Józef Skrzek przygotowuje oprawę muzyczną do najstarszego zabytku piśmiennictwa polskiego, XIV-wiecznych „Kazań świętokrzyskich”. Zaprezentuje ją we wrześniu na Św. Krzyżu z Markiem Piekarczykiem i prawosławnym chórem Oktoich z Wrocławia.
Producenci premierowego koncertu zapowiadają starania o to, by został on zarejestrowany przez TVP. Zamierzają również nagrać płytę DVD, a także planują krajową i zagraniczną trasę koncertową, aby w ten sposób promować region świętokrzyski. Dochód z wrześniowego koncertu ma być przeznaczony na odbudowę wieży kościelnej na Św. Krzyżu - poinformował w sobotę na swojej stronie klasztor oo. oblatów na Św. Krzyżu.
W sobotę świętokrzyskim klasztorze odbyło się spotkanie osób zaangażowanych w organizację koncertu. Obecni byli: lider zespołu SBB (Silesian Blues Band) Józef Skrzek, historyk mediewista z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach prof. Krzysztof Bracha, kieleccy przedsiębiorcy - pomysłodawcy i producenci koncertu Jan Taranowski i Marcin Majewski oraz superior klasztoru o. Zygfryd Wiecha.
Oprócz Marka Piekarczyka - wokalisty TSA - oraz chórzystów z Wrocławia do udziału we wrześniowym koncercie został zaproszony także kielecki multiinstrumentalista Włodzimierz „Kinior” Kiniorski.
Teksty kazań przygotował dla artystów Bracha, korzystając z wcześniejszej pracy prof. Wiesława Wydry z Poznania, który dokonał transliteracji staropolskiego języka „Kazań świętokrzyskich” oraz z wysiłku prof. Wacława Twardzika z Krakowa, który dokonał ich transkrypcji - informują na stronie www zakonnicy.
Pochodzące z XIV wieku „Kazania świętokrzyskie” to najstarszy zapis prozy polskiej. Zabytek składa się z jednego całego kazania (na dzień św. Katarzyny) i fragmentów pięciu innych. Spisane zostały na pergaminie, który w XV w. posłużył - pocięty na paski - do oprawy rękopiśmiennego kodeksu, zawierającego łaciński tekst Dziejów Apostolskich i Apokalipsy.
Pochodzące z XIV wieku „Kazania świętokrzyskie” to najstarszy zapis prozy polskiej. Zabytek składa się z jednego całego kazania (na dzień św. Katarzyny) i fragmentów pięciu innych. Spisane zostały na pergaminie, który w XV w. posłużył - pocięty na paski - do oprawy rękopiśmiennego kodeksu, zawierającego łaciński tekst Dziejów Apostolskich i Apokalipsy.
Kodeks ten należał do opactwa benedyktynów na Św. Krzyżu, na początku XIX w. trafił do zbiorów Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. W wyniku represji carskich po powstaniu listopadowym został wywieziony wraz z innymi zbiorami do Rosji. Ukryte w oprawie kodeksu 18 pasków z fragmentami kazań odkrył w 1890 r. Aleksander Brueckner, prowadząc badania w Bibliotece Cesarskiej w Petersburgu. To on nadał znalezisku nazwę "Kazania świętokrzyskie". Rękopis z Kazaniami powrócił do Polski - nie bez trudności - dopiero w 1925 roku.
Kazania świętokrzyskie szczęśliwie ocalały z wojennej zawieruchy. Wywiezione przez Rumunię do Francji, a następnie do Kanady, w 1959 r. powróciły do kraju. Są skatalogowane w Bibliotece Narodowej i na co dzień przechowywane w skarbcu biblioteki w specjalnej złotej szkatułce. Od tygodnia można je oglądać w bibliotece na wystawie "Najstarsze ojczyste - dodaj do ulubionych".
Zgodnie z benedyktyńską tradycją pierwsi mnisi pojawili się na Łysej Górze (obecnie Św. Krzyż) w 1006 r. Naukowcy uważają, że klasztor powstał w latach 30. XII stulecia. Przybycie z Węgier relikwii drzewa krzyża świętego do opactwa wiążą z początkiem XIV wieku. Od 76 lat kustoszami sanktuarium są misjonarze - ojcowie oblaci. (PAP)
mch/ jbr/