Szczegółowe wymienienie w projekcie ustawy o mediach narodowych 16 oddziałów terenowych TVP oraz minimum 5 proc. produkcji regionalnej w programach ogólnopolskich TVP, poparła w czwartek podkomisja ds. ustawy medialnej. Inne zaproponowane zmiany dotyczyły m.in. Rady Mediów Narodowych.
Podkomisja pracuje nad tzw. dużą ustawą medialną autorstwa posłów PiS. Pakiet trzech projektów przewidywał m.in. przekształcenie od 1 lipca Polskiego Radia, Telewizji Polskiej i Polskiej Agencji Prasowej w instytucje mediów narodowych oraz wprowadzenie nowej składki audiowizualnej w wysokości 15 zł miesięcznie pobieranej z rachunkiem za prąd. W czwartek posłowie podkomisji zaproponowali wykreślenie PAP z projektu ustawy o mediach narodowych.
Ponadto podczas omawiania projektu ustawy o mediach narodowych Dariusz Piontkowski z PiS zwrócił uwagę, że przedłożony projekt, regulując strukturę Telewizji Polskiej, wspominał o oddziałach terenowych, ale bez ich wyszczególnienia - miało to zostać dokonane wyłącznie w statucie TVP. Piątkowski podkreślił przy tym, że kilka lat temu pojawiły się propozycje, by zlikwidować część oddziałów terenowych TVP.
"Warto byłoby także ustawowo umocować oddziały terenowe telewizji, aby nie było wątpliwości, że one mają działać. Bo uważamy, że telewizja - zresztą radio podobnie - mają zajmować się nie tylko sprawami ogólnokrajowymi czy międzynarodowymi, ale także mocniej wiązać ludzi mieszkających na danym obszarze, tworzyć ich tożsamość" - mówił Piontkowski.
Z opinią tą zgodzili się pozostali posłowie i podkomisja jednogłośnie zaproponowała wprowadzenie do projektu ustawy o mediach narodowych przepisu: "W strukturze Telewizji Polskiej działa 16 oddziałów terenowych mających siedziby w Białymstoku, Bydgoszczy, Gdańsku, Gorzowie Wlkp., Katowicach, Kielcach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Opolu, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, Warszawie i Wrocławiu".
Przedłożony przez wnioskodawców projekt już wcześniej zawierał wyszczególnione rozgłośnie regionalne Polskiego Radia.
Na wniosek posłanki PiS Barbary Bubuli podkomisja wprowadziła także do projektu poprawkę, zgodnie z którą TVP ma przeznaczać co najmniej 5 proc. kwartalnego czasu w poszczególnych programach ogólnopolskich na emisję programów wyprodukowanych w ośrodkach regionalnych.
Jak podniosła Bubula, obecnie na emisję audycji ośrodków regionalnych w kanałach ogólnopolskich TVP przeznacza się tylko ok. 52 godziny w roku, czyli godzinę tygodniowo.
W trakcie prac dyskutowano też nad kompetencjami projektowanej Rady Mediów Narodowych.
Regulacje dotyczące RMN wzbudziły wątpliwości przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jana Dworaka, którego zdaniem kompetencje nowej Rady oraz KRRiT (będącej organem konstytucyjnym) nakładają się.
Do opinii tej przychylili się sejmowi legislatorzy, którzy ocenili, że niektóre kompetencje obu Rad "mogą się krzyżować", a "konstrukcja Rady Mediów Narodowych stwarza pewne wątpliwości w zakresie art. 213 konstytucji, gdy mówimy o uprawnieniach KRRiT do stania na straży interesu publicznego w mediach".
Dworak dodał, że główny problem nakładania się kompetencji dotyczy sprawy gospodarowania majątkiem narodowym.
"Kilkumiliardową dotację (dla mediów narodowych - PAP) będzie dzieliła Rada Mediów Narodowych, która będzie administrowała tymi pieniędzmi. I pytanie, czy może to robić, nie będąc umocowana w konstytucji. I czy nie zastępuje tutaj konstytucyjnie umocowanego organu, jakim jest KRRiT. To jest pytanie natury bardzo poważnej, ustrojowej" - mówił posłom Dworak.
Zwrócił też uwagę, że od każdej decyzji KRRiT można odwołać się do sądu, "a od decyzji Rady Mediów Narodowych nie ma żadnego odwołania, mimo że dysponuje ona wielomiliardowym majątkiem".
Odpowiadając na te uwagi, posłanka PiS Barbara Bubula oceniła, iż "artykuł konstytucji, który odnosi się do roli w systemie prawnym państwa KRRiT, nie określa wprost, że interes publiczny w radiofonii i telewizji oznacza bezpośredni nadzór nad mediami publicznymi".
"W związku z tym wydaje się, że jest do obrony taka teza, która jest moim zdaniem mocno ugruntowana również w konstytucji, iż opisane tam zadania KRRiT nie są tożsame z bezpośrednim administrowaniem i zarządzaniem mediami publicznymi. Przecież nie uchylamy tutaj zadań KRRiT opisanych w ustawie o rtv" - podkreśliła. Dodała, że opisane w projekcie szczegółowe kompetencje RMN można przedefiniować, by usunąć wątpliwości.
Zastrzeżenia biura legislacyjnego Sejmu wzbudziła jednak także propozycja projektu, by statut Funduszu Mediów Narodowych (do którego będzie wpływać projektowana składka audiowizualna) mógł w drodze zarządzenia nadawać marszałek Sejmu na wniosek Rady Mediów Narodowych. Sejmowi legislatorzy uzasadniali, że Fundusz nie jest jednostką podległą marszałka Sejmu.
Na wniosek posła Dariusza Piontkowskiego z PiS podkomisja zaproponowała, by statut Funduszowi nadawała i zmieniała uchwałą Rada Mediów Narodowych.
Żaden z posłów nie przeciwstawił się tej propozycji. Sprzeciw zgłosił natomiast szef KRRiT Jan Dworak.
"W ten sposób Fundusz rzeczywiście nie będzie już miał żadnej instancji odwoławczej, nie będzie regulowany przez żadną inną instytucję" - ocenił Dworak.
W trakcie prac podkomisji osłabiono także wydźwięk jednego z proponowanych przepisów projektu, który nakładał na media narodowe obowiązek upowszechniania stanowiska marszałka Sejmu, marszałka Senatu, prezydenta Rzeczypospolitej i Prezesa Rady Ministrów. Podkomisja - na wniosek Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej z PO - zaproponowała, by instytucje te umożliwiały Prezydentowi RP, Marszałkowi Sejmu, Marszałkowi Senatu i Prezesowi Rady Ministrów bezpośrednią prezentację i wyjaśnianie polityki państwa.
Posłowie sejmowej podkomisji zaproponowali też w czwartek wykreślenie Polskiej Agencji Prasowej z projektu ustawy o mediach narodowych. Wniosek w tej sprawie zgłosiła wiceprzewodnicząca Komisji Kultury i Środków Przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO).
Podkomisja nie zakończyła w czwartek prac nad projektami składającymi się na tzw. dużą ustawę medialną. Jej kolejne posiedzenie zaplanowano na wtorek. (PAP)
mww/ son/