Opowieść o młodych ludziach wiernych swoim ideałom - powiedział w czwartek o filmie "Kamienie na szaniec" reżyser Robert Gliński. Zdjęcia do ekranizacji książki Aleksandra Kamińskiego już się zakończyły. Do kin obraz trafi w marcu.
Tadeusza Zawadzkiego "Zośkę" i Jana Bytnara "Rudego" zagrali Marcel Sabat i Tomasz Ziętek. W obsadzie znaleźli się też m.in.: Danuta Stenka, Artur Żmijewski, Krzysztof Globisz i Andrzej Chyra. Autorem zdjęć, kręconych w Warszawie i okolicach oraz w Lublinie, jest Paweł Edelman.
Na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie, podsumowując prace zdjęciowe, twórcy opowiadali m.in. o strukturze filmu. Składają się na niego trzy części: do aresztowania "Rudego", odbijanie "Rudego" oraz po śmierci "Rudego" - tłumaczył Robert Gliński.
"Pierwsza część jest bardzo dynamiczna, energetyczna. Pokazuje, jak młodzi ludzie funkcjonują w czasie okupacji" - opowiadał Gliński. "Staraliśmy się stworzyć ciekawe, fajne, bliskie nam portrety młodych ludzi, którzy mają ideały i potrafią o tych ideałach rozmawiać" - podkreślił.
W części drugiej, nazwanej przez reżysera "westernową", bohater - "Zośka" - walczy samotnie o swój cel, stawiając czoło wielu przeciwnościom. "+Zośka+ samotnie próbuje doprowadzić do tego, by odbić +Rudego+. Odbicie +Rudego+ to była oddolna inicjatywa grupy harcerzy i +Zośki+; wbrew bardzo wielkiemu oporowi przełożonych, udało się tę akcję przeprowadzić" - mówił Gliński.
Jednocześnie w części drugiej prowadzony jest wątek związany z "Rudym" męczonym przez gestapo. Funkcjonariuszami gestapo, którzy urzędowali w Warszawie w gmachu w al. Szucha i brutalnie przesłuchiwali Bytnara, byli SS-Oberscharfuehrer Herbert Schultz i SS-Rottenfuehrer Ewald Lange.
Jak powiedział reżyser, filmowe sceny przedstawiające katowanie "Rudego" zrealizowane zostały w tym samym pomieszczeniu, w którym Bytnar naprawdę był katowany. Akcja pod Arsenałem nakręcona została natomiast w Lublinie.
Trzecia część filmu pokazuje depresję "Zośki" po stracie kolegów - Zawadzki próbuje poradzić sobie z piętnem śmierci, które go dotknęło. Film kończy się atakiem na strażnicę w Sieczychach; w akcji tej, przeprowadzonej w nocy z 20 na 21 sierpnia 1943 r., poległ "Zośka".
Główne role w filmie są dwie, "Rudego" i "Zośki". Zagrali je debiutanci, tegoroczni absolwenci aktorskich szkół. Tomasz Ziętek, który wcielił się w "Rudego", to absolwent Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni. Marcel Sabat, odtwórca roli "Zośki", ukończył łódzką filmówkę. Aleksy Dawidowski "Alek" jest wśród bohaterów filmu, ale jako jedna z postaci drugoplanowanych. Zagrał go Kamil Szeptycki. Reżyser tłumaczył, że podejmując się ekranizacji książki Kamińskiego, musiał okroić wątek "Alka", bo inaczej film rozrósłby się do trzech godzin i byłby za długi.
Matka Roberta Glińskiego należała do Szarych Szeregów i bohaterów "Kamieni na szaniec" znała osobiście. Opowiadała, że "Zośka" był poważny i trudnodostępny - wspominał w czwartek reżyser. "+Rudy+ to był +wariat+. Ciągle rozrabiał, był pełen energii" - opowiadał Gliński, powołując się na wspomnienia mamy.
O "Alku" na konferencji mówił aktor Kamil Szeptycki. "+Alek+ miał w sobie bardzo dużo pozytywnej energii, czystej radości życia" - opowiadał odtwórca jego roli. Gliński dodał zaś: "+Alek+ nie chciał zabijać. Miał bardzo duże opory moralne przed zabijaniem. W końcu to przełamał. I zginął. O tym też jest ten film - o śmierci, zabijaniu, o rozterkach moralnych harcerzy, związanych z tym, czy można zabijać".
Ważnymi postaciami w filmie są również dziewczyny, sympatie głównych bohaterów: przyjaciółka "Zośki" Hala Glińska oraz dziewczyna "Rudego" Monia.
Ostatni klaps na planie "Kamieni na szaniec" padł pod koniec września. Zdjęcia trwały od 6 sierpnia. Danuta Stenka i Artur Żmijewski zagrali rodziców "Rudego". Krzysztof Globisz wcielił się w ojca "Zośki". Andrzej Chyra wystąpił w roli majora AK. Scenariusz napisał Dominik W. Rettinger we współpracy z Wojciechem Pałysem.(PAP)
jp/ ls/