Wystawa prac polskiego artysty z Pietrasanta Szymona Ołtarzewskiego w Rzymie w zabytkowych salach budynku Izby Deputowanych. Fot. PAP/Sylwia Wysocka
W salach przy zabytkowym refektarzu na Polu Marsowym w Rzymie otwarta została we wtorek wystawa rzeźb Szymona Ołtarzewskiego - artysty mieszkającego i pracującego w Pietrasanta w Toskanii. Wystawę „Dyskretna kontynuacja” zorganizowano pod patronatem ambasady RP we Włoszech i komisji kultury Izby Deputowanych.
Rzeźby z marmuru karraryjskiego, inspirowane sztuką antyczną zostały zaprezentowane w sugestywnej scenerii dawnego kompleksu klasztornego benedyktynek, który od kilkudziesięciu lat należy do Izby Deputowanych i jest prestiżowym miejscem wystaw i konferencji.
Kuratorką wystawy „Discreto continuo”, otwartej do 27 listopada, jest historyk sztuki Eleonora De Filippis.
Szymon Ołtarzewski, który pracuje w miasteczku Pietrasanta, nazywanym ze względu na obecność wielu rzeźbiarzy „małymi Atenami” powiedział PAP: - To moja pierwsza wystawa zorganizowana w Rzymie we współpracy z włoskimi instytucjami i w należącym do nich miejscu. Wcześniej prezentował swoje prace w ambasadzie polskiej we Włoszech.
- Teraz zaś można stwierdzić, że z moimi rzeźbami znalazłem się w pępku świata, caput mundi, jak nazywany jest Rzym, a do tego w salach włoskiej Izby Deputowanych. Po 22 latach pracy w marmurze to jest dla mnie przełomowy moment.
Wyjaśnił też: - W 2022 roku obchodzony był rok włoskiego rzeźbiarza Antonia Canovy w dwusetlecie jego śmierci. Wszyscy rzeźbiarze w Pietrasanta zastanawiali się, co zrobić. Ja wtedy postanowiłem przenieść się do epoki hellenistycznej.
Polski artysta zaznaczył, że po raz pierwszy na wstępnym etapie projektu posłużył się nowymi technologiami, w tym skanerem 3D.
- Do tej pory pracowałem tylko moimi rękoma - zaznaczył.
- Myślę, że na pewno będę używał tych nowych technologii, ale teraz, po tym, gdy z nich skorzystałem pracując nad prezentowanymi rzeźbami, brakuje mi czegoś, co nazwałbym żywym rzeźbieniem. To szkicowanie od razu na marmurze i powolne tworzenie rzeźb - dodał Szymon Ołtarzewski.
Mówiąc o kolejnych etapach pracy nad rzeźbą stwierdził: - To jest jak podróż, codziennie dzieje się coś innego. Każdego dnia trzeba podejmować nowe decyzje. Każdy ruch, każde uderzenie młotkiem to jest nowa decyzja. W tej pracy nie ma opcji: cofnij działanie. Trzeba ciągle iść do przodu. Potem, kiedy wchodzi się w taką spiralę pracy, odnoszę wrażenie, że nie myślę nad każdym krokiem i sam staję się narzędziem; tak, jakby ta praca postępowała już sama.
- Z drugiej strony jednak zdaję sobie sprawę z tego, ile decyzji w trakcie tej pracy podejmuje mózg na minutę, na sekundę i muszę przyznać, że to jest przedziwne uczucie - podkreślił artysta.
Zapytany o to, co znaczy dla rzeźbiarza praca w miejscu z widokiem na górę w Pietrasanta, z której marmur wydobywał Michał Anioł, Szymon Ołtarzewski odparł: - Wszyscy są natchnieni tym, że tam pracował. Dla nas Polaków to też miejsce szczególne, bo tworzyła tam Alina Szapoczników, a także Igor Mitoraj. Teraz powstaje tam jego muzeum.
Rzeźbiarz zwrócił też uwagę na to, że wystawienie prac w zabytkowym miejscu, jakim jest refektarz dawnego klasztoru to również duże wyzwanie logistyczne, ponieważ ta historyczna przestrzeń objęta jest ochroną. Dlatego, jak dodał, konieczne było przestrzeganie wielu zasad dotyczących sposobu prezentacji rzeźb.
Przed inauguracją wystawy przewodniczący komisji kultury we włoskiej Izbie Deputowanych Federico Mollicone powiedział: - Ta wspólna inicjatywa to akt przyjaźni między Polską i Włochami i przykład żywej dyplomacji kulturalnej.
Deputowany zwrócił uwagę na wyjątkowy styl rzeźb Szymona Ołtarzewskiego, nawiązujący do prac wielkich artystów, a także na najszlachetniejszy materiał, w którym tworzy, czyli marmur karraryjski.
Wystawie towarzyszą zdjęcia amerykańskiej fotografki Gail Skoff, przedstawiające prace artysty nad rzeźbami.
Szymon Ołtarzewski, urodzony w 1977 roku w Lesku mieszka w Pietrasanta, „stolicy marmuru” od ponad 20 lat. Jest absolwentem inżynierii środowiska na uniwersytecie w Opolu. Studiował następnie w Akademii Sztuk Pięknych w Carrarze w Toskanii. Swoje prace prezentował między innymi we Florencji i w Warszawie.
Wiele jego rzeźb z marmuru karraryjskiego zaskakuje lekkością i delikatnością, które kontrastują z materiałem, z którego zostały wykonane; sprawiają wrażenie, jakby były pozbawione ciężaru. To połączenie klasycznej rzeźby z oryginalnymi figurami i kształtami.
Jest jednym z najbardziej cenionych artystów w Pietrasanta i znany w środowisku włoskiej Polonii.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ dki/