Film "Złota dama" - historia odzyskania obrazu Klimta, skradzionego znanej wiedeńskiej rodzinie żydowskiej przez hitlerowców, wchodzi na ekrany kin 22 maja. W filmie występuje m.in. Helen Mirren.
"Złota dama" (Woman in Gold) to oparta na prawdziwych wydarzeniach historia Marii Altmann, która w bezprecedensowej sprawie pozwała do sądu rząd Austrii. W głównej roli wystąpiła Helen Mirren, która - jak uważają krytycy - od czasu Oscara za „Królową” rywalizuje z Meryl Streep o miano najlepszej aktorki świata. W obsadzie znaleźli się także Ryan Reynolds i Katie Holmes.
Maria Altmann (Mirren) to Amerykanka, pochodząca z zamożnej i znanej w kręgach artystycznych rodziny żydowskiej, żyjącej w przedwojennym Wiedniu. Losy rodziny Blochów-Bauerów wiążą się z jedną z najbardziej zuchwałych grabieży - jak oceniają historycy - dokonaną przez nazistowskie władze Austrii. Kilkadziesiąt lat później Maria wspierana przez młodego adwokata (w tej roli - Ryan Reynolds) rozpoczyna walkę o rodzinną kolekcję. Jej częścią jest wart ponad 100 mln dolarów obraz Gustava Klimta „Złota Adela”.
Dla Marii portret ciotki był ważną rodzinną pamiątką, lecz dla Wiednia i Austrii stanowił cenną narodową ikonę. O tym w jaki sposób słynny obraz Klimta, zwany „austriacką Moną Lisą”, wrócił do prawowitej właścicielki opowiada film.
Maria Altmann (1916–2011) przyszła na świat dziewięć lat po ukończeniu przez sławnego klasyka secesji Gustava Klimta (1862–1918) wspomnianego obrazu, powszechnie uznawanego za arcydzieło. Płótno przedstawiało Adelę Bauer, siostrę matki Marii. Siostry Bauer poślubiły braci Ferdinanda i Gustava Blochów. Cała czwórka mieszkała w apartamencie przy jednej z najsłynniejszych ulic wiedeńskich, Elisabethstrasse. Adele i Ferdinand (zwany „królem cukru”) byli znanymi mecenasami sztuki, prowadzili salon, w którym bywali tacy artyści jak dramaturg i autor prozy Arthur Schnitzler, kompozytorzy Gustav Mahler i Richard Strauss czy też właśnie Klimt, czołowy przedstawiciel art nouveau.
"Złota dama" (Woman in Gold) to oparta na prawdziwych wydarzeniach historia Marii Altmann, która w bezprecedensowej sprawie pozwała do sądu rząd Austrii. W głównej roli wystąpiła Helen Mirren, która - jak uważają krytycy - od czasu Oscara za „Królową” rywalizuje z Meryl Streep o miano najlepszej aktorki świata. W obsadzie znaleźli się także Ryan Reynolds i Katie Holmes.
Adele często była jego modelką, podejrzewano ich zresztą o romans. W przypadku słynnego portretu malarz stylizował jej wizerunek na egipską władczynię. Naszyjnik widoczny na obrazie dostała później Maria od swego wuja w prezencie ślubnym. Adele zmarła młodo na zapalenie opon mózgowych w 1925 r.
Swe życie w Wiedniu, który wydawał się przyjazny i bezpieczny, Maria wspominała z nostalgią. W domu odbywały się cotygodniowe koncerty. W wieku 21 lat wyszła za mąż za początkującego śpiewaka operowego, Fritza Altmanna. Sześć tygodni później Hitler dokonał anszlusu Austrii i włączył ją do III Rzeszy, co przez dużą część mieszkańców zostało przyjęte wręcz z entuzjazmem. Dla Żydów oznaczało jednak kataklizm.
Blochowie-Bauerowie stracili wszystko – biżuterię, zastawę stołową, stradivariusa, obrazy, w tym dzieła Klimta. Fritza aresztowano. Przez pewien czas trzymano go w obozie koncentracyjnym w Dachau; został wykupiony przez brata, po czym wraz z Marią uciekł do Anglii, a potem do USA.
Majątek Blochów-Bauerów przepadł, a naszyjnik Marii trafił do żony Hermanna Goeringa, Emmy. Słynny portret, po zrabowaniu przez faszystów, został umieszczony w austriackiej galerii Belweder w Wiedniu. Altmannowie zamieszkali w Kalifornii, w Los Angeles, i doczekali się czwórki dzieci. Maria prowadziła sklep z tkaninami, Fritz znalazł pracę w firmie Lockheed, amerykańskiej wytwórni zbrojeniowej, specjalizującej się w produkcji samolotów.
Starali się nie wracać do tragicznej przeszłości. Jednak po śmierci siostry Maria odnalazła w dokumentach zmarłej listy mówiące o „Złotej Adeli” oraz o innych dziełach sztuki, głównie obrazach, ukradzionych jej rodzinie przez nazistów podczas anszlusu. Odejście siostry obudziło w niej pragnienie, wręcz determinację, by szukać sprawiedliwości.
Choć portret należał do jej rodziny, odzyskanie go okazało się niezwykle trudne. Zwróciła się o pomoc do prawnika Randola Schoenberga z zaprzyjaźnionej rodziny innych emigrantów z Wiednia. Był on wnukiem słynnego kompozytora, Arnolda. Tak wspominał tamto pierwsze spotkanie: "Maria opowiedziała mi swoją historię, a ja słuchałem jak zahipnotyzowany. Maria była olśniewająco piękna, rudowłosa, elegancka i błyskotliwa; lubiła opowiadać dowcipy. Była po prostu najbardziej czarującą i kulturalną osobą, jaką można sobie wyobrazić: cytowała fragmenty oper, tak jak teraz cytuje się kwestie z filmów. Była ostatnią osobą z grona przyjaciół moich dziadków i poznanie jej było dla mnie jak przebudzenie".
Schoenberg przygotował pozew, który austriacki rząd odrzucił. Ponadto okazało się, że złożenie pozwu w Austrii będzie wiązać się z wadium rzędu miliona dolarów, na co Marię nie było stać. Schoenberg wpadł na pomysł, by pozwać austriacki rząd w amerykańskich sądach, wykorzystując mało znany precedens.
Początkowo Maria Altmann zgodziła się, by obraz pozostał w Austrii pod warunkiem, że władze tego kraju przyznają, że został on zagrabiony przez nazistowskie władze Austrii rodzinie. Austria się na to nie zgodziła. Sprawa ponownie trafiła do sądu.
Altmann i Schoenberg zwrócili się do amerykańskich sądów, by umożliwiły odzyskanie zagrabionego majątku obywateli USA poza granicami kraju. Schoenberg w 2004 r. stanął przed sędziami Sądu Najwyższego USA, którzy orzekli, że ma prawo pozwać władze Austrii przed sądem amerykańskim. W Austrii Altmann i Schoenbergowi przyszedł z pomocą Hubertus Czernin, dziennikarz śledczy, który wcześniej ujawnił nazistowską przeszłość austriackiego prezydenta Kurta Waldheima.
W końcu w Sądzie Najwyższym sprawa została wygrana i Austria zgodziła się rozważyć zwrot obrazu po rozprawie w austriackim sądzie arbitrażowym do spraw skradzionych dzieł sztuki. Wielu obserwatorów uważało, że austriaccy urzędnicy się nie ugną i że po prostu poczekają na śmierć Altmann. Mylili się. 17 stycznia 2006 r. zapadła decyzja – wszystkie pięć obrazów Klimta wymienione w pozwie miały zostać zwrócone Marii Altmann i jej rodzinie.
Zostały pokazane na ekspozycji w Los Angeles, po czym Maria wystawiła je na aukcji. Najsłynniejszy z nich, czyli portret Adeli, kupił za 135 milionów dolarów magnat przemysłu kosmetycznego Ronald Lauder i udostępnił w swej Neue Galerie w Nowym Jorku. Taki był zresztą warunek Altmann – by obraz nie został odebrany publiczności. Lwią część zysków ze sprzedaży dzieł Maria przeznaczyła na cele charytatywne. Zmarła w 2011 roku.
Reżyser filmu Simon Curtis, angielski producent i reżyser (serial „Panie z Cranford”, film „Mój tydzień z Marilyn”) wpadł na pomysł, by nakręcić film o Marii Altmann po obejrzeniu dokumentu BBC „Stealing Klimt” z cyklu BBC Imagine. Dokument przedstawiał obszerne wywiady z Altmann, Schoenbergiem oraz Czerninem, który także odegrał kluczową rolę w odzyskaniu obrazów. Curtis zwrócił się z propozycją nakręcenia filmu fabularnego do szefowej BBC Films, Christine Langan. Przekonał ją, argumentując, iż rzecz dotyczy nie tylko sądowej batalii, lecz także ważnych kwestii związanych z historią XX wieku – Holocaustu i stosunków europejsko-amerykańskich.
Film wyprodukowany przez The Weinstein Company – BBC Films miał światową premierę 1 kwietnia, na ekrany polskich kin, rozpowszechniany przez Forum Film Poland, wchodzi 22 maja. (PAP)
abe/ pz/