Słuchaczy czarowała niskim, chropowatym głosem. Ta mierząca zaledwie 147 cm wzrostu pieśniarka stała się jedną z największych francuskich ikon. Edith Piaf urodziła się w Paryżu sto lat temu - 19 grudnia 1915 r.
"Należy do tych osobistości, które stały się narodowymi ikonami. We Francji jest ich kilka: Charles De Gaulle, Brigitte Bardot, Edith Piaf. Jej życiorys przekracza wyobrażenie jakiegokolwiek powieściopisarza. Życie pełne wzlotów, upadków, wszelkich dramatów. Można by ją porównać do gwiazd rocka. Śpiew był dla niej wszystkim, tuż po nim byli mężczyźni – inna z jej pasji, ale wszystko, co miała, dała piosence. Inteligencja, warsztat, profesjonalizm i perfekcjonizm rzadko spotykany. To moim zdaniem tłumaczy, dlaczego Piaf jest wciąż popularna a jej płyty się nie zestarzały" - mówi PAP Robert Belleret, autor biografii "Piaf, francuski mit".
Piaf z rozrzewnieniem wspomina piosenkarka Germaine Ricord, która towarzyszyła jej podczas koncertów w latach 1957-60. "Byłam świadkiem scen, których więcej nie doświadczę. Byłyśmy w Vichy i Piaf mówi mi, że musi pójść do apteki, bo potrzebuje coś na ból głowy. Wychodzimy z hotelu i ledwo co wyszłyśmy na ulicę, ludzie ją rozpoznali i rzucali się jej do stóp. Wydawało mi się, że śnię na jawie. Niczym jakaś ikona, jakby była papieżem. Ludzie całowali jej dłonie, a ona do nich +Ależ proszę wstać, proszę wstać+. Samochody zatrzymywały się na ulicy by zobaczyć czy nie zacznie śpiewać. Nigdy czegoś takiego więcej nie zobaczę, nigdy" - opowiada.
Konserwator muzeum Edith Piaf w Paryżu Bernard Marchois z dumą prezentuje bodaj najważniejszy eksponat placówki: słynną suknię, którą Piaf zawsze nosiła na scenie. "Jest to ubiór, który identyfikował Piaf jako piosenkarkę i artystkę. Mamy również jej wielkiego misia, prezent od Théo Sarapo. Edith lubiła pluszowe misie. W tym wypadku miś był tak samo wysoki jak ona" - opowiada.
Do muzeum, jak mówi, przychodzą głównie ludzie starsi, tacy, którzy albo znali Edith Piaf, albo których rodzice ją znali. "Tych jest niestety coraz mniej, ale pojawiają się od kilku lat ludzie bardzo młodzi, ale naprawdę młodzi. Siedemnasto- i osiemnastolatkowie, zafascynowani i zauroczeni Piaf, którzy dopiero co ją odkryli. Wcześniej przez kilkanaście lat słuchali tylko amerykańskich i angielskich przebojów" - dodaje.
"Należy do tych osobistości, które stały się narodowymi ikonami. (...) Śpiew był dla niej wszystkim, tuż po nim byli mężczyźni – inna z jej pasji, ale wszystko, co miała, dała piosence. Inteligencja, warsztat, profesjonalizm i perfekcjonizm rzadko spotykany. To moim zdaniem tłumaczy, dlaczego Piaf jest wciąż popularna a jej płyty się nie zestarzały" - mówi PAP Robert Belleret, autor biografii "Piaf, francuski mit".
"Przepadam za piosenką z prawdziwym tekstem. Więc słucham Brassensa, Brela, Edith Piaf. Być może wtedy można było śpiewać o rzeczach, o których dzisiaj już nie można. Słuchamy Edith Piaf nawet w gronie przyjaciółek, przy szklance wina, śpiewamy" - mówi PAP spotkana na ulicy paryżanka.
"Cenię ją za autentyczność, szczerość. Dawała z siebie wszystko na scenie i wydaje mi się, że nikt jej dotąd nie dorównał. Nie mógłbym wybrać jednej ulubionej piosenki. Choć +J’essuie les verres au fond du café+ opisuje Paryż takim jaki znałem w młodości" - dodaje inny.
Urodziła się 19 grudnia 1915 r. jako Edith Giovanna Gassion na paryskim osiedlu imigrantów Menilmontant. W 1935 r. jej talent został dostrzeżony przez impresario Louisa Leplee, który usłyszał ją na placu Pigalle, i zatrudnił ją w swoim kabarecie "Le Gerny's" na Champs-Elysees. Występowała pod pseudonimem "La Mome Piaf" - Mały Wróbelek, nawiązującym do jej drobnej postury. Rok później wykonała dla wytwórni Polydor swoje pierwsze nagrania "L'Etranger" i "Les Momes de la Cloche".
Piaf nie miała wyszkolonego głosu, jednak chropowaty, niski ton wyróżniał się między bezbarwnymi nierzadko głosami innych śpiewaczek. Dodatkowego dramatyzmu nadawały same słowa śpiewanych przez nią utworów. Piosenki, pisane specjalnie dla Piaf przez Marguerite Monnot, opowiadały o nieszczęściu, nędzy, życiu ulicy. Dramatyzm jej recitali wzmagała otaczająca śpiewaczkę legenda o jej przeszłości oraz plotki o jej nieudanym życiu uczuciowym.
Po raz ostatni Edith Piaf wystąpiła na scenie opery w Lille 31 marca 1963 r. Zmarła w wieku zaledwie 47 lat, 10 października 1963 r. na raka złośliwego wątroby. W uroczystościach pogrzebowych na paryskim cmentarzu Pere Lachaise udział brało sto tysięcy ludzi, na ulice miasta wyległy dziesiątki tysięcy Paryżan, by pożegnać swą idolkę. Arcybiskup Paryża odmówił piosenkarce mszy pogrzebowej, ze względu na jej tryb życia.
Życie Edith Piaf było pożywką dla filmowców - jej związek z Cerdanem stał się podstawą dla obrazu "Edith et Marcel" (1983) w reżyserii Claude'a Leloucha. W "La Vie en Rose" (2007) w reżyserii Oliviera Dahana rolę Piaf zagrała Marion Cotillard.
Na podstawie materiałów Piotra Czarzastego (PAP)
laz/ wkt/