Światowej sławy kompozytor Wojciech Kilar otrzymał w poniedziałek na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach tytuł doktora honoris causa. Uroczystość odbyła się na miesiąc przed przypadającymi 17 lipca 80. urodzinami artysty.
Z inicjatywą uhonorowania mieszkającego od ponad 60 lat w Katowicach Wojciecha Kilara wyszedł Wydział Teologiczny katowickiej uczelni. Uniwersytet postanowił docenić nie tylko dorobek muzyczny kompozytora, ale także jego postawę życiową i przywiązanie do wartości.
"Humanista i mistrz młodych pokoleń; człowiek głębokiej wiary, kontemplacji i ducha mistycyzmu; propagator orędzia ewangelicznego i treści biblijno-teologicznych; przyjaciel ludzi wrażliwych na piękno i wartości duchowe" - napisali o Kilarze reprezentanci śląskiej uczelni.
"Humanista i mistrz młodych pokoleń; człowiek głębokiej wiary, kontemplacji i ducha mistycyzmu; propagator orędzia ewangelicznego i treści biblijno-teologicznych; przyjaciel ludzi wrażliwych na piękno i wartości duchowe" - napisali o Kilarze reprezentanci śląskiej uczelni.
Laudator ks. prof. Jerzy Szymik z Wydziału Teologicznego wspominając m.in. opinie innych kompozytorów i pedagogów muzycznych na temat twórczości wybitnego kompozytora, powiedział, że Wojciech Kilar jest jednym z największych autorytetów polskiej muzyki. Mówił o jego drodze do duchowej harmonii w życiu i muzyce, życiowej postawie, którą cechuje prawość, odwaga, szczerość wypowiedzi oraz niezwykła skromność, która może stanowić wzorzec dla wielu młodych ludzi.
Zdaniem laudatora ten doktorat honoris causa jest o wiele bardziej potrzebny Wydziałowi, gdyż "rozjaśnia teologię uprawianą w tych katowickich, przecież, murach". "Chcielibyśmy - jako akademiccy śląscy teologowie - propagować owo Kilarowe znamię, tę rozpoznawalną w świecie muzyki tonację, syntezę: intelektualną i artystyczną, duchową i egzystencjalną" - powiedział ks. Szymik.
W trakcie swojego wystąpienia Wojciech Kilar wyznał, że komponowanie bywa trudnym i uciążliwym procesem, "bo jednego dnia można być pewnym, że coś jest dobre, a następnego po przebudzeniu pojawiają się wątpliwości. "I tak to właściwie faluje bez przerwy aż do zderzenia (...) z wykonawcami, z publicznością, która wydaje wyrok" - tłumaczył wybitny kompozytor.
Wiele miejsca w swoim przemówieniu poświęcił Katowicom i Śląskowi. Podkreślał, że to wyróżnienie jest dla niego niezwykle ważne, ponieważ otrzymał je w Katowicach, mieście, w którym spędził trzy czwarte swojego życia. "Jest to jakby kolejne potwierdzenie tego mojego drugiego obywatelstwa, tej mojej drugiej, po Lwowie, małej ojczyzny. (...) Jestem przekonany, że byłbym innym człowiekiem, który niezbyt by mi się podobał dzisiaj, gdyby nie właśnie Śląsk, i to w wielu aspektach, nie tylko muzycznych" - zaznaczył.
Wspominał, że po exodusie ze Lwowa znalazł się "w fantastycznym środowisku muzycznym". "Nie mogłem lepiej trafić, gdyż nie ma wspanialszego moim zdaniem miejsca dla muzyka niż Katowice, niż Śląsk" - mówił.
Wniosek Rady Wydziału Teologicznego został zatwierdzony przez Senat Uniwersytetu Śląskiego 29 maja.
W poniedziałkowej uroczystości wręczenia honorowego doktoratu udział wzięli m.in.: metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz, dyrektor Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach Joanna Wnuk-Nazarowa, a także członkowie Dyrektoriatu Światowego Kongresu Kresowian, którzy wręczyli Kilarowi dyplom honorowego członkostwa w ich organizacji.
Wojciech Kilar znany jest na świecie głównie ze swojej muzyki filmowej; stworzył ją do ponad 130 produkcji. Współpracował m.in. z Jane Campion, Francisem Fordem Coppolą, Romanem Polańskim, Andrzejem Wajdą i Krzysztofem Kieślowskim.
W trakcie uroczystości wręczono kompozytorowi prezent - umieszczone w drewnianym futerale anielskie skrzydło, wyrzeźbione w białym, półprzejrzystym onyksie. Artysta odebrał także wiele słów podziękowania, a rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. Wiesław Banyś przeczytał kilka z wielu listów gratulacyjnych, jakie napłynęły do Katowic.
Przed uroczystością Wojciech Kilar pojawił się na briefingu prasowym. Podkreślił, że doktorat honoris causa Uniwersytetu Śląskiego jest wspaniałym prezentem urodzinowym. Poinformował także, że pracuje nad nowym dziełem. "Ja się mierzę z tematem, który mnie ćwierć wieku fascynuje, z Psalmem 136, do którego napisałem już kilka krótkich utworów, a teraz pracuję nad tym psalmem w całości" - ujawnił. Powiedział, że będzie to utwór trwający mniej więcej pół godziny, "rodzaj symfonii".
Kompozytor nigdy nie ukrywał swojej religijności. Od wielu lat z okazji kolejnych urodzin przyjeżdża na Jasną Górę. Podczas mszy św. w jego intencji gospodarze sanktuarium - ojcowie paulini - często podkreślają, że swoją postawą Kilar "daje przykład wiary - osobistej, głębokiej, religijnej".
Artysta jest m.in. laureatem nagrody metropolity katowickiego "Lux ex Silesia" - "Światło ze Śląska". Otrzymał też medal Papieskiej Rady ds. Kultury "Per artem ad Deum" (Przez sztukę do Boga) oraz nagrodę Totus 2009, przyznawaną przez Fundację Konferencji Episkopatu Polski "Dzieło Nowego Tysiąclecia". Wyróżniono go wówczas za "wytrwałe otwieranie dróg piękna, wiodących ku wierze, nadziei i miłości, dokonywanego przez wiele lat i w wielu wymiarach życia".
Urodzony w 1932 r. we Lwowie, a od 1948 r. mieszkający w Katowicach, Wojciech Kilar znany jest na świecie głównie ze swojej muzyki filmowej; stworzył ją do ponad 130 produkcji. Współpracował m.in. z Jane Campion, Francisem Fordem Coppolą, Romanem Polańskim, Andrzejem Wajdą i Krzysztofem Kieślowskim.
Ma też w dorobku wiele powszechnie znanych popularnych utworów, jak np. piosenka "W stepie szerokim" z serialu "Przygody pana Michała", do którego skomponował muzykę. Napisał ją też m.in. do kultowego "Rejsu" oraz do "Pana Tadeusza", gdzie motywem przewodnim jest słynny polonez.
Kilar jest autorem wielu utworów symfonicznych. Karierę rozpoczął w końcu lat 50. biorąc udział w pierwszych edycjach festiwalu muzyki współczesnej Warszawska Jesień. Od początku lat 60. współtworzył nową polską szkołę awangardową wraz z Krzysztofem Pendereckim i Henrykiem Mikołajem Góreckim. W połowie lat 70. zaczął nawiązywać do tradycji, szukał inspiracji ludowej i religijnej. Wtedy powstał jeden z jego najsłynniejszych utworów - "Krzesany".
Kompozytor w Katowicach skończył szkołę średnią oraz uzyskał dyplom Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej. W 2006 r. został honorowym obywatelem miasta; ma też honorowe obywatelstwo Rzeszowa, gdzie mieszkał krótko po wojnie. W 1998 r. został doktorem honoris causa Uniwersytetu Opolskiego. 3 maja 2012 r. otrzymał najwyższe polskie odznaczenie - Order Orła Białego.(PAP)
ktp/ hes/ ura/