Film ma się w Polsce dobrze; ostatnie lata pokazują, że coraz częściej chodzimy do kina, oglądamy co raz więcej polskich filmów – powiedziała w piątek minister kultury Małgorzata Omilanowska na gali inaugurującej Transatlantyk Festival Poznań.
Festiwal rozpoczął się w piątek i potrwa do 14 sierpnia. Podczas imprezy łączącej film i muzykę pokazanych zostanie 120 filmów. Pomysłodawcą i organizatorem Festiwalu jest laureat Oscara Jan A.P. Kaczmarek.
„Transatlantyk używa siły filmu i muzyki, aby mówić o ważnych ideach społecznych, kulturowych, politycznych. Nazywamy się w skrócie festiwalem idei - to nas wyróżnia i sprawia, że przyjeżdżają do nas ludzie z całego świata” – powiedział Kaczmarek.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego przyznała, że w Polsce mamy dobrych dystrybutorów, jednakże rynek filmowy rządzi się prawami komercji. „W codziennej bieganinie umyka nam wymiar wartościowych tytułów. Niektóre zwycięskie filmy z festiwali uważane są przez dystrybutorów za zbyt słabo rokujące, jeśli chodzi o przychody i nie wchodzą do szerokiej dystrybucji” – mówiła Omilanowska.
Według minister to festiwale filmowe, takie jak Transatlantyk dają szanse zapoznać się z niszowymi produkcjami.
Gala otwarcia IV edycji imprezy odbyła się w CK Zamek w Poznaniu. Jej głównym elementem była prezentacja kompozycji Jana A.P. Kaczmarka „Universa - Opera Otwarta - Recomposed”, skomponowanej na 650-lecie UJ, wykonanej już w maju tego roku na Rynku Głównym w Krakowie.
W Poznaniu zaprezentowano nową wersję opery. „To remiks nr 1. Postanowiłem wykorzystać fakt, że jestem żyjącym kompozytorem i mogę bawić się własną twórczością” – wyjaśnił Kaczmarek.
Utwór pod dyrekcją Moniki Wolińskiej zagrała Transatlantyk Symphony Orchestra wraz z 40 osobowym chórem.
W ubiegłorocznej edycji festiwalu wzięło udział blisko 70 tys. widzów.
Patronat medialny nad Transatlantykiem ma Polska Agencja Prasowa. (PAP)
pil/ rda/