O podjęcie dalszych starań w celu ratowania polskich szkół na Litwie zaapelowały do rządu sejmowe komisje w przyjętym w piątek dezyderacie. Władze Wilna nadal podejmują działania mogące prowadzić do likwidacji placówek z polskim językiem nauczania - podkreślono.
"Komisje zwracają się do Rady Ministrów o zintensyfikowanie wszelkich działań, których celem będzie doprowadzenie do uratowania zagrożonych szkół z polskim językiem nauczania w Wilnie, powstrzymania dalszego pogarszania sytuacji oświaty polskojęzycznej na Litwie oraz podjęcia przez władze litewskie prawdziwego, partnerskiego dialogu z rodzicami dzieci uczęszczających do opisanych w dezyderacie szkół oraz społecznymi organizacjami oświatowymi" - czytamy w dezyderacie.
Przyjęły go jednomyślnie na wspólnym posiedzeniu sejmowe komisje: łączności z Polakami za granicą, spraw zagranicznych oraz edukacji, nauki i młodzieży.
Komisje wyraziły "głębokie zaniepokojenie" działaniami samorządu miasta Wilna wobec szkół z polskim językiem nauczania, co - w ich ocenie - narusza postanowienia traktatu między Polską a Litwą o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy oraz drastycznie odbiega od standardów europejskich w zakresie traktowania mniejszości narodowych. "Działania te powodują obecnie ograniczenie polskojęzycznego szkolnictwa w Wilnie oraz grożą jego likwidacją w nieodległej przyszłości" - podkreślono w dezyderacie.
Jak napisano, do tego celu samorząd wykorzystuje tzw. akredytację szkół polegającą na przyznawaniu szkole prawa do prowadzenia klas 11 i 12 oraz przygotowywania do egzaminu maturalnego. "Nieprzyznanie szkole takiego statusu oznacza duże problemy z rekrutacją w związku z niechęcia rodziców do zapisywania dzieci do szkoły, która nie gwarantuje ciągłości kształcenia" - dodano.
Według dezyderatu może to oznaczać likwidację szkoły w perspektywie kilku lat. Jak wskazano w dokumencie, problem ten w Wilnie dotyczy czterech szkół: im. Joachima Lelewela, szkoły w Leszczyniakach, im. Szymona Konarskiego i im. Władysława Syrokomli.
"Mimo przedłużenia przez władze centralne terminu uzyskania akredytacji do 2017 r. oraz licznych, wielokrotnych oraz długotrwałych protestów rodziców i dzieci, samorządowe władze Wilna nie tylko pozostają zamknięte na dialog, ale również podejmują kolejne, niekorzystne z punktu widzenia placówek oświatowych z polskim językiem nauczania, działania" - podkreślono w dezyderacie.
Czytamy też, że ostatnio samorząd Wilna podjął decyzję o połączeniu szkoły podstawowej w Lipówce ze szkołą rosyjską, co - jak zaznaczono - na pewno pogorszy rekrutację, a z czasem może doprowadzić do likwidacji tej placówki.
W proteście przeciwko realizowanej przez władze Litwy polityce oświatowej 2 września 2015 r. w szkołach polskich na Litwie odbył się strajk, a 16 października – kilkutysięczny wiec przed siedzibą rządu.
Pod koniec ubiegłego roku przedstawiciele polskiej społeczności na Litwie zaapelowały do polskich władz o obronę szkół na Litwie. (PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
mce/ eaw/