Film "Moje córki krowy" w reż. Kingi Dębskiej został uhonorowany główną nagrodą dla najlepszego filmu fabularnego na zakończonym w nocy z soboty na niedzielę we Wrześni, XXIII Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Filmowej Prowincjonalia.
Prowincjonalia to festiwal, którego głównym celem jest prezentacja filmów wartościowych o tematyce wiejskiej i małomiasteczkowej. Jest to także przegląd kina oryginalnego i artystycznego, w którym dominuje świat prostych, uniwersalnych wartości. W ramach trwającego od środy wydarzenia publiczności zaprezentowano ponad 50 produkcji z Polski i zagranicy; filmów fabularnych, dokumentów i animacji.
Motywem przewodnim tegorocznej edycji był "Świat Niezrozumienia", który – jak zaznaczył dyrektor festiwalu Rafał Górecki - jest pojęciem zarówno bliskim każdemu człowiekowi, jak i na tyle uniwersalnym, że podejmuje próbę scharakteryzowania współczesnego świata.
O nagrodach, drewnianych statuetkach Jańcia Wodnika, duchowego patrona imprezy, wiejskiego filozofa i uzdrowiciela, który został bohaterem filmu Jana Jakuba Kolskiego, co roku decydują widzowie.
W tym roku publiczność za najlepszy film fabularny uznała obraz Kingi Dębskiej "Moje córki krowy". Film został doceniony także pod względem gry aktorskiej. Statuetki za kreacje aktorskie w tym właśnie filmie odebrali: Marian Dziędziel za rolę męską oraz za rolę kobiecą - Agata Kulesza.
W tym roku publiczność za najlepszy film fabularny uznała obraz Kingi Dębskiej "Moje córki krowy". Film został doceniony także pod względem gry aktorskiej. Statuetki za kreacje aktorskie w tym właśnie filmie odebrali: Marian Dziędziel za rolę męską oraz za rolę kobiecą - Agata Kulesza.
Podwójną nagrodę tegorocznej edycji festiwalu otrzymał film "Żyć nie umierać" – statuetkę za muzykę filmową otrzymał Tomasz Wiracki, natomiast Janusz Chabior – nagrodę specjalną organizatorów.
W kategorii długometrażowych filmów dokumentalnych nagrodę przyznano Karolinie Bielawskiej za film "Mów mi Marianna". Bohaterka filmu Marianna Klapczyńska także otrzymała statuetkę, w kategorii "największe odkrycie Festiwalu".
Za najlepsze zdjęcia nagroda trafiła do Pawła Flisa za pracę przy filmie "Demon". Publiczność doceniła także filmy: "Egzamin dojrzałości" Filipa Gieldona (najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny), "Ameryka" Aleksandry Terpińskiej (najlepszy krótkometrażowy film fabularny) oraz obraz "Kreatury" Tessy Moult-Milewskiej w kategorii najlepszego filmu animowanego. Dziennikarze swoją nagrodę przyznali w tym roku produkcji Magnusa von Horna pt. "Intruz".
Statuetkę honorową Prowincjonaliów otrzymał w tym roku aktor Władysław Kowalski. Jak podkreślał dyrektor festiwalu – to wybitna postać kina, teatru i telewizji i aktor o "niezwykłym talencie, którego bardzo ceni za skromność, wyciszenie ekranowe, a jednocześnie ogromną psychologię postaci" – mówił.
Aktora doceniono za "kreacje pełne mądrości i refleksji, za odwagę w sięganiu po role skomplikowane, skłaniające do przemyśleń nad godnością w sytuacjach granicznych. Za budowanie postaci z lekkością na jaką mogą pozwolić sobie najwięksi i za inspirującą młodzieńczą energię połączoną z doświadczeniem życiowym" – podkreślili twórcy Prowincjonaliów.
Laureat statuetki debiutował na wielkim ekranie w filmach Andrzeja Wajdy – "Pokolenie" oraz "Kanał". W ostatnich latach widzowie mogli podziwiać aktora m.in. w produkcji Łukasza Palkowskiego "Bogowie", "Paniach Dulskich" Filipa Bajona, "Excentrykach" Janusza Majewskiego czy filmie Małgorzaty Szumowskiej "Body/Ciało". Kowalski związany jest także z warszawskimi teatrami – Ateneum, Teatrem Powszechnym i Teatrem Dramatycznym.
Nagroda honorowa Prowincjonaliów przyznawana jest w uznaniu za całokształt twórczości. W gronie laureatów tego wyróżnienia jest m.in. Jerzy Gruza, Franciszek Pieczka, Andrzej Kondratiuk, Krystyna Feldman, Wiesław Gołas, Maja Komorowska, Janusz Morgenstern i Witold Pyrkosz. (PAP)
ajw/ ulb/