Barwną paradą w rodzinnym mieście, okolicznościowymi wydarzeniami na terenie całego kraju i telewizyjną galą z udziałem następcy tronu, księcia Karola Wielka Brytania uczciła 400. rocznicę śmierci wielkiego dramatopisarza i poety Williama Szekspira.
Szekspir jest według ostatnich badań instytutu British Council najbardziej rozpoznawalną na świecie postacią związaną z Wielką Brytanią, wyprzedzając drugą w rankingu królową Elżbietę II. Eksperci wskazują na ponadczasowość poruszanych tematów i błyskotliwe użycie formy jako jedne z przyczyn jego nieustającej popularności.
"Szekspir był niesamowicie świadomy swojej publiczności. Jestem pewna, że dzisiaj korzystałby z Twittera i Instagrama, żeby eksperymentować ze swoimi tekstami" - tłumaczyła w rozmowie z PAP Rosemary Hilhorst, dyrektor programu szekspirowskiego w British Council.
"On był niesamowicie świadomy swojej publiczności i wiedział, że jego tekst musi być dostępny dla wszystkich i traktowany jako rozrywka. W londyńskim teatrze Globe na publiczności siedziały nie tylko elity, ale tez zwykli ludzie z miasteczek i wiosek, a jego zadaniem było sprawić, żeby wszyscy się doskonale bawili" - podkreśliła Hilhorst.
W sobotę ulicami rodzinnego miasta pisarza, Stratford-upon-Avon przeszła wielotysięczna barwna parada, w której uczestniczyli lokalni mieszkańcy, a także turyści z całej Wielkiej Brytanii i świata. Wśród tłumu znaleźli się też naśladowcy Szekspira z odległych zakątków globu, m.in. z amerykańskiego Kentucky. "Wszyscy są już tam zmęczeni moim gadaniem o Szekspirze. Tutaj odnajduję się lepiej" - żartował jeden z nich.
Paradzie w Stratford-upon-Avon towarzyszyły też specjalne koncerty i pokazy sztuk brytyjskiego pisarza w Londynie. Specjalne wydarzenia zostały zorganizowane m.in. przez Operę Królewską, brytyjski Instytut Filmowy BFI i Bibliotekę Narodową. Wiele londyńskich restauracji i barów wprowadziło na ten weekend okolicznościowe menu, odwołujące się do najpopularniejszych tekstów pisarza. Na południowym brzegu Tamizy otwarto "The Complete Walk" - szlak wzdłuż rzeki, prowadzący odwiedzających przez 37 sztuk Szekspira, prezentowanych w formie krótkich miniatur filmowych.
W Londynie hołd oddał pisarzowi także przebywający z trzydniową wizytą w Wielkiej Brytanii prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama, który niespodziewanie odwiedził teatr Globe na południowym brzegu Tamizy, aby poznać aktorów i zobaczyć kilka scen z "Hamleta", który był wystawiany w ciągu ostatnich dwóch lat w ponad 190 krajach świata. Po przedstawieniu Obama podziękował osobiście wszystkim aktorom. Występ był "wspaniały, nie chciałem, żeby się skończył" - powiedział.
Punktem kulminacyjnym weekendowych obchodów była ponad dwugodzinna gala w Teatrze Szekspirowskim w Stratford-upon-Avon, w której wzięły udział największe gwiazdy brytyjskiego kina i teatru, w tym Benedict Cumberbatch, Judi Dench, Hellen Mirren i sir Ian McKellen. Zaprezentowano m.in. fragmenty baletu Prokofiewa "Romeo i Julia", opery Berlioza "Beatrycze i Benedykt", a nawet współczesne wykonania jazzowe i hip-hopowe zainspirowane sztukami Szekspira.
"To było odważne i innowacyjne oddanie hołdu (...) przypominające o jego błyskotliwości, zdolności asymilacji nowych tematów" - chwalił produkcję "The Guardian". "Przechodziły dreszcze!" - podkreślali dziennikarze "Telegrapha".
W trakcie gali, transmitowanej na żywo w BBC i blisko 400 kinach na całym świecie, na scenie pojawił się nawet książę Karol, który zagrał w krótkim skeczu opartym na "Hamlecie", wypowiadając najpopularniejszą kwestię: "Być albo nie być - oto jest pytanie". Wcześniej zwiedził rodzinny dom pisarza, odwiedził ogrody i zobaczył wystawę poświęconą jego życiu.
Dokładna data śmierci Szekspira nie jest znana, jednak przyjęto za nią 23 kwietnia 1616 roku. Tego samego dnia Anglicy obchodzą dzień św. Jerzego, patrona Anglii.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ mc/