkańców obszarów wiejskich do pełnej oferty edukacyjnej oraz poprawie poziomu bezpieczeństwa w szkołach i placówkach systemu oświaty.
W kontrolowanych gminach stwierdzono także pojedyncze nieprawidłowości, m.in. przekroczenie liczby dzieci w oddziałach przedszkolnych, czy wyodrębnianie środków na dofinansowanie kształcenia i doskonalenia zawodowego nauczycieli w wysokości niższej niż wymagana przepisami prawa. Skontrolowane gminy przekazały już NIK informację o podjęciu działań w celu wyeliminowania tych nieprawidłowości.
Komentując dla PAP raport Najwyższej Izby Kontroli rzeczniczka prasowa resortu edukacji Anna Ostrowska poinformowała, że obecnie MEN chce skupić się na kwestii policzenia, ile pieniędzy faktycznie jest w systemie. "Zdajemy sobie sprawę z tego, że są miejsca, w których pieniądze są marnowane. Taki stan rzeczy wymaga zmiany. Finansowanie oświaty jest jednym z tematów zainaugurowanej w lutym przez minister edukacji Annę Zalewską ogólnopolskiej debaty na temat edukacji. Wszelkie projektowane zmiany w edukacji będą poprzedzone dogłębną analizą sytuacji oraz szerokimi konsultacjami społecznymi. Szczegóły będą wypracowywane podczas poszczególnych debat" - podała.(PAP)
ktl/ dsr/ mhr/