W ramach obchodów 100. urodzin Witolda Lutosławskiego muzykę tego wybitnego kompozytora XX w. przypominano na światowych scenach, co entuzjastycznie przyjęła zagraniczna prasa. Rok Lutosławskiego będzie procentować w przyszłości - komentował minister kultury.
"Rok Lutosławskiego jest rokiem spełnionym. (...) Zrealizowaliśmy określoną liczbę wydarzeń artystycznych, one przyniosły efekt, mieliśmy usatysfakcjonowaną publiczność, ale Rok Lutosławskiego nie byłby udanym, gdyby nie inwestycje na następne lata, które będą procentować w przyszłości. Tą najważniejszą inwestycją było zebranie wszystkich nagrań, całej twórczości trzech kompozytorów i udostępnienie bezpłatne na portalach internetowych związanych z ministerstwem kultury" - powiedział PAP minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Nawiązał do portalu trzejkompozytorzy.pl, w którym można wysłuchać za darmo niemalże wszystkich utworów skomponowanych przez Lutosławskiego, Henryka Mikołaja Góreckiego i Krzysztofa Pendereckiego. Uruchomienie muzycznej biblioteki wiązało się z jeszcze dwiema rocznicami. Górecki obchodziłby swój 80. jubileusz 6 grudnia (kompozytor zmarł w 2010 r.). 80. urodziny Pendereckiego świętowano w Warszawie podczas festiwalu jego imienia, finałowa gala odbyła się 23 listopada, w dniu urodzin artysty.
"Rok Lutosławskiego jest rokiem spełnionym. (...) Zrealizowaliśmy określoną liczbę wydarzeń artystycznych, one przyniosły efekt, mieliśmy usatysfakcjonowaną publiczność, ale Rok Lutosławskiego nie byłby udanym, gdyby nie inwestycje na następne lata, które będą procentować w przyszłości. Tą najważniejszą inwestycją było zebranie wszystkich nagrań, całej twórczości trzech kompozytorów i udostępnienie bezpłatne na portalach internetowych związanych z ministerstwem kultury" - powiedział PAP minister kultury Bogdan Zdrojewski.
"Rok Lutosławskiego, ze wspomnieniem także twórczości Henryka Mikołaja Góreckiego i urodzinami Krzysztofa Pendereckiego, przechodzi, w dobrym tego słowa znaczeniu, do historii" - mówił Zdrojewski.
Podkreślił, że za sukcesem obchodów stoi jego sprawna, na długo wcześniej rozpoczęta organizacja. "Tak bywa wtedy, kiedy obchody są przygotowywane z określonym wyprzedzeniem. Najbardziej udanym przedsięwzięciem do tej pory był Rok Chopinowski, przygotowywany przez prawie cztery lata. One dały efekty, o których wspomina się poza granicami kraju do dnia dzisiejszego" - mówił minister kultury.
Rok Lutosławskiego również został zauważony i doceniony przez zagraniczną prasę. Uznanie w Wielkiej Brytanii zdobył cykl koncertów "Woven Words" zrealizowany przez londyńską Philharmonia Orchestra. Pod batutą Esy-Pekki Salonena ta jedna z najsłynniejszych brytyjskich orkiestr prezentowała muzykę Lutosławskiego na scenach m.in. w Londynie, Rzymie, Tokio i Warszawie.
Brytyjska prasa przyjęła cykl niezwykle entuzjastycznie. Dziennik "The Guardian" przekonywał, że "pretekstem do słuchania kompozycji Lutosławskiego nie powinna być wyłącznie rocznica jego urodzin". "Jeśli jakaś myśl pojawia się w związku z jubileuszowym cyklem to taka, że dzieła najlepszego polskiego kompozytora XX w. powinny być w repertuarze każdej orkiestry przez cały czas" - napisano.
"Żyjąc w czasach najazdów i okupacji, zimnej wojny i zakazów, Lutosławski pozostał człowiekiem rozsądku w obłąkanym świecie" - pisał z kolei "The Independent". Dziennik prognozował, że za sprawą cyklu "Woven Words" Lutosławski może trafić do grona najlepszych kompozytorów drugiej połowy XX w.
Z okazji Roku Lutosławskiego po raz pierwszy na słynnym londyńskim festiwalu BBC Proms wystąpili warszawscy filharmonicy. Brytyjski "Telegraph" chwalił ten debiut, określając występ Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Narodowej pod batutą Antoniego Wita "najbardziej znaczącym" w tej edycji festiwalu. Warszawscy filharmonicy w Royal Albert Hall zaprezentowali nie tylko muzykę jubilata (jego "Koncert na orkiestrę"), lecz również utwory Andrzeja Panufnika ("Uwerturę tragiczną" i "Kołysankę"). 100. rocznica urodzin tego wybitnego kompozytora i przyjaciela Lutosławskiego przypada z kolei na 2014 r. (PAP)
mce/ abe/