Wiersze Kapuścińskiego lokują go wśród najciekawszych polskich poetów jego czasu – powiedział Jarosław Mikołajewski na czwartkowej promocji polsko-angielskiej edycji „Wierszy zebranych” Ryszarda Kapuścińskiego w Warszawie.
Alicja Kapuścińska przypomniała, jak ważne miejsce w twórczości jej męża zajmowała poezja. „On od wierszy zaczynał. Pisał je jeszcze jako gimnazjalista, a jeden z jego utworów został opublikowany w +Odrodzeniu+. Tamte wiersze, choć Ryszard po latach traktował je z dystansem, uważał, że pisząc je za bardzo inspirował się Majakowskim, były na tyle dobre, że przyjęto go, jeszcze przed maturą, do Koła Młodych Związku Literatów Polskich. To tam nawiązał kontakty, które po kilku latach zaprowadziły go do redakcji +Sztandaru Młodych+, gdzie zadebiutował jako reporter” – wspominała Kapuścińska.
Jarosław Mikołajewski wspominał, jak bardzo Kapuściński cenił poezje jako środek wyrazu. Sam pisał niewiele i raczej rzadko, ale czytał wiersze codziennie. Z każdej podróży przywoził nowe tomiki, starał się rozpoczynać i kończyć dzień spotkaniem z poezją. Pierwszy tomik Kapuścińskiego, wydany w 1986 roku „Notes” powstał wtedy, gdy podczas stanu wojennego rozwiązano tygodnik "Kultura", gdzie Kapuściński wówczas pracował i nagle rytm wyjazdów reporterskich, do którego przywykł, załamał się. Być może po raz pierwszy w życiu Kapuściński miał dużo wolnego czasu - zaczął pisać "Lapidaria" i wiersze.
"Ogromnie cenię poetów, ponieważ jest to jedyna grupa, dla której tak ważny jest język. Prozaików obchodzi głównie intryga, sposób zawiązywania i rozwiązywania. Eseistów - myśl, którą chcą precyzyjnie sformułować. A poeci czuwają nad samym słowem, niezależnie od jego funkcji - nad jego plastyką, obrazowością” – mówił Kapuściński w rozmowie z Jarosławem Mikołajewskim w 2006 r.
"Był to kolosalny przeskok nie tylko literacki, ale i duchowy, bo tematem reportera są inni ludzie i świat, a tematem refleksji i wierszy może być własne przeżywanie. (…) Zawsze podkreślałem, że nie czuję się - mówiąc nieładnie - +profesjonalnym poetą+, natomiast ważne jest dla mnie robić to, co poeci. Ogromnie cenię poetów, ponieważ jest to jedyna grupa, dla której tak ważny jest język. Prozaików obchodzi głównie intryga, sposób zawiązywania i rozwiązywania. Eseistów - myśl, którą chcą precyzyjnie sformułować. A poeci czuwają nad samym słowem, niezależnie od jego funkcji - nad jego plastyką, obrazowością” – mówił Kapuściński w rozmowie z Jarosławem Mikołajewskim w 2006 roku.
Drugi tomik Kapuścińskiego „Prawa natury” ukazał się najpierw w polsko-włoskiej edycji we Włoszech w 2004 roku w przekładzie Silvana De Fanti. Dopiero dwa lata później w Polsce opublikowało te wiersze Wydawnictwo Literackie.
Mikołajewski wspominał rozmowy z Kapuścińskim o poezji. Reporter uważał, że pewnych rzeczy nie da się wyrazić inaczej, jak tylko wierszem, reportaż nie jest pod tym względem uniwersalną forma wyrazu. Poza tym Kapuściński traktował obcowanie z poezją i pisanie wierszy jako ćwiczenie językowe. „Uważał też, że miarą klasy dobrego reportażu jest obecność w nim pierwiastka poetyckiego” – dodał.
Tom ukazał się w związku z wypadającymi w tym roku dwiema rocznicami - 80. rocznicę urodzin i 5. rocznicę śmierci Ryszarda Kapuścińskiego, nakładem Wydawnictwa UMCS w Lublinie w koedycji z Polskim Funduszem Wydawniczym w Kanadzie. Autorami przekładu na angielski są Diana Kuprel i Marek Kusiba.
Dwujęzyczna edycja „Wierszy zebranych / Collected Poems” jest pierwszym pełnym zbiorem wszystkich wierszy Ryszarda Kapuścińskiego, jakie ukazały się w przekładzie na angielski. Pierwszy anglojęzyczny wybór "I Wrote Stone: The Selected Poetry of Ryszard Kapuściński" (w przekładzie Diany Kuprel i Marka Kusiby) został wydany w Kanadzie w wyd. Biblioasis w 2007 roku. W „Wierszach zebranych/ Collected Poems” znalazły się utwory z obu wydanych przez Kapuścińskiego tomików – „Notesu” i „Praw natury”. (PAP)
aszw/ ls/