Galeria Arsenał w Białymstoku wciąż szuka sprawców zniszczenia rzeźby "Perła" Maurycego Gomulickiego, która stała przed siedzibą placówki w starej elektrowni. Dyrektorka galerii zaapelowała w piątek do świadków o pomoc w ustaleniu wandali.
Rzeźba jest częścią "Kolekcji II", tworzonej przez Galerię Arsenał w Białymstoku i Podlaskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. To ok. dwumetrowej wysokości kula, wykonana ze sztucznej masy i pokryta masą perłową. Jej wartość to 50 tys. zł.
W minioną sobotę wieczorem, po koncercie zespołu Świetliki, który odbywał się w budynku elektrowni, doszło do jej zniszczenia. Jak informowała galeria, nieznani sprawcy toczyli ją po betonowej powierzchni przez kilkadziesiąt metrów, obijając o ogrodzenie terenu elektrowni oraz o latarnię. O incydencie galeria powiadomiła policję.
Rzeźba jest częścią "Kolekcji II", tworzonej przez Galerię Arsenał w Białymstoku i Podlaskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. To ok. dwumetrowej wysokości kula, wykonana ze sztucznej masy i pokryta masą perłową. Jej wartość to 50 tys. zł.
W piątek na konferencji prasowej w Białymstoku dyrektorka Galerii Arsenał w Białymstoku Monika Szewczyk, zaapelowała do wszystkich osób, które były świadkami tych zdarzeń, o pomoc w znalezieniu wandali. "To są sytuacje, kiedy powinniśmy czuć lojalność wobec siebie, która owocuje tym, że wandale ponoszą konsekwencje swoich czynów" - powiedziała.
Dodała, że "Perła" stała w "przestrzeni wspólnej" i wszyscy powinni brać za nią odpowiedzialność. Szewczyk powiedziała, że zniszczenia "Perły" są "znaczne", a renowacja będzie wymagała robót "dosyć gruntownych". Według niej będzie trzeba zdjąć warstwy zewnętrzne, rzeźbę wyrównać, wyszlifować i ponownie nałożyć zewnętrzne warstwy. Obecnie trwa wycena zniszczeń. Dyrektorka oceniła, że koszt renowacji to minimum kilka tysięcy złotych.
Szewczyk mówiła też, że prace renowacyjne przy rzeźbie nie mogę się rozpocząć, dopóki nie zakończy się postępowanie policji. Po renowacji "Perła" ma stanąć przed główną siedzibą Galerii Arsenał, która mieści się w budynku na terenie Pałacu Branickich w Białymstoku.
Jak powiedział w piątek PAP rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski, białostocka policja przyjęła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Dodał, że przesłuchana została już część świadków. "Docieramy do kolejnych" - mówił rzecznik.
Baranowski powiedział też, że policja wystąpiła do firmy, na której terenie znajduje się galeria i rzeźba, o zapis monitoringu z miejsca, gdzie doszło do dewastacji.
"Perła" Maurycego Gomulickiego powstała w 2009 roku w Domu Pracy Twórczej w Wigrach (Podlaskie), podczas warsztatów, które przeprowadził artysta z miejscową młodzieżą oraz dziećmi z domu dziecka. Przekazano ją Galerii Arsenał, gdy ośrodek w Wigrach został zlikwidowany. Według Szewczyk "Perła" jest kawałkiem historii tego miejsca i jest pięknym darem dla Białegostoku. (PAP)
swi/ rof/ ls/ jbr/