Polska postuluje wyłączenie usług audiowizualnych z umów handlowych zawieranych przez UE - poinformowała PAP kancelaria premiera. To odpowiedź na apel środowiska filmowców, które obawia się, że umowa o wolnym handlu z USA zagrozi europejskiej kulturze.
Rządy państw UE będą głosować w piątek nad mandatem Komisji Europejskiej do negocjacji handlowych z USA. Środowiska twórcze obawiają się, że przedmiotem rozmów mogą być także usługi audiowizualne, co mogłoby skutkować - w ich opinii - ekspansją potężnej amerykańskiej branży filmowej i muzycznej na europejskim rynku.
Z informacji przekazanych PAP w środę przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów wynika, że "Polska, podobnie jak Francja i 13 innych krajów UE, postuluje utrzymanie dotychczasowej praktyki wyłączania usług audiowizualnych z zakresu umów handlowych zawieranych przez UE".
Jak poinformowała Kancelaria, Ministerstwo Gospodarki, wiodący w tej sprawie resort, opowiada się za przyjęciem mandatu na piątkowym posiedzeniu Rady Europejskiej, "tak, by móc jak najszybciej rozpocząć ważne dla UE i Polski negocjacje ws. umowy o wolnym handlu z USA". "Wynegocjowana umowa powinna przynieść wymierne korzyści gospodarczo-handlowe dla całej Unii Europejskiej, powinna zarazem jednak uwzględniać partykularne interesy poszczególnych państw członkowskich" - podkreśliła KPRM.
Rządy państw UE będą głosować w piątek nad mandatem Komisji Europejskiej do negocjacji handlowych z USA. Środowiska twórcze obawiają się, że przedmiotem rozmów mogą być także usługi audiowizualne, co mogłoby skutkować - w ich opinii - ekspansją potężnej amerykańskiej branży filmowej i muzycznej na europejskim rynku.
O wyjaśnienia w tej sprawie do Komisji Europejskiej zwróciło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pytało m.in. o to, jakie postanowienia dotyczące sektora audiowizualnego - zgodnie z zamierzeniami Komisji - powinny znaleźć się w umowie, jaki jest cel negocjacji w tym obszarze, a także jak KE ma zamiar chronić w przyszłości europejski sektor audiowizualny. Do chwili obecnej Komisja nie udzieliła informacji na ten temat.
O głosowanie za wykluczeniem kultury z umowy o wolnym handlu pomiędzy UE a USA zaapelowała do premiera Donalda Tuska Polska Akademia Filmowa. Pod apelem podpisało się prawie 175 postaci polskiego kina, m.in. Andrzej Wajda, Jerzy Skolimowski, Agnieszka Holland, Jerzy Stuhr, Krzysztof Krauze, Krzysztof Zanussi, Wojciech Smarzowski, Andrzej Jakimowski i prezydent Akademii Dariusz Jabłoński.
O ochronę europejskich treści kulturalnych w handlu z USA apeluje też środowisko filmowców z całej Europy. W apelu bracia Jean-Pierre i Luc Dardenne, belgijski duet reżyserski, piszą, że treści audiowizualne, które budują europejską tożsamość, dla przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso i komisarza ds. handlu Karela De Guchta mogą stać się "jedynie kartą przetargową w handlowych negocjacjach". Pod apelem podpisali się m.in.: Pedro Almodovar, Lucas Belvaux, Stephen Frears, Volker Schloendorff, Enrique Urbizu; wśród sygnatariuszy polskie środowisko filmowe reprezentują Holland, Skolimowski, Wajda, Zanussi i Jabłoński.
Wyłączenia kultury z proponowanej umowy jako pierwsi domagali się Francuzi. Według nich zagroziłoby to tzw. wyjątkowi kulturalnemu, który pozwala państwom UE wprowadzać ograniczenia importu produktów branży filmowej, muzycznej i telewizyjnej. Obecnie kraje UE chronią rodzimą kulturę, np. dofinansowując produkcję filmów w rodzimym języku, określając minimalną liczbę programów europejskich w ofercie stacji telewizyjnych i radiowych, dofinansowując kina, w których programie filmy europejskie stanowią większość.
Z inicjatywy Francji 15 ministrów kultury państw członkowskich wystosowało specjalny list w sprawie wyłączenia usług audiowizualnych z zakresu planowanej umowy. Zgodnie z listem włączenie usług audiowizualnych do umowy z USA miałoby charakter precedensowy i sprzeczny z dotychczasowym stanowiskiem UE. Mogłoby to również doprowadzić do demontażu całego systemu preferencyjnej polityki kinematograficznej i audiowizualnej UE opartej na założeniu, że utwory audiowizualne nie są towarem. Mogłoby także doprowadzić do pełnej amerykańskiej dominacji na europejskim rynku usług audiowizualnych.
Wykluczenia kultury z rozmów handlowych z USA domaga się także Parlament Europejski.
De Gucht, pytany o tę kwestię podczas wizyty w Madrycie 31 maja, zadeklarował, że Unia Europejska chce wykluczyć przemysł filmowy, telewizyjny i muzyczny z proponowanej umowy o wolnym handlu z USA. Zdaniem komisarza ds. handlu kraje UE powinny mieć możliwość dalszego chronienia tych treści kulturalnych. De Gucht wyraził jednak gotowość do rozmów, by nie obejmować ochroną dóbr kultury, które są dystrybuowane za pośrednictwem internetu.(PAP)
mce/ ls/ mow/