Sędzia Anna Maria Wesołowska jest autorką polskiego scenariusza spektaklu, w trakcie którego odbędzie się proces Hamleta oskarżonego o zabójstwo Poloniusza. Przedstawienie zostanie zaprezentowane na festiwalu teatralnym Nowa Klasyka Europy w Teatrze im. Jaracza w Łodzi.
Jak podkreślił na konferencji prasowej w środę kurator festiwalu Roman Pawłowski, spektakl "Please, continue (Hamlet)" to dzieło holenderskiego artysty sztuk wizualnych Yana Duyvendaka i katalońskiego reżysera Rogera Bernata, którzy – zdaniem kuratora - wspólnie stworzyli nową formułę uprawiania teatru.
Na scenie odbywa się proces sądowy, w którym podsądnym jest szekspirowski Hamlet oskarżony o zabójstwo Poloniusza. Biorą w nim udział prawdziwi sędziowie, adwokaci, prokuratorzy, sekretarze, a także trzech ławników wybranych spośród publiczności. Aktorzy występują jedynie w rolach: oskarżonego – Hamleta i świadków: Gertrudy i Ofelii.
Autorką polskiej wersji scenariusza – ma ona formę akt sądowych – jest sędzia Anna Maria Wesołowska. Oprócz niej w projekcie bierze udział lekarz medycyny sądowej, który przedstawi „protokół z sekcji zwłok” Poloniusza, a także biegły sądowy psychiatra, który jeszcze przed spektaklem dokona oceny stanu psychicznego Hamleta, a potem przekaże swoje wnioski przed sądem, pozostając do dyspozycji obrony i oskarżyciela.
Na scenie odbywa się proces sądowy, w którym podsądnym jest szekspirowski Hamlet oskarżony o zabójstwo Poloniusza. Biorą w nim udział prawdziwi sędziowie, adwokaci, prokuratorzy, sekretarze, a także trzech ławników wybranych spośród publiczności. Aktorzy występują jedynie w rolach: oskarżonego – Hamleta i świadków: Gertrudy i Ofelii.
Jak zaznaczyła Wesołowska, nie wiadomo jeszcze, którzy przedstawiciele łódzkiej palestry znajdą się w obsadzie spektaklu. "Na razie prezesi sądu są przerażeni na myśl, że +prawdziwy sędzia ma iść do teatru+. A bez ich zgody sędziowie nic nie mogą zrobić" – dodała.
Wesołowska, która znana jest jako gwiazda telewizyjnego serialu fabularno-dokumentalnego, przyznała, że ona sama posiada zgodę na udział w spektaklu, ale nie ma zamiaru z niej skorzystać, ponieważ "za bardzo kojarzy się ze sceną". Zależy jej, aby w przedstawieniu wystąpili sędziowie nieznani z telewizji. "Na razie mamy zezwolenie na udział sędziów w stanie spoczynku" – zaznaczyła.
Ujawniła również, że udział w projekcie potwierdził były prokurator krajowy Kazimierz Olejnik, który zasłynął ze skuteczności w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej, m.in. w rozgromieniu tzw. łódzkiej ośmiornicy.
Łódzka sędzia przyznała, że w swojej sądowej karierze osądziła "co najmniej kilku takich Hamletów". Po przeczytaniu dzieła Szekspira była przekonana, że uniewinniłaby duńskiego księcia. Ale nie wie, jak postąpiłaby w przypadku uwspółcześnionej wersji Hamleta, który "czasem popala skręty".
Występujący w rolach: Hamleta - Marcin Korcz i jego matki Gertrudy – Dorota Kiełkowicz nie ukrywali, że udział w przedstawieniu jest dla nich dużym wyzwaniem.
"Odbyliśmy jedną próbę, druga będzie w przeddzień spektaklu. Podobnie jak sędziowie jestem przerażony” – zażartował Korcz, który na potrzeby przedstawienia ma wkrótce przejść kilkugodzinne badanie psychiatryczne jako "oskarżony Hamlet".
Z relacji aktora wynika, że zamiast roli do nauczenia przed próbą otrzymał do przestudiowania akta śledztwa oraz dokładny zapis chronologii wydarzeń opracowany na podstawie dramatu Szekspira. Próba spektaklu przypominała wizję lokalną na miejscu zdarzenia. "W sali prób mieliśmy rozrysowany pokój, w którym doszło do śmierci Poloniusza i po kolei odtwarzaliśmy działania każdej postaci dramatu" – zaznaczył.
Odtwórczyni roli Gertrudy podkreśliła, że akcja "uwspółcześnionego Hamleta" rozgrywa się w środowisku ludzi bezrobotnych i nie zawsze przestrzegających prawo. Rodzina Hamleta mieszka w 50-metrowym mieszkaniu w bloku na czwartym piętrze bez windy. Aktorzy nie występują w kostiumach "z epoki", ale w żółtych koszulkach z napisem „aktor”.
Polska premiera spektaklu odbędzie się 10 listopada w ramach III Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Nowa Klasyka Europy organizowanego w łódzkim Teatrze im. Jaracza.
Festiwalowa publiczność będzie mogła obejrzeć siedem przedstawień zrealizowanych przez sześć zespołów teatralnych z Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii, Litwy i Szwajcarii. Jak podkreśla kurator festiwalu, wszystkie spektakle to niestandardowe interpretacje klasycznych dzieł, będące połączeniem różnych dziedzin sztuki: teatru, muzyki współczesnej, sztuki wideo, filmu i dokumentu teatralnego. (PAP)
agm/ ls/