Prestiżowe nagrody Emmy, nazywane "telewizyjnymi Oscarami", wręczono po raz 66. w poniedziałek (czasu lokalnego) w Los Angeles. Nagrodę dla najlepszego serialu dramatycznego otrzymał drugi rok z rzędu serial "Breaking Bad".
Mroczna opowieść o nauczycielu chemii, który zostaje baronem narkotykowym, trzykrotnie dostawała nominacje do Emmy, zanim zdobyła najbardziej prestiżową nagrodę w zeszłym i w bieżącym roku. W tegorocznej edycji statuetkę otrzymał również odtwórca głównej roli - Bryan Cranston w kategorii najlepszy aktor dramatyczny oraz dwoje odtwórców ról drugoplanowych - Aaron Paul i Anna Gunn.
Natomiast za najlepszą aktorkę w serialu dramatycznym uznano Juliannę Margulies za rolę w serialu "Żona idealna".
Najlepszym serialem komediowym okrzyknięta została w tym roku, już po raz piąty, "Współczesna rodzina". Najlepszym aktorem komediowym został Jim Parsons za rolę w "Teorii wielkiego podrywu", a najlepszą aktorką - Julia Louis-Dreyfus grająca w satyrze politycznej "Figurantka". Parsons otrzymał Emmy już po raz czwarty, a Louis-Dreyfus po raz trzeci.
Za reżyserię serialu komediowego uhonorowany został Gail Mancuso ("Współczesna rodzina"). Serial ten triumfował jeszcze w jednej kategorii - grający w nim Ty Burrel został najlepszym aktorem drugoplanowym w serialu komediowym. Nagrodę za najlepszą kobiecą rolę w serialu komediowym otrzymała Allison Janney za rolę w "Mamuśce".
Ogółem, jak zauważa agencja Reutera, starsze produkcje będące wysoko w rankingach triumfowały w tegorocznej edycji nad nowymi serialami.
Nagroda dla najlepszego miniserialu przypadła "Fargo", nawiązującemu do filmu fabularnego z 1996 roku autorstwa braci Joela i Ethana Coenów. "Fargo" miał aż 18 nominacji do tegorocznych Emmy. Jego reżyser Adam Bernstein zwyciężył także w kategorii reżyseria miniserialu, filmu telewizyjnego lub dramatycznego programu specjalnego.
W kategorii najlepszy aktor w miniserialu lub filmie telewizyjnym nagrodę zdobył Benedict Cumberbatch, odtwórca roli Sherlocka Holmesa w brytyjskim serialu "Sherlock". Łącznie temu serialowi przypadły w tym roku trzy statuetki. Zaś za najlepszą aktorkę w miniserialu uznano Jessicę Lange za rolę w horrorze "American Horror Story: Sabat".
Z kolei w kategorii filmów telewizyjnych zwyciężył w tym roku "Odruch serca".
W trakcie gali aktor Billy Crystal oddał hołd Robinowi Williamsowi, którego samobójstwo przed dwoma tygodniami wstrząsnęło światem filmu. To właśnie produkcje telewizyjne ujawniły talent komiczny tego aktora, który - jak mówił Crystal - był "najjaśniejszą gwiazdą w galaktyce komedii". (PAP)
awl/ akl/